Prezydent: wzniesienie w Berlinie pomnika polskich ofiar okupacji niemieckiej będzie przyjęte z uznaniem

2021-06-17, 16:42

Prezydent: wzniesienie w Berlinie pomnika polskich ofiar okupacji niemieckiej będzie przyjęte z uznaniem
Andrzej Duda, Frank-Walter Steinmeier. Foto: twitter.com/Kancelaria Prezydenta/Grzegorz Jakubowski/KPRP

- Cieszy mnie inicjatywa budowy w Berlinie miejsca pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej. Będzie to gest, który zostanie przyjęty w Polsce z uznaniem - podkreślił prezydent Andrzej Duda. - Chciałbym, abyśmy odsłonili taki pomnik nie później niż w 2024 r. - w 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej - dodał.

Prezydenci Polski i Niemiec Andrzej Duda i Frank-Walter Steinmeier spotkali się w czwartek na Zamku Królewskim z młodzieżą z Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży z okazji 30. rocznicy podpisania Traktatu pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Powiązany Artykuł

prezydenci mid-21617321 1200.jpg
Prezydent: wierzę, że polsko-niemiecka współpraca będzie rozkwitała

- To jubileusz niezwykle doniosły. Traktat ten jest bowiem bardzo ważnym elementem polsko-niemieckiej historii, naszej wspólnej teraźniejszości, a także mocnym fundamentem wspólnej przyszłości - powiedział Duda podczas spotkania. Przypominał też powojenną historię relacji Polski i Niemiec.

Prezydent wskazywał, że polsko-niemieckie pojednanie leżało u podstaw traktatu, a także pozostaje jego celem. - Pojednanie to przede wszystkim wspólne dzieło ludzi - Polaków i Niemców, którzy je realizują - dodał, apelując o wyzbycie się krzywdzących ze swej natury uproszczeń i stereotypów.

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda o polsko-niemieckim pojednaniu. (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Prawda warunkiem pojednania

Duda podkreślił, że fundamentem pojednania musi być także prawda. - We wspólnej historii i teraźniejszości nie może być miejsca dla białych plam, dla tematów tabu, dla jakiegokolwiek fałszu. Dobre stosunki wymagają wzajemnej wiedzy o sobie, szacunku i prawdy. Nie są możliwe bez szczerości. Nawet trudna prawda jest lepsza niż obłuda i kłamstwo - mówił prezydent.

Wskazywał, że w takiej prawdzie stanęli m.in. kanclerze Niemiec Willy Brandt i Helmut Kohl, a także Kościoły w obu krajach.

- W prawdzie stanął także pan, panie prezydencie, gdy 1 września 2019 r., w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, powiedział pan w Warszawie: Jako gość z Niemiec staję przed państwem w tym miejscu bosy. Pogrążony w smutku chylę czoła przed cierpieniem ofiar. Proszę o przebaczenie za historyczną winę Niemiec - przypominał Duda, zwracając się do Steinmeiera.

Powiązany Artykuł

Andrzej Duda Forum 1200.jpg
"Relacje euroatlantyckie, stosunki dwustronne i pandemia". Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec

- Jeszcze raz, panie prezydencie, dziękuję za te doniosłe słowa. Zapewniam, że zostały w Polsce zauważone, wysłuchane i docenione - powiedział Duda.

Czytaj także:

Obopólne wsparcie

Prezydent zwracał uwagę, że bez konkretnych działań - tzw. faktów pojednania - trudne byłyby do zbudowania dobre relacje. Wskazywał, że takimi czynami były m.in. niemiecka solidarność z Polakami w stanie wojennym czy niemieckie wsparcie na drodze Polski do UE i NATO oraz polskie wsparcie dla zjednoczenia Niemiec. - Udzielaliśmy sobie wsparcia wielokrotnie. Umiemy między naszymi społeczeństwami realizować dobro - dodał.

Duda stwierdził, że Polska i Niemcy są ze sobą tak silnie związane, jak nigdy dotąd w historii. - Ale czekamy jeszcze na ważne fakty dla domknięcia procesu pojednania - dodał.

- W dialogu między sąsiadami musi być przestrzeń na rozmowę o obszarach, które wymagają poprawy. Mam tu na myśli asymetrię w realizacji części zapisów traktatowych niezrealizowanych przez naszych partnerów niemieckich lub zrealizowanych w stopniu - w naszej ocenie - niewystarczającym - mówił prezydent.

Przyznał, że "trudno pozytywnie ocenić fakt", że blisko dwumilionowa Polonia w Niemczech nie ma statusu mniejszości narodowej oraz że Niemcy nie stworzyły funduszu na naukę języka polskiego. - Z przykrością odnotowuję też dysproporcje w postaci znikomego finansowania instytucji polonijnych przez państwo niemieckie, przy szczodrym finansowaniu organizacji mniejszości niemieckiej przez państwo polskie - dodał.

Powiązany Artykuł

Brandt Podpisanie PAP Arch-1200.jpg
50 lat od symbolicznej wizyty kanclerza RFN w Polsce. Szczerski: ścieżka pojednania nie jest zamknięta

Polskie straty wojenne

- Przed nami jest jeszcze jeden istotny fakt pojednania; byłbym rad, gdybyśmy powrócili do ważnego dialogu dotyczącego polskich strat wojennych w zakresie dóbr kultury - oświadczył prezydent.

Wskazywał, że w wyniku grabieży wojennej Polska straciła ponad pół miliona cennych dzieł sztuki. - Jeszcze większe były straty wynikające z systemowego niszczenia polskiego dziedzictwa kulturalnego. Polskie straty w księgozbiorach idą w setki milionów woluminów. Straty w architekturze - zwłaszcza warszawskiej - sięgają 90 proc. przedwojennej tkanki miejskiej - wyliczał prezydent.

- Uporządkowanie tych spraw jest dla nas ważne. Liczę na to, że strona niemiecka podejmie działania w tym zakresie - powiedział Duda.


Czytaj także:

Miejsce pamięci polskich ofiar

Prezydenci poruszyli także temat budowy w Berlinie miejsca pamięci polskich ofiar okupacji niemieckiej w latach 1939-1945. Prezydent Duda podkreślił, że "ogromnie cieszy go ta inicjatywa". 

Podkreślił, że "wzniesienie pomnika polskich ofiar, których wojna pochłonęła aż 6 milionów, w tym 3 miliony obywateli polskich narodowości żydowskiej, będzie ze strony Niemców gestem, który zostanie przyjęty w Polsce z uznaniem".

Powiązany Artykuł

Ambasador RP w Niemczech Andrzej Przyłębski PAP 1200.jpg
Rocznica zawarcia Traktatu o dobrym sąsiedztwie z Niemcami. Wciąż niezałatwione sprawy mniejszości polskiej

Pojednanie bowiem - dodał - "to także miejsca pamięci, a pomniki ofiar mają nie tylko moc duchową, historyczną czy artystyczną, ale także stanowią memento, ostrzegają przed tym, co może się stać, gdy do głosu dochodzą ideologie totalitarne i przemoc".


- Czy gdyby w Berlinie było już wcześniej takie miejsce przypominające polskie ofiary II wojny światowej, to lider partii AfD Alexander Gauland nazwałby w Bundestagu, czy odważyłby się na to, żeby nazwać w Bundestagu Pakt Ribbentrop-Mołotow "słuszną decyzją" - mówił prezydent.

- Panie prezydencie, bardzo bym chciał, abyśmy wspólnie - prezydent Rzeczypospolitej Polskiej z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec odsłonili taki pomnik nie później niż w 2024 roku - w 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej - powiedział Duda, zwracając się do Steinmeiera. Ocenił, że "byłby to piękny i bardzo widomy znak i kolejny gest pojednania, ważny dla naszych społeczeństw".

Pomnik i miejsce spotkań

Powiązany Artykuł

1200_Niemcy_IIWŚ_PAP.jpg
Prezydent Niemiec: chylę czoła przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii

Steinmeier również odniósł się do inicjatywy budowy miejsca pamięci polskich ofiar niemieckiej okupacji w Berlinie.

- Dobrze, że na podstawie uchwały niemieckiego Bundestagu w sposób naprawdę intensywny, ale również w ramach ścisłej polsko-niemieckiej wymiany poglądów, prowadzone są obecnie prace dotyczące utworzenia i kształtu miejsca upamiętnienia polskich ofiar narodowego socjalizmu w Berlinie. I to nie gdziekolwiek w Berlinie, tylko w samym sercu Berlina - podkreślił Steinmeier.

Mówił, że będzie to miejsce widoczne dla berlińczyków, Polaków i osób z całego świata odwiedzających Berlin. Jak dodał prezydent Niemiec, będzie to miejsce, które "unaoczni dzisiejszym pokoleniom ogrom cierpień i niewyobrażalnych zniszczeń, jakich doświadczyła Polska".

Miejsce pamięci - jak mówił Steinmeier - będzie miało charakter historyczny, a jednocześnie skierowany w przyszłość, będzie "miejscem niemiecko-polskim i europejskim, pomnikiem i również miejscem spotkań".


jbt

Polecane

Wróć do strony głównej