Pożar w Elektrowni Bełchatów. Jeden z bloków energetycznych zostanie wyłączony

2021-05-22, 17:14

Pożar w Elektrowni Bełchatów. Jeden z bloków energetycznych zostanie wyłączony
W ocenie pełnomocnika rządu ds. energetyki, Bełchatów wydaje się najbardziej logicznym wyborem, z uwagi na uwarunkowania społeczne i dostosowanie sieci elektroenergetycznych.Foto: twitter/cire_pl

Ze względu na przerwanie ciągu podawania węgla do bloku energetycznego nr 14, zostanie on wyłączony po wyczerpaniu zapasów węgla - poinformowała w sobotę spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK). W sobotę na terenie Elektrowni Bełchatów doszło do pożaru taśmociągu.

Powiązany Artykuł

elektrownia belchatów pap 1200 .jpg
Prezes PGE: żaden pracownik Elektrowni Bełchatów nie był odpowiedzialny za awarię

Do wybuchu ognia na terenie Elektrowni Bełchatów w Rogowcu (Łódzkie) doszło w sobotę ok. godz. 11. Zapalił się taśmociąg do podawania węgla do jednego z bloków na długości około 200 metrów i wysokości 30 metrów. Doprowadzał on węgiel do bloku energetycznego 14.

Sytuację opanowano przed godz. 15.

Po zakończeniu akcji strażaków, spółka PGE GiEK, do której należy Elektrownia Bełchatów poinformowała, że obecnie blok nr 14 o mocy 858 MW produkuje jeszcze energię elektryczną, jednak ze względu na przerwanie ciągu podawania węgla do tej jednostki, zostanie ona wyłączona po wyczerpaniu zapasów węgla, którymi obecnie dysponuje.

- Aktualnie w Elektrowni Bełchatów, oprócz bloku o mocy 858 MW energię elektryczną produkuje jeszcze 5 bloków energetycznych, każdy o mocy około 390 MW. Produkcja energii odbywa się zgodnie z zapotrzebowaniem Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) - przekazała Iwona Paziak z Biura Komunikacji PGE GiEK.

Powiązany Artykuł

straż pożarna free shutt shutterstock 1200.jpg
Strażacy opanowali pożar w Elektrowni Bełchatów. Ogień zajął jeden z taśmociągów w kopalni
Czytaj także:

Dodała, że Elektrownia Bełchatów dysponuje jeszcze czterema blokami energetycznymi o łącznej mocy około 1600 MW, które stanowią rezerwę dla krajowej sieci elektroenergetycznej i w każdej chwili, na wniosek PSE, te jednostki mogą zostać uruchomione.

- Nie ma żadnego zagrożenia niedoboru energii elektrycznej w sieci - zapewniła Iwona Paziak.

W akcji gaśniczej na terenie elektrowni pracowało 16 zastępów straży pożarnej oraz Zakładowa Służba Ratownicza. Taśmociąg został ugaszony dość szybko, jednak ogień dostał się do budynku, tzw. zasobnika, gdzie narzucany jest węgiel. Paliła się w nim elewacja i dach. Akcja gaśnicza była utrudniona ze względu na dostęp do płonącego obiektu. Znajdował się on na znacznej wysokości. W pożarze nikt nie został poszkodowany.

Przyczynę pożaru wyjaśni powołana w tym celu specjalna komisja. 

nt

Polecane

Wróć do strony głównej