Minister zdrowia: wracamy na tory normalności, ale musimy być ostrożni

2021-05-18, 12:15

Minister zdrowia: wracamy na tory normalności, ale musimy być ostrożni
Adam Niedzielski. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Patrząc na dynamikę spadków zakażeń koronawirusem i na sytuację dynamicznego rozwoju Narodowego Programu Szczepień, wydaje się, że wracamy na tory normalności, ale musimy być ostrożni - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. - Ryzyko pandemii, pojawienia się nowych mutacji w ramach tej pandemii, którą mamy, czy ryzyko pojawienia się wirusów w ogóle, to jest ryzyko, z którym musimy się oswoić - dodał. 

Minister zdrowia bierze udział w spotkaniu prezydiów parlamentów państw Grupy Wyszehradzkiej. - Patrząc na dynamikę spadków zakażeń, patrząc na sytuację dynamicznego rozwoju Narodowego Programu Szczepień, wydaje się, że rzeczywiście wracamy na te tory normalności, ale musimy być ostrożni. (...) Musimy przede wszystkim badać jak najwięcej genomu, czyli identyfikować, z jakimi mutacjami wirusa mamy do czynienia, po to właśnie, żeby realizować ten priorytet, o którym mówiłem na wstępie - czyli odbudowywać zdrowie publiczne, bo to jest teraz priorytetem ministra zdrowia i oczywiście rządu - zaznaczył Adam Niedzielski.

Powiązany Artykuł

kwarantanna covid free shutt 1200 .jpg
Ministerstwo Zdrowia: ponad 1,7 tys. nowych zakażeń koronawirusem, zmarło 245 osób

Szef resortu zdrowia mówił też o szpitalach tymczasowych, które - jak przypomniał - zaczęły powstawać jeszcze podczas II fali zachorowań na COVID-19. - Zdecydowanie trzeba powiedzieć sobie bardzo wyraźnie, że bez tych szpitali tymczasowych przejście trzeciej fali zakończyłoby się paraliżem systemu opieki zdrowotnej - ocenił.

Podał, że początkowo działało 31 szpitali tego typu, które były zbudowane "od zera" w halach wystawowych i obiektach, które nie były przystosowane do świadczenia usług zdrowotnych. - Tam został włożony wielki wysiłek finansowy i organizacyjny, po to, żeby właśnie zapewnić nie tylko łóżka do położenia chorych, ale łóżka z personelem, instalacjami tlenowymi (...) - wyliczał.

Trzecia fala "absolutnie przerosła drugą"

Niedzielski porównywał też drugą i trzecią falę zachorowań na COVID-19. W jego ocenie w drugiej fali regiony były w stanie poradzić sobie z zachorowaniami we własnym zakresie. - Natomiast trzecia fala w przypadku kilku regionów oznaczała już absolutny brak możliwości samodzielnego poradzenia sobie w ramach własnej infrastruktury z liczbą zakażeń - ocenił. - Trzecia fala absolutnie przerosła drugą, dochodziliśmy do 30 tys. zakażeń dziennie średnio w tygodniu - wskazał. 


Jak zaznaczył, trzecia fala pandemii spowodowana w dużej mierze szerzeniem się tzw. brytyjskiej odmiany koronawirusa cechowała się nie tylko dużą liczbą zakażeń, ale także wzrostem liczby hospitalizacji oraz dłuższymi pobytami pacjentów w szpitalach.  W trzeciej fali blisko 46 tys. łóżek ze 100 tys. przeznaczyliśmy na walkę z COVID-19. To pokazuje, jakie to było obciążenie dla systemu szpitalnictwa - powiedział minister.

Powiązany Artykuł

forum otyłość 1200.jpg
Eksperci biją na alarm: w czasie pandemii przytyły całe społeczeństwa

Ryzyko nowych mutacji patogenu

Szef resortu zdrowia ocenił, że trzeba "oswoić się" z ryzykiem pojawienia się kolejnych mutacji SARS-CoV-2 i nowych wirusów. - Musimy niestety się liczyć z tym, że ryzyko pandemii, ryzyko pojawienia się nowych mutacji w ramach tej pandemii, którą mamy, czy ryzyko w ogóle pojawienia się wirusów, to jest ryzyko, z którym musimy się oswoić. Oswoić, bo musimy się liczyć z tym, że kolejne mutacje mogą się pojawić, mogą się pojawić kolejne wirusy, kolejne pandemie i my musimy być do tego przygotowani - mówił szef resortu zdrowia i zaznaczył, że chodzi o przygotowanie nie tylko sprzętowe, ale również koncepcji działania.

Czytaj także: 

Jak zaznaczył minister zdrowia, fale epidemii z 2020 i 2021 roku były kolejnymi doświadczeniami. W jego ocenie, do tej pory rząd myślał m.in. jak walczyć z pandemią, jak budować dostępność leczenia covidowego, jak zapewnić odpowiednią liczbę łóżek, respiratorów i personelu. - Teraz te priorytety nam się nieco zmieniają - podkreślił i wskazał, że pierwszym elementem jest odbudowa zdrowia publicznego.

Posłuchaj

W Polsce przekroczono już 16 milionów wykonanych szczepień przeciw COVID-19. Od poniedziałku ozdrowieńcy są szczepieni po 30 dniach od pozytywnego wyniku testu, skrócono również do 5 tygodni czas między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki. O szczegółach - Joanna Stankiewicz (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

 

Monitoring stanu chorych w domu

Szef resortu zdrowia mówił też o programie monitorowania pacjentów z COVID-19 - Pulsocare. Ocenił, że to rozwiązanie informatyczne pozwoliło ocalić życie "tysięcy Polaków". Adam Niedzielski podkreślił, że przygotowano je jako odpowiedź na wyniki analizy dotyczącej śmiertelności pacjentów z powodu COVID-19 - pacjenci często zgłaszali się zbyt późno do lekarza. - Przygotowaliśmy takie rozwiązanie, które pomagało monitorować pacjentów chorych w domu - tłumaczył. Pacjenci w ramach programu otrzymywali pulsoksymetr, a aplikacja mobilna przesyłała wyniki pomiarów. - Chcę powiedzieć, że zespół ratownictwa medycznego został w przypadku tego programu wysłany do blisko 5 tys. osób - powiedział.


Polecane

Wróć do strony głównej