"Rzucają Polakom kłody pod nogi". Czerwińska o działaniach polityków KO ws. Funduszu Odbudowy

Powiązany Artykuł

"Konstytucja mówi o większości głosów". Waldemar Buda wskazał sposób ratyfikacji decyzji ws. środków UE

W najbliższy wtorek na dodatkowym posiedzeniu Sejm zajmie się projektem ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, która dotyczy Funduszu Odbudowy. Konwent Seniorów zdecydował w czwartek, że w głosowaniu nad ustawą obowiązywać ma zwykła większość.

• "Przyszłość Polski powinna być poza sporem politycznym". Dera o głosowaniu nad KPO
• "To być albo nie być dla PO. Lewica stała się głównym rozgrywającym". Wildstein o KPO

Koalicja Obywatelska i PSL chcą, by ta ustawa była głosowana w Sejmie kwalifikowaną większością 2/3 głosów. Posłowie KO Cezary Tomczyk i Maciej Kierwiński skrytykowali też decyzję marszałek Sejmu Elżbiety Witek, że podczas wtorkowego posiedzenia nie będzie debaty, lecz tylko wystąpienia klubowe, jak również fakt, że głosowanie odbędzie się wyłącznie za pomocą tabletów.

Rzecznik PiS Anita Czerwińska w rozmowie odnosząc się do tych zarzutów, zwróciła uwagę, że "opozycja, uczestnicząc w posiedzeniach Konwentu Seniorów i Prezydium Sejmu, doskonale wie, że na sali plenarnej trwa wymiana urządzeń do głosowania".

- Wszyscy korzystamy z tabletów od wielu miesięcy, więc nie powinno to być problemem dla kogokolwiek. Nieprawdą też jest, że nie będzie dyskusji. Wygląda na to, że Koalicja Obywatelska tworzy sztuczne problemy przed głosowaniem - podkreśliła Czerwińska.

Powiązany Artykuł

Głosowanie nad ustawą dla Funduszu Odbudowy. Szef klubu PiS zapowiada dyscyplinę

"Ratyfikowana decyzja nie daje żadnych nowych kompetencji UE"

Jak dodała, nieuprawnione są też pomysły części opozycji, by ratyfikację głosować większością 2/3 głosów. - Ratyfikowana decyzja żadnych nowych kompetencji Unii Europejskiej nie daje. Stosowany musi być zatem artykuł 89. konstytucji. Przypominam też opozycji, że Sejm już dwa razy głosował za systemem zasobów własnych UE - w 2008 i w 2015 r. Wówczas wszyscy głosowali zwykłą większością - zauważyła poseł.

- Opozycja rozpaczliwie szuka kolejnej kłody, którą chciałaby rzucić Polsce i Polakom pod nogi tak, żeby pozbawić ich gigantycznych środków unijnych na rozwój kraju, które zostały wynegocjowane przez rząd PiS. Prawo jednak w tej materii nie pozostawia żadnych wątpliwości - tę ratyfikację należy głosować zwykłą większością głosów - podkreśliła Czerwińska.

CIS: dyskusja nad projektem będzie stosunkowo obszerna i szeroka

Wcześniej Centrum Informacyjne Sejmu podkreśliło w komunikacie, że podczas wtorkowych obrad Sala Posiedzeń będzie standardowo dostępna dla parlamentarzystów. "W harmonogramie prac Izby przewidziany jest też czas na wystąpienia poszczególnych ugrupowań: każdy z klubów będzie miał 10 minut na prezentację stanowiska, a każde z kół - 5. Przewidziano też możliwość zadania 30 pytań. Oznacza to, że dyskusja nad rozpatrywanym we wtorek projektem będzie stosunkowo obszerna i szeroka" - zaznaczono w komunikacie.

CIS dodał, że podczas posiedzenia Sejmu zaplanowanego na 4 maja posłowie będą oddawać głosy wyłącznie przy pomocy urządzeń mobilnych. Decyzja ta - zaznaczono - nie ma żadnego związku z porządkiem obrad. "Wynika wyłącznie z faktu, że Kancelaria Sejmu finalizuje prace związane z wymianą systemu głosowań na nowy. Demontaż dotychczasowych urządzeń do głosowania rozpoczął się 19 kwietnia, w najbliższym czasie planowane są też testy nowych urządzeń" - poinformowało CIS.

CIS podaje również, że "główną motywacją zwołania posiedzenia Izby w najkrótszym możliwym terminie jest przyspieszenie prac legislacyjnych na tyle, by ich efekty można było sprawnie przekazać pod obrady Senatu, zaplanowane na 12 - 14 maja. Gdyby Sejm zajął się projektem dopiero na posiedzeniu 19 i 20 maja, pod obrady Senatu dokument trafiłby najprawdopodobniej dopiero w czerwcu".

pb