Magda Brzeska: śmierć mojej matki zmieniła sytuację lokatorów

2021-02-28, 09:00

Magda Brzeska: śmierć mojej matki zmieniła sytuację lokatorów
Portret Jolanty Brzeskiej. Foto: Polskie Radio / Screen

Śmierć mojej matki zmieniła sytuację lokatorów reprywatyzowanych nieruchomości - powiedziała Magda Brzeska córka zamordowanej 10 lat temu działaczki lokatorskiej Jolanty Brzeskiej. - Odnalazłam już w sobie spokój i staram się iść dalej - dodała.

  • W poniedziałek minie 10 lat od śmierci Jolanty Brzeskiej, liderki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów
  • Kobieta mieszkała w kamienicy przy ul. Nabielaka 9 w Warszawie, która stała się jednym z symboli tzw. afery reprywatyzacyjnej
  • Spalone ciało Brzeskiej znaleziono w marcu 2011 r. w lesie w położonym na południowym krańcu Warszawy Powsinie
  • Śledztwo w sprawie śmierci działaczki prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku
  • Nie ma jednak podejrzanych w tej sprawie

W rozmowie z Polską Agencją Prasową córka zamordowanej kobiety powiedziała, że ma nadzieję, iż osoby odpowiedzialne za śmierć jej matki odpowiedzą za to. - Ale nie jest mi to niezbędne do dalszego życia. Co z tego, że ktoś trafi teraz do więzienia? Ja po 10 latach znalazłam już w sobie spokój i staram się iść dalej - powiedziała Brzeska.

Dopytywana o ocenę rezultatów śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w tej sprawie uchyliła się od odpowiedzi. Przyznała, że od kiedy sprawa jest prowadzona przez prokuraturę w Gdańsku to nie obserwuje już uważnie pracy prokuratorów.

Według Brzeskiej społeczeństwo ma obecnie znacznie większą wiedzę o problemach lokatorów, a sytuacja samych lokatorów jest dużo lepsza niż przed dekadą. - Myślę, że w tej sprawie śmierć mojej matki zmieniła bardzo dużo, zmieniła sytuację lokatorów. To jest straszne oczywiście, że trzeba było aż takiej ceny, aż takiego poświęcenia, żeby zająć się tematem reprywatyzacji - powiedziała Brzeska.

Jak dodała, do poprawy losu lokatorów przyczyniły się również media nagłaśniając sprawy związane z dziką reprywatyzacją oraz komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji.

PAP zapytała też Brzeską o podjętą w czwartek uchwałę Sejmu upamiętniającą śmierć jej matki. - Jest mi bardzo miło. Uważam jednak, że tą uchwałą po 10 latach upamiętniono wszystkich lokatorów, którzy walczyli z dziką reprywatyzacją, a nie tyko moją mamę. Cieszę się, że ktoś wreszcie to zauważył - powiedziała.

Brzeska pytana o pomysł powołania komisji śledczej w sprawie śmierci jej matki, którego chce Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów wyraziła obawę, że znowu będzie musiała opowiadać o szczegółach całej sprawy. - Boję się tego, że znowu będę gdzieś zapraszana, znowu będę musiała odpowiadać, będzie to dla mnie trudne. Ja już tego nie chcę. Ja mam swoje życie, swojego syna i pewne rozdziały chcę zamknąć. A o swojej mamie chcę pamiętać trochę inaczej niż tylko o jej śmierci - dodała.

Powiązany Artykuł

polskie radio jolanta brzeska screen 1200.jpg
Ulica "Ofiar dzikiej reprywatyzacji" w Warszawie? Porozumienie będzie zbierać podpisy pod inicjatywą

Spalone zwłoki w Parku Kultury w Powsinie

Jolanta Brzeska mieszkała wraz z rodziną przy ul. Nabielaka 9 w Warszawie. W 2006 r. budynek przekazano trojgu spadkobiercom dawnych właścicieli i znanemu "handlarzowi roszczeń" Markowi M. Po wielokrotnych podwyżkach najmu mieszkańcy Nabielaka popadali w spiralę zadłużenia. Lokatorzy byli też nękani i grożono im eksmisją. W konsekwencji Brzeska z innymi rodzinami powołała Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów.

1 marca 2011 r. Jolanta Brzeska wyszła z domu i nigdy do niego nie wróciła. W marcu tego samego roku w Parku Kultury w Powsinie znaleziono spalone zwłoki kobiety, które łączono z zaginięciem aktywistki. Tożsamość ciała potwierdziła sekcja zwłok.

Czytaj także:

Pierwsze śledztwo w tej sprawie umorzono w 2013 r. z powodu niewykrycia sprawców. Jak wskazywali wówczas śledczy, wiele przesłanek wskazuje, że do śmierci przyczyniły się osoby trzecie, lecz część ujawnionych okoliczności nie pozwala także kategorycznie odrzucić wersji o samobójstwie, choć wydaje się ono mało prawdopodobne.

W 2016 r. na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro śledztwo w sprawie śmierci Brzeskiej zostało podjęte na nowo. Sprawa trafiła do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Jak dowiedziała się PAP we wznowionym postępowaniu zebrano 50 specjalistycznych opinii, przesłuchano 230 świadków i zgromadzono ponad 40 tomów akt. Jednak do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów. 

ks

Polecane

Wróć do strony głównej