Piotr Nisztor ujawnił nowe informacje ws. Sławomira Nowaka. "Tajny szyfr podczas rozmów telefonicznych"

2021-01-10, 19:56

Piotr Nisztor ujawnił nowe informacje ws. Sławomira Nowaka. "Tajny szyfr podczas rozmów telefonicznych"
Sławomir Nowak na posiedzeniu rządu Ukrainy. Foto: Twitter/Sławomir Nowak

Sławomir Nowak, jak wynika z akt śledztwa, miał powoływać się na wpływy nie tylko na Ukrainie, obiecując dotarcie np. do gubernatora Iwanofrankowska, ale również powoływać się na swoje możliwości w Unii Europejskiej, w Brukseli. - To pewnie będą kolejne kwestie dotyczące zarzutów - ujawnia Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy "Gazety Polskiej" w programie "Śledczym Okiem" na swoim kanale internetowym.

Afera korupcyjna z udziałem Sławomira Nowaka zatacza coraz szersze kręgi. Kilka dni temu agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie zatrzymali kolejne osoby zamieszane w ten skandal. Wśród nich: Pawła G., syna byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL, Grzegorza W., emerytowanego oficera Centralnego Biura Śledczego i Łukasza Z., byłego asystenta premierów: Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Nowe fakty w tej sprawie w programie "Śledczym Okiem" na swoim kanale na YouTube ujawnia Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy "Gazety Polskiej".

Powiązany Artykuł

Sławomir Potapowicz 1200_.jpg
Potapowicz: jeśli zarzuty wobec Sławomira Nowaka się potwierdzą, będzie on musiał ponieść należytą karę

- Sławomir Nowak - jak wynika z akt śledztwa - to osoba bezwzględna, cyniczna, bez żadnych zahamowań, która powoływała się na wpływy nie tylko na Ukrainie, obiecując dotarcie np. do gubernatora Iwanofrankowska, ale również powoływała się na swoje możliwości w Unii Europejskiej, w Brukseli i to pewnie będą kolejne kwestie dotyczące zarzutów, które Sławomir Nowak usłyszy, bo z tych nieoficjalnych informacji wynika, że ta działalność Sławomira Nowaka to była działalność międzynarodowa. On się powoływał na międzynarodowe wpływy - zdradza dziennikarz.

- Z moich informacji wynika, że w tych aktach, 60 tomach tajnych akt znajdują się rozmowy Sławomira Nowaka z Donaldem Tuskiem, ale Donald Tusk był bardzo ostrożny, bardzo ostrożnie podchodził do Sławomira Nowaka. Być może coś wiedział, być może zdawał sobie sprawę, że jego pupil znalazł się na celowniku ukraińskich i polskich służb - opowiada Nisztor i odsłania kulisy polsko-ukraińskiej operacji przeciwko byłemu politykowi.

Korupcyjny "playmaker"

- W momencie, gdy Nowak został powołany na stanowisko prezesa Ukrawtodoru [październik 2016 r. - red.] stał się automatycznie urzędnikiem państwowym - mówi Nisztor i podkreśla, że późniejsze zarzuty korupcyjne są związane z tym, że miał przyjmować łapówki jako urzędnik państwowy. NABU (Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy) zainteresowało się Nowakiem kilka miesięcy po objęciu przez niego stanowiska, rozpoczynając współpracę z polskimi organami ścigania.

- Początkowo te podsłuchy, jakie śledczy analizowali, były trudne do rozgryzienia, bo Sławomir Nowak stosował pewnego rodzaju szyfr. Polegał on na tym, że wyglądająca na niewinną rozmowa telefoniczna, faktycznie miała ukryte znaczenia - opowiada.

Czytaj także:

- Sławomira Nowaka można nazwać korupcyjnym playmakerem, który zbudował sobie grono swoich pomagierów mających pomóc mu legalizować te ogromne środki, jakie w wątpliwy sposób do niego napływały. Ci pomagierzy to są właśnie te osoby, które były wtajemniczone w ten kod językowy, ten kod rozmowy, który rozgryzany był przez agentów ukraińskich i polskich służb antykorupcyjnych. Po kilku miesiącach udało się rozgryźć ten kod. Wtedy wszystko stanęło niemal otworem - zaznaczył Piotr Nisztor.


Niezależna.pl/pkr

Polecane

Wróć do strony głównej