Szczepienia celebrytów pod lupą. NFZ przeprowadzi kontrolę w WUM

2021-01-02, 14:58

Szczepienia celebrytów pod lupą. NFZ przeprowadzi kontrolę w WUM
Budynek Centralnego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie . Foto: PAP/Jacek Turczyk

Kontrola NFZ w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym wyjaśni zasadność szczepień przeciwko COVID-19 dla osób spoza ustalonych grup. Kontrolę, czy szczepienie osób spoza grupy "0" odbyło się zgodnie ze wskazanymi zasadami, zlecił 31 grudnia minister zdrowia Adam Niedzielski.


Powiązany Artykuł

collage 1200.jpg

Szef resortu zdrowia podkreślał, że takie sytuacje nie mogą być akceptowane. Minister Adam Niedzielski mówił też, że oczekuje wyciągnięcia konsekwencji przez Rektora WUM względem osób, które podjęły takie decyzje.

Sprawa szczepień w WUM ma być wyjaśniona na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego. Kontrola ma ruszyć w poniedziałek.

Z doniesień medialnych oraz wpisów w mediach społecznościowych wynika, że w WUM zaszczepieni zostali m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller, aktorka Krystyna Janda. Aktorka i polityk napisali o tym w mediach społecznościowych. Do przyjęcia pierwszej dawki szczepionki przyznała się też - w rozmowie z Polsat News - aktorka Maria Seweryn.

"Jest otwarta dawka"

- Moi rodzice (Krystyna Janda i Andrzej Seweryn - red.), będąc seniorami, byli na liście osób do zaszczepienia. Ponieważ mój ojciec porusza się o kulach, pojechałam z nim na szczepienie. Nie było nikogo poza nami, pani doktor mnie zaprosiła i powiedziała, że "skoro już pani jest, niech pani wejdzie, jest otwarta dawka. Ja z tego skorzystałam. Nie miałam poczucia, że to nieetyczne, ponieważ zrozumiałam to tak, że dawka się zmarnuje. Jadąc tam, nie myślałam, że mi się to przytrafi - podkreśliła w rozmowie z Polsat News.

Warszawski Uniwersytet Medyczny poinformował w czwartek, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM.

Powiązany Artykuł

janda_miller1200.jpg

Rodziny pracowników

Zaszczepiono też grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym osiemnaście znanych postaci kultury i sztuki, które "zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień". Profesor Piotr Religa z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego mówił w Polskim Radiu 24, że szczepienie osób znanych może być przykładem dla reszty społeczeństwa.

- Może to posłużyć do przekonania koronasceptyków, że szczepić się warto i nie ma bezpośrednich działań niepożądanych - dodał.

Narodowy Fundusz Zdrowia w związku z doniesieniami medialnymi o szczepieniu osób spoza grupy "zero", wyjaśniał, że jest ono możliwe tylko w sytuacji dysponowania przez szpital wolnymi dawkami szczepionki, którymi nie uda się zaszczepić personelu szpitala, np. z powodu nieobecności w pracy w czasie świąteczno-noworocznym.

Wielodawkowe fiolki

- Odpowiadając na apel Naczelnej Izby Lekarskiej o jak najefektywniejsze wykorzystanie szczepionek dostarczonych do szpitali w okresie świąteczno-noworocznym, do 6 stycznia, oprócz szczepienia pracowników szpitali, dopuszczalne jest także szczepienie członków ich rodzin oraz pacjentów, którzy w tym czasie przebywają w szpitalu, a których stan zdrowia na to pozwala. Dzięki tej możliwości szpitale węzłowe maksymalnie wykorzystają dawki szczepionki, które mogłyby nie być podane zgłoszonym do szczepień medykom i personelowi niemedycznemu, ze względu na nieobecność w czasie świąt i w okresie noworocznym - informuje NFZ w komunikacie.

NFZ przypomina, że szczepionki trafiają do szpitali w partiach zawierających wielodawkowe fiolki. Fiolki muszą być użyte w krótkim czasie po ich dostarczeniu, dlatego podanie szczepionek rodzinom medyków i pacjentom pozwoli na ich maksymalne wykorzystanie.

Szczepienia przeciw COVID-19 są wykonywane dla osób z danego etapu. Aktualnie szczepione są osoby z grupy "zero", czyli m.in. personel medyczny. Inne osoby mogą być szczepione tylko i wyłącznie w przypadku ryzyka zmarnowania szczepionki poprzez brak stawienia się osób uprawnionych. Narodowy Fundusz Zdrowia- jak stwierdza komunikat- zażąda pilnych wyjaśnień od placówek, co do których pojawiły się uzasadnione wątpliwości w sprawie naruszenia tych zasad.

Powiązany Artykuł

Adam Niedzielski 1200 Forum.jpg

Konieczne wyjaśnienia

Komentując szczepienia aktorów Jarosław Sellin podkreślił w Programie 3. Polskiego Radia, że wszyscy powinni cierpliwie poczekać na swoją kolej. Dodał, że trzeba wyjaśnić, dlaczego zaszczepiono osoby, które nie są w "grupie zerowej". - Oczywiście życzę zdrowia i Leszkowi Millerowi, i pani Krystynie Jandzie, i cieszę się, że ten dobry przykład chcieli dać - powiedział gość Trójki. Dodał jednak, że "należy wyjaśnić, dlaczego znaleźli się w "grupie zerowej, choć wydawałoby się, że w tej grupie nie są".

Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej powiedział natomiast, że do sprawy tej nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi. Dodał, że jest bardzo ważne, aby pozyskać "liderów opinii publicznej", którzy zachęcą Polaków do szczepień. Osoby takie powinny pokazać, jak się szczepią, gdyż taki obraz działa na innych.

- Nie mam nic przeciwko, żeby to się stało, bo mnie się wydaje, że to jest w interesie społecznym - powiedział Paweł Kowal. Dodał, że rząd powinien przede wszystkim skupić się na sprawnym przeprowadzeniu szczepień i zachęceniu do nich obywateli.

W Polsce w ciągu minionej doby zarejestrowano 6 945 nowych zakażeń koronawirusem - informuje Ministerstwo Zdrowia. Od wczoraj zmarły 102 zakażone osoby, a wyzdrowiało 9 155 osób.

pkur

Polecane

Wróć do strony głównej