Nie żyje aktor teatralny Witold Sadowy. Miał ponad 100 lat

2020-11-15, 20:29

Nie żyje aktor teatralny Witold Sadowy. Miał ponad 100 lat
Witold Sadowy. Foto: PAP/Andrzej Rybczynski

W niedzielę odszedł Witold Sadowy aktor teatralny, kronikarz życia artystycznego - poinformował na Facebooku Związek Artystów Scen Polskich. Sadowy miał ponad 100 lat. Jako aktor był związany z warszawskimi teatrami m.in. Rozmaitości, Polskim, Komedii.

Związek Artystów Scen Polskich wskazał, że Sadowy był przez całe swoje życie związany z warszawskimi teatrami. Najpierw jako aktor Teatru Rozmaitości, Polskiego, Komedii, Nowego, Ateneum i Klasycznego, a od lat, jako widz, recenzent, pasjonat.

ZASP przypomniało, że zadebiutował w 1945 roku na deskach Teatru Miasta Stołecznego Warszawy, w miejscu dzisiejszego Teatru Powszechnego na Pradze, rolą szesnastoletniego Florisa w "Burmistrzu Stylmondu" Maurice’a Maeterlincka. "Po świętach Bożego Narodzenia 1988 roku, Teatr Rozmaitości, który wystawiał "Gałązkę rozmarynu" Zygmunta Nowakowskiego z Witoldem w roli austriackiego Feldmarszałka, stanął w ogniu. Ten pożar w pewnym sensie zakończył jeden rozdział jego życia, otwierając przed nim nową drogę. Zamienił scenę na fotel widza i recenzenta, oddając się pasji pisania o teatrze, sztuce i aktorach, z początku na łamach Życia Warszawy w cyklu "Wspomnienia zza kulis", a od niemal dwudziestu lat w dziale "Pożegnań" Stołecznej Gazety Wyborczej wspominając kolegów" - dodano.

"

Dzisiaj odszedł Witold Sadowy - aktor, kronikarz życia artystycznego. Całe życie był związany z teatrami warszawskimi:...

Opublikowany przez Związek Artystów Scen Polskich Niedziela, 15 listopada 2020

"Żegnaj Kochany Przyjacielu!"

Związek poinformował, że 7 stycznia 2020 r., na scenie Teatru Ateneum, Sadowy obchodził swoje setne urodziny połączone z promocją książki jego autorstwa - "Przekraczam setkę". To kolejna pozycja po wcześniejszych tomach: "Teatr, plotki, aktorzy", "Za kulisami i na scenie", "Ludzie teatru. Mijają lata, zostają wspomnienia". "Czas który minął" mieliśmy okazję poznać podczas promocji w Związku Artystów Scen Polskich, który wdzięczny za wieloletnią współpracę obdarował go zaszczytnym tytułem Członka Zasłużonego" - dodano.

"W dniu swoich ostatnich urodzin, podczas których specjalnie dla niego wystąpili artyści kilku pokoleń, widząc salę teatralną pełną przyjaciół, był promienny, radosny i szczęśliwy. Zapowiadał też kolejną książkę. Wydawało się, że spokój, cisza i otaczająca zieleń Domu Artystów w Skolimowie, dokąd zdecydował się przeprowadzić na wiosnę tego roku, będzie sprzyjała skupieniu przy wystukiwaniu kolejnych rozdziałów. Plany pokrzyżowała pandemia, przez którą zamknięto sale koncertowe i teatry, jego naturalne środowisko, które dawało mu napęd do wszelkich działań i aktywności" - wskazano.

ZASP podkreślił, że Sadowy jeszcze w maju br., był pełen wigoru. "Ale chwilę później zaczął tracić chęć do pisania i coraz częściej powtarzał, że i do życia. Dzisiaj się dokonało... Żegnaj Kochany Przyjacielu!" - podsumowano.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej