Brutalne pobicie księdza w Myśliborzu. Prokuratura wszczęła śledztwo

2020-10-29, 17:07

Brutalne pobicie księdza w Myśliborzu. Prokuratura wszczęła śledztwo
Moment ataku na księdza w Myśliborzu. Foto: twitter.com/DariuszMatecki

Po publikacji nagrania pobicia księdza na stacji benzynowej w Myśliborzu, lokalna prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie - informuje wPolityce.pl. Jak podają dziennikarze portalu, śledczy ustalili, że napastnik stał się jeszcze bardziej agresywny, dowiedziawszy się, kim jest jego ofiara.

"Grupa protestujących podczas protestu pobiła księdza wikarego z parafii pw. Św. Jana Chrzciciela w Myśliborzu pod sklepem Intermarche. Nagranie z monitoringu sklepu zabezpieczyła policja" - napisał na Twitterze we wtorek wieczorem Dariusz Matecki, szczeciński radny Solidarnej Polski.

Powiązany Artykuł

atak na księdza 663.jpg
Atak na księdza w Myśliborzu. Policja: mamy sygnał, że taka sytuacja miała miejsce [WIDEO]

Prokuratura wszczęła śledztwo

W środę radny opublikował nagranie z wydarzenia, a w czwartek - jak podał portal wPolityce.pl - Prokuratura Rejonowa w Myśliborzu rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.

Opis wydarzenia, który przedstawia portal, jest jeszcze straszniejszy, niż widać to na nagraniu wideo. Dziennikarze piszą, że protestujący rzucił się na księdza i zaczął go brutalnie okładać. Kiedy broniący się kapłan oraz inne osoby w pobliżu poinformowali go, że ma do czynienia z osobą duchowną, napastnik zrobił się jeszcze brutalniejszy.

"Przerażony duchowny ukrył się w budynku stacji benzynowej, ale i tam dopadł go zwolennik mordowania nienarodzonych dzieci" - czytamy w portalu wPolityce.pl.

Zobacz także:

Powiązany Artykuł

pap kosciol pap 1200 .jpg
Wtargnięcia na msze św., zniszczone elewacje kościołów. Policja podała dane o incydentach i zatrzymaniach

Dramatyczny opis wydarzeń

Redakcja zacytowała także ustalenia śledczych dotyczące zachowania oprawcy oraz obrażeń ofiary. Według prof. Ewy Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, w Myśliborzu miała miejsce nielegalna demonstracja, w której udział wzięło ok. 150 osób. Do napaści doszło na stacji benzynowej. "Napastnik uderzył najpierw księdza w twarz i brzuch, używał wobec niego słów wulgarnych" - podaje portal. W następstwie tych wydarzeń kapłan ukrył się w pomieszczeniu stacji benzynowej, jednak oprawca, który dowiedział się, że pobił księdza, "wbiegł do pomieszczenia i tam dodatkowo uderzał swoją ofiarę w twarz i w głowę".

Jak podaje wPolityce.pl, śledczy nie mają wątpliwości, że kapłan nie sprowokował bójki. Zarzuty, jakie czekać mogą oprawcę, to: spowodowanie obrażeń ciała, znieważenie, zmuszenie do określonego zachowania i stosowanie przemocy z powodu wyznaniowej. Portal podkreśla, że służby poszukują sprawcy, a jego "zatrzymanie jest tylko kwestią czasu".

wPolityce.pl, jmo

Polecane

Wróć do strony głównej