"Funkcjonariusze mają prawo się bronić". Policja odpiera zarzuty o brutalność podczas protestów

2020-10-23, 06:02

"Funkcjonariusze mają prawo się bronić". Policja odpiera zarzuty o brutalność podczas protestów
Policjanci w czasie nocnych protestów. Foto: Rafal Gaglewski/REPORTER

Podczas protestów po wyroku TK ws. aborcji eugenicznej doszło do przepychanek demonstrujących z funkcjonariuszami. Policja użyła gazu łzawiącego. W odpowiedzi na zarzuty o brutalność, Polska Policja w serii wpisów na Twitterze napisała o "nieuzasadnionej agresji tłumu" i podkreśliła, że "policjanci mają prawo się bronić".

Po godz. 2 w nocy zakończył się protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów dotyczących aborcji. W pobliżu domu Jarosława Kaczyńskiego doszło do przepychanek z policją. Wcześniej protestujący byli przed budynkiem TK oraz siedzibą PiS przy ul. Nowogrodzkiej.


Powiązany Artykuł

EN protest żoliborz 1200.jpg
Protest po decyzji TK ws. aborcji eugenicznej. Demonstranci w pobliżu domu prezesa PiS

"Mają prawo się bronić"

W pewnym momencie niektórzy demonstrujący zaczęli rzucać w funkcjonariuszy kamieniami. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym. Doszło też do przepychanek. Służby wzywały zgromadzonych do zachowania spokoju i niełamania prawa. Wielokrotnie wskazywały też, że manifestacja jest nielegalna.

Po protestach zarzucano policjantom brutalne działania. Odniosła się do tego Polska Policja na oficjalnym profilu na Twitterze. "Z relacji m. in. OKO.press wynika jednoznacznie, że w policjantów poleciały jajka i kamienie, a część tłumu zaczęła napierać na policjantki i policjantów" - oświadczono. Jak dodano, "w odpowiedzi policjanci mają prawo się bronić".

Czytaj także:

"Policjanci zaatakowani bez żadnego powodu"

‘W stronę policji zaczynają lecieć jajka i kamienie z torowiska«. To fragment relacji na żywo prowadzonej przez reporterów OKO.press" - napisała Polska Policja w kolejnym poście i podkreśliła, że "doniesienia te obiektywnie przedstawiają, że to policjanci zostali zaatakowani bez żadnego powodu".

W innym tweecie z kolei zamieszczono film na którym, jak napisano, uchwycono "moment napierania na policjantki (w tym czasie rzucano również przedmiotami w kierunku funkcjonariuszy), gdy jeszcze policjantki nie miały założonych kasków i innych elementów ochronnych". "Część tłumu zaatakowała policjantki bez żadnego powodu" - oświadczono.

ms, PAP, Twitter, 

Polecane

Wróć do strony głównej