"Nie będzie rewolucji". Czarnek o planach dla szkolnictwa

Przemysław Czarnek był pytany o cele ministerstwa pod jego kierownictwem. Jak wskazał zależy mu na "spowodowaniu, aby ciągłość edukacji od przedszkola do uniwersytetu była płynna". - Brakowało niekiedy współpracy między szkolnictwem wyższym a szkolnictwem średnim i podstawowym. (...) Musimy doprowadzić do sytuacji pewnej kompatybilności, ciągłości procesu edukacyjnego. Od szkół podstawowych po uniwersytety - stwierdził.

Powiązany Artykuł

Co dalej z funkcjonowaniem szkół? Szef MEN: kolejne decyzje będą zależeć od rozwoju epidemii

Szef MEN powiedział także, że treści przekazywane w szkołach powinny dotyczyć "tego, z czego Polacy są i powinni być dumni".

"Wychodzimy z pedagogiki wstydu"

- Chcemy przejrzeć treści, które są w podręcznikach zwłaszcza do języka polskiego, do historii, do wiedzy o społeczeństwie po to, aby wyeliminować również te treści, które są jeszcze dziedzictwem pedagogiki wstydu, która towarzyszyła naszej edukacji w Polsce w III RP. Z tej pedagogiki wstydu wychodzimy bardzo szybkim marszem w ciągu ostatnich lat, ale jeszcze pewne pozostałości są tam i będą usuwane - zapowiedział.

Minister poinformował też, że resort edukacji "zaczyna pochylać się nad przeglądem podstaw programowych". - Te podstawy zostały opracowane gruntownie, kiedy ministrem była pani Anna Zalewska, za co ogromnie dziękujemy, ale należy jeszcze raz pochylić się nad tym - dodał.

Zaznaczył, że niektóre środowiska zgłaszają zasadne, jego zdaniem, uwagi, że materiał w szkołach jest "zbyt obszerny".

• Minister edukacji i nauki: potrzeba świeżego spojrzenia na podstawy programowe
• Szef MEN odwołał dyrektor departamentu odpowiedzialną za podstawy programowe

Minister zapewniał, że resort będzie przeprowadzać zapowiadane reformy w sposób ewolucyjny, a nie rewolucyjny. - Żadnej rewolucji nie będzie. Będzie dialog i współpraca ze środowiskami nauczycielskimi, organizacjami związkowymi i rodzicami. (...) To wszystko już zaczyna się dziać. Te zespoły już powstają. Nie będzie rewolucji, będzie ewolucja i dialog - podkreślił Czarnek.

Wyraził nadzieję, że uczniowie zapamiętają go jako ministra, "który doprowadził do tego, że nauczanie w szkołach jest jeszcze bardziej efektywne, a jednocześnie powoduje, że na koniec edukacji szkolnej będzie można zdać egzaminy przy pomocy wiedzy, która posiądzie się w szkole, a nie na korepetycjach płatnych dodatkowo".

itom