"Wassermann i Czarnek to świetne kandydatury". Fogiel o potencjalnych następcach Ziobry

2020-09-21, 10:42

"Wassermann i Czarnek to świetne kandydatury". Fogiel o potencjalnych następcach Ziobry
Małgorzata Wassermann i Przemysław Czarnek. Foto: Jacek Dominski/REPORTER/PAP/Radek Pietruszka/

- Zarówno Przemysław Czarnek, jak i Małgorzata Wassermann to świetne kandydatury na nowego ministra sprawiedliwości - uważa wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Podkreślił, że o tym, kto zostanie szefem MS, zdecyduje kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości - po podjęciu decyzji o dalszych losach koalicji.

Posłuchaj

Posłuchaj

Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości przyznaje, że niektórzy szeregowi posłowie Solidarnej Polski i Porozumienia wyrażają chęć pozostania w koalicji (IAR) 0:34
+
Dodaj do playlisty

W poniedziałek po godz. 13 zbierze się kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, które podejmie decyzję w sprawie przyszłości Zjednoczonej Prawicy oraz dalszej obecności w rządzie polityków Porozumienia i Solidarnej Polski, w tym obecnego szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Powiązany Artykuł

krzysztof szczerski 1200.jpg
Szczerski o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy: mamy koncert życzeń młodszych partnerów koalicyjnych

Zgodnie z opinią jedną ze współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego szanse na dymisję Ziobry wynoszą "50 na 50", a w razie, gdyby do tego doszło, najpoważniejszym kandydatem na nowego ministra sprawiedliwości będzie poseł PiS Przemysław Czarnek. W tym kontekście wymieniane jest też nazwisko posłanki Małgorzaty Wassermann.

"Giełda nazwisk już ruszyła"

Fogiel pytany w Polsat News, kto z tej dwójki byłby lepszy ministrem, odparł, że ma świadomość, że "giełda nazwisk już ruszyła". - Oba te nazwiska, które pan redaktor wymienił, byłyby w moim przekonaniu świetnymi ministrami sprawiedliwości, mają właściwe doświadczenie, kompetencje, wyczucie polityczne - mówił. Podkreślił, że o tym, kto zostanie ministrem, zdecyduje kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości po tym, jak zdecyduje w ogóle o dalszych losach koalicji.

Czytaj także:

Jak dodał, gdy PiS prowadziło negocjacje koalicyjne, "wydawało się, że one posuwają się do przodu w dobrym tempie". - Po czym zdarzało się tak, że koalicjant wracał do stołu i nagle okazywało się, że trzeba otwierać ponownie pewną turę negocjacji, która była zakończona, bo coś się zmienia. Niestety nabrali nasi partnerzy koalicyjni niezrozumiałego przekonania, że nie należy liczyć się z tym, co kto przynosi do stołu i jakim poparciem się cieszy - powiedział Fogiel.

Powiązany Artykuł

pap_20200513_05U-1200.jpg
"Powinni poskromić apetyty negocjacyjne". Czarnek o słabym poparciu dla koalicjantów PiS w sondażu

Według niego "oczywiście" nie chodziło o projekt noweli ws. odpowiedzialności urzędników ani nawet ustawę o ochronie zwierząt. "Słyszę z przykrością, jak koledzy z Solidarnej Polski próbują szukać pretekstu usprawiedliwiającego to, co się wydarzyło i ich zachowanie i niestety stają w związku z tym ręka w rękę z naszymi konkurentami z PO, PSL czy SLD" - powiedział wicerzecznik PiS.
Polityk był też pytany o decyzję w sprawie ustawy o ochronie zwierząt, jaką podejmie prezydent. Andrzej Duda w niedzielę podczas Dożynek Prezydenckich zadeklarował, że przy decyzji co do dalszych losów ustawy o ochronie zwierząt będzie miał na względzie kwestie humanitarnego traktowania zwierząt, dobrostanu zwierząt, ale będzie miał także na względzie byt i jakość życia polskich rolników. Doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz wskazywał na zbyt krótkie vacatio legis przepisów.

Vacatio legis "optymalne"

Fogiel podkreślił, że proces legislacyjny ustawy jeszcze się nie zakończył. - Jeszcze przed nami Senat. Marszałek Grodzki zapowiada jakieś poprawki, nie chcę przesądzać, czy one będą in plus czy in minus - powiedział.

Powiązany Artykuł

1200_Czarnek_EN.jpg
"To byłby dla mnie zaszczyt". Czarnek o propozycji zostania ministrem sprawiedliwości

Zdaniem wicerzecznika PiS zawarte w ustawie vacatio legis w połączeniu z rekompensatami dla hodowców jest "optymalne". Na uwagę, że niektóre z europejskich krajów podobne ustawy przyjmowały nawet z 10-letnim vacatio legis, Fogiel wskazał, że robiły to w momencie, kiedy tego typu kierunek zmian był "prawdopodobnie rewolucyjny", a "branża była w zupełnie innym miejscu".

Czytaj także:

Mimo dyscypliny podczas głosowania przeciw noweli ustawy o ochronie zwierząt opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch z Porozumienia; 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu. Głosowanie to było początkiem kryzysu w koalicji, a jego dotychczasowym pokłosiem - zawieszenie 15 posłów PiS w prawach członków partii.
Uchwalona w piątek nowela autorstwa PiS wprowadza - przy rocznym vacatio legis - zakaz hodowli zwierząt na futra i wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb lokalnych związków religijnych, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych, częstsze kontrole schronisk i koniec z trzymaniem psów na krótkich łańcuchach.

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej