Wiceminister Paweł Wdówik nie mógł kupić telefonu, bo nie widzi. Poproszono go o przyjście z osobą dorosłą

2020-09-09, 14:45

Wiceminister Paweł Wdówik nie mógł kupić telefonu, bo nie widzi. Poproszono go o przyjście z osobą dorosłą
Paweł Wdówik. Foto: PAP/Leszek Szymański

Jeden ze sklepów ze sprzętem RTV AGD w Pruszkowie odmówił Pawłowi Wdówikowi sprzedaży telefonu na raty. Ekspedientka stwierdziła, że mężczyzna musi przyjść z osobą dorosłą, a pozostali pracownicy sklepu odmówili pomocy przy zawarciu umowy. Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych i wiceminister rodziny pracy i polityki społecznej bez przeszkód kupił telefon przez internet - informuje Polsat News.

O sytuacji polityk pisał na swoim Twitterze: "W sklepie RTV EURO AGD odmówiono mi dzisiaj możliwości zakupu na raty, ponieważ jestem osobą niewidomą. Pani poprosiła, abym przyszedł z kimś dorosłym".

"Na pomoc nie godzi się żaden z pracowników"

"Wiceminister przyszedł do sklepu z 16-letnim synem, z którym chciał kupić telefon na raty. Według relacji Wdówika kobieta podkreśliła, że "umowę kredytową trzeba zrozumieć" i zapytała ministra, kto mu ją przeczyta, skoro ten nie widzi. Zasugerowała też, że powinien przyjść z osobą dorosłą. Stwierdziła, że żaden z banków, z którymi współpracuje sklep, nie udziela rat osobom niewidomym" - wyjaśnia Polsat News.

Czytaj także:

"Okazało się jednak, że Santader Consumer Bank zezwala na zawieranie umów z osobami niewidomymi, jeśli jest przy tym osoba trzecia. Według regulaminu sprzedaży ratalnej dla osób niewidomych, przy zawieraniu umowy może być osoba towarzysząca klientowi lub pracownik sklepu, który nie uczestniczy w sprzedaży. Pracownik musi podpisem potwierdzić, że klient zapoznał się z treścią umowy i ją akceptuje. Wymagane są także seria i numer dowodu osobistego" - podał portal.

- Na pomoc przy zawarciu umowy nie godzi się żaden z pracowników sklepu. Zarówno kierownik sklepu, jak i pozostali pracownicy solidaryzują się z osobą, która mnie obsługuje. Poprosiłem o zaświadczenie, że nie zostanę obsłużony. Odmówiono mi go jednak – opowiedział Wdówik w rozmowie z money.pl.

Pełnomocnik rządu chciał wezwać policję, jednak ekspedientka miała zareagować płaczem. - Ta pani stwierdziła, że ją straszę i że przeze mnie może stracić pracę, więc się wycofałem - dodał Wdówik.

Powiązany Artykuł

niepełnosprawni pomoc free shut 1200.jpg
Wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami. Wiemy, ile pieniędzy przeznaczy na to rząd

Na koniec poinformował pracowników sklepu, że zna prawa konsumenta i jest członkiem rządu. - Tak, na pewno jest pan z rządu - miała odpowiedzieć kobieta.

Dyskryminacja

Do zajścia na swoim Twitterze odniosła się Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektor Zespołu ds. Równego Traktowania w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. "System ochrony osób z niepełnosprawnościami przed dyskryminacją jest pełen luk" - podkreśliła. 

"W imieniu Santander Consumer Bank S.A. potwierdzam, że bank udziela kredytów ratalnych wszystkim osobom, które spełniają warunki kredytowe, w tym również osobom niewidomym" - poinformowała z kolei Magdalena Grzelak, rzecznik prasowy Santander Consumer Bank S.A.

"Spółka Euro-net, właściciel sieci sklepów, w którym Wdówik chciał zawrzeć umowę, poinformowała, że jest w trakcie weryfikowania zdarzenia" - podał Polsat News.


kb, Polsat News, money.pl

Polecane

Wróć do strony głównej