Budowa Nord Streamu 2. Premier: silniejsza reakcja zachodu powinna prowadzić do powstrzymania prac

2020-09-09, 10:06

Budowa Nord Streamu 2. Premier: silniejsza reakcja zachodu powinna prowadzić do powstrzymania prac
Prace nad NS2 biegnącym po dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec . Foto: Stefan Sauer/PAP/DPA

- Reakcja zachodu powinna być jeszcze silniejsza, powinna prowadzić do powstrzymania prac przy Nord Streamie 2, czy gazociągu północnym, który wzmacnia siłę Rosji, który pomaga prezydentowi Putinowi budować siłę militarną, zastraszać inne narody - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia premier Mateusz Morawiecki.

Posłuchaj

Posłuchaj

Mateusz Morawiecki powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, że reakcja Niemiec na otrucie Aleksieja Nawalnego i działania rosyjskich służb powinna być silniejsza (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

morawiecki 1200 (2).jpg
Premier: Polska pomaga Białorusinom w podjęciu ich decyzji

Z powodu próby otrucia Aleksieja Nawalnego Polska jeszcze nigdy nie była tak blisko zatrzymania budowy Nord Stream 2 - napisał we wtorek "Die Welt".

Mateusz Morawiecki podkreślił w radiowej Jedynce, że próba otrucia Aleksieja Nawalnego - jednego z przywódców rosyjskiej opozycji - to coś niebywałego. - W historii ostatnich lat to akt najwyższej miary uderzenia w rodzącą się opozycję demokratyczną w Rosji - dodał szef polskiego rządu.

- Tutaj myślę, że ten budzik zadzwonił bardzo głośno i że Niemcy wreszcie zrozumieją, że jest to projekt antyeuropejski, antywolnościowy, jest to wspieranie dyktatury, wspieranie autorytarnego systemu, który w bardzo brutalny sposób łamie pragnienia wolnościowe w tym momencie narodu Białoruskiego - powiedział premier.

Czytaj także:

Podkreślił, że "przecież to nasze działania rządu Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie od kilku lat dążyły do tego, by nałożyć sankcje na te przedsiębiorstwa, które budują Nord Stream 2".

Powiązany Artykuł

nawalny free 1200.jpg
Sprawa Nawalnego. Szefowie dyplomacji państw G7 potępili próbę otrucia opozycjonisty

PO przedstawiała projekt, jako mało znaczący

- Wreszcie to przynajmniej częściowo się udało. Stany Zjednoczone bardzo wyraźnie artykułują swoje żądania dotyczące tej inwestycji. Można zapytać, dlaczego mówią o tych żądaniach tak wyraźnie i co zrobiła Platforma Obywatelska wcześniej, jak była u władzy w tym względzie? Otóż nie tylko nic nie zrobiła, ale starała się przedstawiać ten projekt, jako mało znaczący. Też pan Trzaskowski mówił, że jest to projekt biznesowy, a wiemy doskonale, że bez wsparcia państwa niemieckiego, państwa rosyjskiego nic by się tutaj nie zadziało. Nasza konsekwentna postawa doprowadziła do tego, że dziś ten projekt jest po raz pierwszy postawiony w stan wstrzymania i poważne znaki zapytania nad nim zawisły - dodał Mateusz Morawiecki.

Premier zaapelował do Niemców, by zobaczyli, co dzieje się w tej chwili na Białorusi i na Ukrainie.

- Mamy po naszej zachodniej granicy Niemcy, bez których ten projekt nie ma sensu i racji bytu. Dziś do nich chcę zaapelować, by zobaczyli co dzieje się na Białorusi, na Ukrainie, jak wielkie ryzyka wygeneruje dokończenie tego projektu na Ukrainie. To właśnie wtedy po odcięciu gazociągów ukraińskich Putin będzie mógł bez przeszkód wmaszerować ze swoim wojskiem chociażby do środka Ukrainy. I to samo z Białorusią. Te zagrożenia z odcięciem gazociągu Jamalskiego w tym przypadku są bardzo podobne. Dlatego taki głos mocny powinien popłynąć do Berlina ze wszystkich stolic. Zacznijcie respektować Unię Europejską od strony jej wartości, energetyczną Unię Europejską również. Do tego potrzebne jest wstrzymanie projektu Nord Stream 2 - ocenił.

***

Zalegalizowane przez prezydenta Donalda Trumpa amerykańskie sankcje spowodowały pod koniec ubiegłego roku rezygnację szwajcarskiej firmy Allseas z układania rur prawie gotowego gazociągu Nord Stream 2 i wstrzymanie dalszej realizacji całej inwestycji, traktowanej w Stanach Zjednoczonych jako zagrożenie dla ich bezpieczeństwa narodowego.

Do czasu zamachu na rosyjskiego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego Niemcy, których prywatne firmy współfinansują budowę gazociągu, deklarowały konieczność doprowadzenia jej do końca, w czym miały uczestniczyć układające rury jednostki pływające z Rosji. Kanclerz Niemiec Angela Merkel nie zadecydowała jeszcze o ewentualnej rezygnacji z ukończenia inwestycji.


fghfg fghfg

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej