ABW sprawdza, czy doszło do sabotażu w "Czajce". Decyzja ws. śledztwa jeszcze nie zapadła

2020-09-07, 21:46

ABW sprawdza, czy doszło do sabotażu w "Czajce". Decyzja ws. śledztwa jeszcze nie zapadła
Do awarii kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka doszło w sobotę 29 sierpnia. . Foto: Rafal Gaglewski/REPORTER

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nie podjęła jeszcze decyzji o wszczęciu lub odmowie wszczęcia śledztwa po zawiadomieniu MPWiK, według którego do awarii w warszawskiej oczyszczalni "Czajka" mogło dojść w wyniku sabotażu bądź ataku terrorystycznego. Sprawę bada ABW.

  • MPWiK złożyło zawiadomienie, że do awarii w warszawskiej oczyszczalni "Czajka" mogło dojść w wyniku sabotażu bądź ataku terrorystycznego
  • Sprawę bada ABW. Dopiero po tym prokuratura zdecyduje o wszczęciu śledztwa lub odmowie podjęcia postępowania.
  • "Rzeczpospolita", w opublikowanym w poniedziałek artykule informowała, że podczas oględzin nie znaleziono nic, co wskazywałoby na celowe uszkodzenie instalacji.
  • Obecnie toczy się śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych

Powiązany Artykuł

20904002-1200.jpg
Dr Onasz: twierdzenia o sabotażu w "Czajce" należy traktować w kategorii literatury sensacyjnej

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Marcin Saduś przekazał, że trwają czynności sprawdzające, mające na celu weryfikację zawiadomienia złożonego przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w związku z podejrzeniem "sabotażu w Czajce". Prokuratura zleciła Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zweryfikowanie, czy do awarii układu przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" mogło dojść - jak podejrzewają wodociągowcy - w wyniku ataku terrorystycznego bądź sabotażu.

Czytaj także:

Praska prokuratura okręgowa nie przeprowadzała czynności w zniszczonym tunelu kanalizacyjnym "Czajki", nie powoływała także biegłych. Kodeks postępowania karnego stanowi bowiem, że w postępowaniu sprawdzającym – a na takim etapie jest obecnie – "nie przeprowadza się dowodu z opinii biegłego ani czynności wymagających spisania protokołu" poza przesłuchaniem zawiadamiającego. Te czynności zostały wykonane już na początku września, ale jak dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do prokuratury, przesłuchania te nie przyczyniły się do uprawdopodobnienia tezy o sabotażu. Dalsze czynności przeprowadza ABW i dopiero po tym prokuratura zdecyduje o wszczęciu śledztwa lub odmowie podjęcia postępowania.

Powiązany Artykuł

czajka 1200 pap.jpg
Miliardy litrów ścieków trafiły już do Wisły po awarii "Czajki". Licznik nadal bije

Oględziny w tunelu

Dziennik "Rzeczpospolita", w opublikowanym w poniedziałek artykule informował, że podczas oględzin nie znaleziono nic, co wskazywałoby na celowe uszkodzenie instalacji. Gazeta powoływała się na informacje z oględzin w zniszczonym tunelu, które zostały przeprowadzone przez prokuraturę, biegłych oraz policję w czwartek 3 września.

Zobacz także: awaria "Czajki" w 2019 roku. Tak ścieki wpadały do Wisły. Nagranie z drona.

Według relacji uczestników oględzin, przytoczonej przez "Rz", sam tunel pozostał nienaruszony. Jednak ciśnienie z uszkodzonej rury i napierające od spodu ścieki uniosły posadzkę tunelu (rury są pod posadzką), a w pewnym miejscu wybrzuszyły ją i wyrwały jej konstrukcję. (...) Nie ujawniono śladów osmoleń charakterystycznych dla użycia materiałów wybuchowych" - stwierdził w rozmowie z gazetą policyjny pirotechnik.

"Czy możliwe byłoby wpuszczenie ładunku do rury?" - zapytała "Rz". - "Wykluczone, system wychwytuje nawet drobne przedmioty" - powiedział gazecie jeden ze śledczych.

Powiązany Artykuł

Czajka PAP-1200.jpg
Warszawa nie wyciągnęła wniosków z pierwszej awarii "Czajki". Tak uważa większość Polaków

Śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków

Oględzin tych dokonano na potrzeby innego śledztwa, wszczętego przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie. Dotyczy ono niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych "zobowiązanych do prawidłowego nadzoru nad odbiorem ścieków oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach niebezpieczeństwa w postaci zagrożenia epidemiologicznego i zanieczyszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym".

Jak tłumaczą PAP źródła zbliżone do prokuratury, jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, że do sabotażu na pewno nie doszło.

Zobacz także: "Czajka". Na jakim etapie są prace nad budową awaryjnego rurociągu?

Źródło: TVP Info

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej