Stracił pracę w Ikei za cytowanie Biblii. Jest prokuratorski akt oskarżenia

2020-07-23, 13:45

Stracił pracę w Ikei za cytowanie Biblii. Jest prokuratorski akt oskarżenia
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay/Public Domain

Jest akt oskarżenia przeciwko kierowniczce w sieci IKEA, która zwolniła pracownika po zamieszczeniu przez niego na wewnętrznym firmowym forum intranetowym cytatów z Biblii. Kobieta odpowie za ograniczanie praw pracowniczych ze względu na wyznanie.

Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, kierowniczka ds. zarządzania zasobami ludzkimi w sieci handlowej IKEA, która zwolniła pracownika po zamieszczeniu przez niego na wewnętrznym firmowym forum intranetowym cytatów z Biblii, odpowie przed sądem za występek polegający na ograniczaniu praw pracowniczych ze względu na wyznanie.

Powiązany Artykuł

pixabay lgbt homoseksualizm 1200.jpg
LGBT. Groźna ideologia czy propagowanie równości?

- Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała w czwartek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie do Sądu Rejonowego Kraków Nowa Huta w Krakowie - podał Marcin Saduś.

Posłuchaj

Prokurator Marcin Saduś z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga powiedział, że w ocenie prokuratury decyzja o zwolnieniu pokrzywdzonego była wynikiem arbitralnych ocen i uprzedzeń przedstawicielki pracodawcy (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

 

Wpisy pracownika w wewnętrznej sieci przeznaczonej do komunikacji miały związek z ogłoszonym w maju zeszłego roku przez IKEA "dniem solidarności z osobami LGBT". Mężczyzna wziął tego dnia urlop na żądanie, by nie uczestniczyć w wydarzeniu, które uważał za sprzeczne ze swoim sumieniem.

Kiedy następnego dnia w firmowym intranecie ukazał się artykuł "Włączanie LGBT+ jest obowiązkiem każdego z nas", mężczyzna zareagował komentarzem pod tekstem, na który składały się dwa cytaty z Biblii.

Czytaj także:

"Pracodawca jest zobowiązany do poszanowania wolności poglądów"

Prokurator poinformował, że mówiły one o tym, iż "biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia" i że "ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość". Rezultatem było wręczenie mu wypowiedzenia.

- Z materiału dowodowego, zebranego przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga w Warszawie, wynika, że decyzja o zwolnieniu pokrzywdzonego była wynikiem arbitralnych ocen i uprzedzeń przedstawicielki pracodawcy względem pracownika, który wyrażając swą opinię, odwołał się do wartości katolickich - wyjaśnił Marcin Saduś.

Dodał, że kierując do sądu akt oskarżenia, prokuratura miała na względzie przepisy Konstytucji RP, które zapewniają każdemu wolność sumienia i religii oraz wolność wyrażania poglądów, a także biorą pod szczególną ochronę pracę, stanowiąc, że państwo sprawuje nadzór nad warunkami jej wykonywania.

Powiązany Artykuł

polskie radio jedynka marcin romanowski 1200.jpg
Marcin Romanowski: jest dużo analogii między sprawami drukarza i pracownika IKEI

- Pracodawca, w tym koncern międzynarodowy, jest obowiązany do poszanowania prywatności pracowników, w tym unikania w stosunku do nich działań ideologicznych spoza sfery pracowniczej, a ponadto do poszanowania wolności wyrażania poglądów, sumienia i religii oraz niedyskryminowania pracowników z powodu ich światopoglądu - podkreślił Marcin Saduś.

Zaznaczył też, że za występek z art. 194 kodeksu karnego, dotyczący ograniczania praw z uwagi na przynależność wyznaniową, grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

jp

Polecane

Wróć do strony głównej