Mazury, Tatry, Bałtyk. Sprawdź, gdzie jest tłok, a gdzie są wolne miejsca

2020-07-11, 09:13

Mazury, Tatry, Bałtyk. Sprawdź, gdzie jest tłok, a gdzie są wolne miejsca
Z bonu turystycznego będzie można skorzystać do 30 września.Foto: Shutterstock/alexmak7

Wakacje w pełni. Polacy tłumnie wypoczywają nad mazurskimi jeziorami, coraz liczniej przybywają w góry. Mniejszy ruch turystyczny może być w ten weekend w Zachodniopomorskiem nad Bałtykiem.

Na Mazurach turyści są od początku wakacji - tłoczno jest na głównych deptakach w Mikołajkach i Giżycku. Szczególnie w tych miejscowościach trudno znaleźć wolne miejsce parkingowe. Właściciele firm czarterowych przyznają, że rezerwacje na łodzie mają zapewnione do końca sezonu.

Powiązany Artykuł

wakacje free1200.jpg
Bon turystyczny wesprze nie tylko rodziny, ale też branżę turystyczną i całą gospodarkę

Na Mazurach tłoczno

- W związku z epidemią goście proszą o domki lub pokoje z oddzielnymi wejściami, dopytują o liczbę gości i dystans między pomieszczeniami. Jednak, gdy się rozgoszczą, integrują się i jak w poprzednich latach, dystans społeczny absolutnie zanika - powiedział PAP manager gospody "Pod Czarnym Łabędziem" w Rydzewie Jarosław Śnieżawski.

W regionie najpopularniejsza jest turystyka weekendowa - w soboty i niedzielę liczba turystów zwiększa się dwu-, trzykrotnie. Są tacy, którzy - by nie stać w korkach i nie pokonywać krętych mazurskich dróg - wybierają podróż awionetkami. W weekendy w mazurskich kurortach trudno o wolne kajaki lub rowery wodne. W smażalniach ryb i restauracjach trzeba czasami dłuższy czas czekać na posiłek.

W Tatry wracają turyści

W stolicy Tatr, Zakopanem z dnia na dzień przybywa turystów, choć sam początek letniego wypoczynku był dość trudny dla tatrzańskich hotelarzy.

- Gości jest zdecydowanie mniej w porównaniu z początkiem wakacji w ubiegłych latach, a to wszystko przez pandemię, chociaż wydaje się, że turystyka zaczyna odżywać. Widać to po rezerwacjach, które wzrastają od drugiego tygodnia lipca - oceniła Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.

Hotelarze spod Tatr zdecydowanie odczuli brak grup zorganizowanych, które zazwyczaj były obecne w lipcu w Zakopanem. Teraz dominują turyści indywidualni, rodziny.

Zobacz także:

Wielu właścicieli kwater, a nawet gestorów hoteli o wysokim standardzie, zdecydowało się na obniżenie cen. Niektórzy ceny pobytów pod Giewontem obniżyli nawet o 30 proc. Na obrzeżach Zakopanego można wynająć pokój nawet od 35 zł za osobę, a w dobrych hotelach pokoje dwuosobowe ze śniadaniem można wynająć już od 300 zł.

Nadal obowiązują obostrzenia sanitarne, wielu turystów zapomina jednak o obowiązku noszenia maseczek i o dystansie społecznym, co widać na przykład na zatłoczonych zakopiańskich Krupówkach.

Nad Bałtykiem turystów mniej niż zwykle

Powiązany Artykuł

podróż rodzina wakacje 1200.jpg
Rodzinne podróżowanie

W ocenie specjalistów z branży turystycznej w weekend może być mniej wczasowiczów nad Bałtykiem niż zwykle, np. w Zachodniopomorskiem. - Obecnie w Świnoujściu obłożenie sięga od 60 do 70 proc. - powiedział PAP prezes Świnoujskiej Organizacji Turystycznej Piotr Piwowarczyk. - Można zakładać, że w weekend wyborczy będzie mniej gości o około 10 proc. - dodał.

- Pokoje mam puste, lepiej wynajmują się domki, ale tam też obłożenie sięga ok. 30-40 proc. Większość rezerwacji dokonanych przed pandemią, właśnie ze względu na nią zostało odwołanych. Turyści powoli wracają, ale w porównaniu z ubiegłym sezonem jest ich bardzo mało - podkreśliła Sylwia Zarzycka, właścicielka kwater i domków na wynajem w nadmorskim Mielenku (Zachodniopomorskie).

- Pokutuje też błędna opinia, rozpowszechniana przez niektóre media, o drożyźnie nad Bałtykiem i negatywnym nastawieniu do turystów ze Śląska. Nie znam nikogo z prowadzących działalność sezonową, kto podniósłby ubiegłoroczne ceny lub odmawiał noclegu Ślązakom - zaznaczyła Zarzycka. Na niską turystyczną frekwencję w ten weekend wpływ ma, jej zdaniem, np. kiepska pogoda, a nie termin wyborów.

Czytaj również:

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej