- Dziś, tutaj w Zamościu nie mogło zabraknąć Solidarności z jej przewodniczącym, Solidarności, która przez ostatnie pięć lat wspólnie z panem prezydentem była i zmieniała Polskę, Polskę pracowniczą poprzez wspaniały dialog społeczny, który dopiero odczuliśmy, jako związkowcy Solidarności w 2015 roku, po zaprzysiężeniu pana prezydenta Andrzeja Dudy - podkreślił szef Solidarności podczas ostatniego spotkania wyborczego prezydenta przed niedzielnymi wyborami.
Czytaj również:
Spotkanie to zorganizowano na historycznym rynku w Zamościu, którego fasada została oświetlona na biało-czerwono.
Prezydent: nigdy wcześniej poziom życia w Polsce nie był tak wysoki
Piotr Duda przypomniał, że "Solidarność prowadziła przez osiem lat wojnę z Platformą Obywatelską i PSL, wojnę o prawa pracownicze, ale także o wartości; wartości, które przyświecają każdemu członkowi Solidarności".
- Ale od 2015 roku, od sierpnia, mieliśmy sojusznika, partnera, dobrego człowieka, który rozumiał i rozumie sprawy pracownicze, rozumie na czym polega dialog - podkreślił Piotr Duda.
Zaznaczył, że związkowcy od samego początku kadencji Andrzeja Dudy rozpoczęli "mozolną i ciężką drogę" poprzez "wiarygodność". - 5 maja 2015 roku podpisaliśmy umowę programową i doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że z tej umowy musimy się wywiązać, bo wiarygodność, wiarygodność w stosunku do wyborców, wiarygodność w stosunku do członków związku, jest tym, co nam przyświeca. Bo Dudy tak mają, dotrzymują po prostu słowa. I to jest najważniejsze - oświadczył przewodniczący Solidarności.
bartos