"Tam są same p***by", "zaj**ać PiS komisją specjalną". Knajacki język polityków PO

2020-07-04, 06:00

"Tam są same p***by", "zaj**ać PiS komisją specjalną". Knajacki język polityków PO
Sławomir Neumann, Sławomir Nitras oraz Radosław Sikorski znani z knajackiego języka. Foto: Mateusz Jagielski/East News/MSZ/PAP/Marcin Gadomski

W ostatnich dniach poseł PO Sławomir Nitras nie tylko naruszył nietykalność cielesną posła Sebastiana Kalety, blokując mu możliwość wejścia na konferencję prasową Rafała Trzaskowskiego, ale także miał zwrócić się do polityków Zjednoczonej Prawicy: "Wy młodzi jesteście, wy się wp***ać musicie nauczyć". To nie pierwszy przypadek, kiedy politycy PO posługują się knajackim językiem.

Do zdarzenia doszło, kiedy Posłowie Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba przybyli do oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie, gdzie miała się odbyć konferencja prasowa kandydata na prezydenta, Rafała Trzaskowskiego. To właśnie wtedy, jak mówi w rozmowie z portalem tvp.info Sebastian Kaleta, Sławomir Nitras został wysłany do polityków Zjednoczonej Prawicy, by uniemożliwić im uczestnictwo w konferencji kandydata KO na prezydenta.

Powiązany Artykuł

Nitras 2 1200.jpg

Ostatecznie, kiedy politycy KO przenieśli konferencję w znacznie oddalone od pierwotnego punktu miejsce, Nitras miał zwrócić się do polityków Zjednoczonej Prawicy: "Wy młodzi jesteście, wy się wp***ać musicie nauczyć".

To nie pierwsza sytuacja, kiedy polityk PO posługuje się knajackim językiem. W październiku ubiegłego roku TVP Info opublikowała nagranie rozmowy lidera pomorskiej PO Sławomira Neumanna z lokalnymi działaczami partii z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 r. w Gdańsku.

Były szef klubu PO-KO Sławomir Neumann mówił: "Rzygam tym Tczewem. […] Dlatego, mówiąc szczerze, nie chcę zajmować się Tczewem, bo tam są same p***by, naprawdę". Dodał również: "Jeśli będziesz w Platformie, będę cię k***a bronił jak niepodległości".

"Zaj**ać PiS komisją specjalną" i "ch…j, d…a i kamieni kupa"

Częściej wulgarnym językiem posługuje się Radosław Sikorski, obecny europoseł z list KO. Były szef MSZ potrafił napisać na Twitterze do posłanki Krystyny Pawłowicz "Bujaj się wariatko", czy nazwać Telewizję Polską "kur**zją".

Najbardziej jednak wulgarnym językiem zasłynął w 2014 roku, kiedy to tygodnik "Wprost" opublikował słynne taśmy. Wówczas Sikorski jako szef MSZ mówił do Jacka Rostowskiego: "Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją, i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy. Kompletni frajerzy". Z ust Sikorskiego padały nawet takie zwroty jak: "uważam, że można zaj**ać PiS komisją specjalną w sprawie Macierewicza" oraz teksty o "murzyńskości" cechującej mentalność Polaków.

Powiązany Artykuł

screen7.png
Joanna Lichocka: Polacy zobaczyli, że politycy Platformy nie są elitą

Na taśmach, które ujawnił "Wprost" mogliśmy usłyszeć również wulgarny język ministra spraw wewnętrznych za rządów PO-PSL Bartłomieja Sienkiewicza, który głośne inwestycje rządowe podsumował: "Polskie Inwestycje Rozwojowe są, niestety, jak to się górnolotnie nazywa i bardzo eufemistycznie… Ich po prostu nie ma. To ch…j, d…a i kamieni kupa."

Równie dosadnie Sienkiewicz streścił, co według niego zwykły Kowalski sądzi o przedsięwzięciach rządu, które mają symbolizować rozwój państwa. Szef MSW mówił wprost, że Polacy "mają w d…e" orliki i autostrady.

Wprost/TVP/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej