Prezydent: potrzebna jest wspólnota wartości

2020-06-22, 07:57

Prezydent: potrzebna jest wspólnota wartości
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Krakowa. Foto: PAP/Łukasz Gągulski

- Bylibyśmy silniejsi, gdybyśmy się nawzajem bardziej szanowali, ale podziały zawsze będą, ludzie mają różne poglądy - stwierdził w wywiadzie dla "Sieci" prezydent Andrzej Duda.

- Bylibyśmy silniejsi, gdybyśmy się nawzajem bardziej szanowali. To na pewno. Ale podziały zawsze będą, ludzie mają różne poglądy, różne preferencje, to jest demokracja. I może powinniśmy mówić nie o jakiejś ogólnej wspólnocie, ale o wspólnocie szacunku. Wspólnoty poglądów wszystkich obywateli nigdy bowiem nie będzie - mówił prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do pytania o ocenę dorobku swojej prezydentury.

Powiązany Artykuł

duda_1200 (4).jpg
Prezydent w Krakowie: wszystko co robiłem, robiłem po to, by moim rodakom żyło się lepiej

"Walczę o trwałą i przełomową zmianę"

- Może powstać jednak wspólnota wzajemnego zrozumienia i wartości, do których się razem odwołujemy. Jak na przykład do hymnu narodowego, którego pierwsze słowa głoszą: "Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy". Wspólną wartością jest Polska, wspólne są barwy narodowe, nasza historia, nasi bohaterowie i uznanie, że patriotyzm jest ważny - dodał.

Prezydent pytany był, czy jego obóz odbił Polskę Kiszczakowi. - Mam takie poczucie, że budujemy nowoczesną, suwerenną, silną i demokratyczną Rzeczpospolitą - odpowiedział. Dodał, że jego druga kadencja pozwoliłaby dokończyć ten proces. - Dlatego z taką determinacją walczę o reelekcję. Żeby dokonane zmiany miały charakter trwały i przełomowy - wyjaśnił.

"Wzrost wieku emerytalnego to nie modernizacja kraju"

Andrzej Duda odniósł się do stwierdzenia, że opozycja liczyła, że jego kampanię czeka los kampanii Bronisława Komorowskiego. - Nie ma się co dziwić takim oczekiwaniom. To ma przesłonić fakt, że postawili na kogoś, kto ma bagaż udziału w fatalnych rządach PO-PSL. Kogoś, kto był ministrem w rządzie Donalda Tuska, kto wykonywał jego polecenia. Kto był uczestnikiem tego wielkiego kłamstwa związanego z wyborami 2011 r., gdy obiecywano Polakom utrzymanie wieku emerytalnego, po czym natychmiast po wyborach ten wiek podniesiono - mówił prezydent.

Czytaj również:

- Kiedy słyszę, że w lipcu 2015 r. Rafał Trzaskowski mówił w jednym z wywiadów, że obawia się naszego dojścia do władzy, ponieważ będzie to oznaczało zagrożenie dla wielkiej modernizacji Polski, to mogę się jedynie uśmiechnąć i powiedzieć: podniesienie wieku emerytalnego nie było żadną modernizacją kraju, tak samo, jak zniszczenie przemysłu stoczniowego nie było modernizacją - zaznaczył.

Polecane

Wróć do strony głównej