Premier: Polacy potrzebują stabilności i spokoju, działania na rzecz dobra Rzeczypospolitej

2020-06-04, 12:05

Premier: Polacy potrzebują stabilności i spokoju, działania na rzecz dobra Rzeczypospolitej
Premier Mateusz Morawiecki na sali plenarnej Sejmu. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Polacy nie potrzebują waszego pieniactwa, nie potrzebują awantur - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, zwracając się do opozycji. - Polacy potrzebują stabilności i spokoju, potrzebują działania na rzecz dobra Rzeczypospolitej - podkreślił.

Posłuchaj

Premier składa wniosek o wotum zaufania (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

sejm free tt 663.jpg
Wybory prezydenckie w czasie epidemii. Sejm przyjął ostateczną wersję ustawy
  • Sejm pozytywnie rozpatrzył wniosek Prezesa Rady Ministrów o wotum zaufania dla rządu
  • Premier powiedział z mównicy sejmowej, że Polacy potrzebują dziś skuteczności
  • Mateusz Morawiecki stwierdził, że PiS posiada silny mandat do rządzenia

Sejm w czwartkowym głosowaniu udzielił wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Za głosowało 235 posłów, 219 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.

Premier podczas wystąpienia w Sejmie mówił, że Polacy obecnie potrzebują przede wszystkim skuteczności, sprawiedliwości i działań realnie wpływających na rzeczywistość zdrowotną i gospodarczą.

- W takich okolicznościach, w jakich jesteśmy, Polacy nie potrzebują waszych awantur, nie potrzebują jałowych dyskusji, które wzbudzacie, nie potrzebują również tematów zastępczych, które przywołujecie po to, żeby przykryć waszą nieudolność. Nie potrzebują też waszego pieniactwa i awantur. Polacy potrzebują stabilności i spokoju, potrzebują działania na rzecz dobra Rzeczypospolitej - powiedział premier, zwracając się do opozycji.

- Niespełna osiem miesięcy temu Polacy zadecydowali (...), żeby złożyć los Polski na kolejne cztery lata w ręce rządów Zjednoczonej Prawicy. Zadecydowali w wyborach, które były bezprecedensowe - frekwencja 61,7 proc. i najwyższa liczba głosów w wyborach parlamentarnych, i procentowo, i również w wartościach bezwzględnych. Ponad 8 mln głosów na rzecz Zjednoczonej Prawicy - podkreślił Mateusz Morawiecki.

Powiązany Artykuł

Andrzej Duda Sejm pap 1200.jpg
Wniosek ws. wotum zaufania dla rządu. Prezydent: z satysfakcją wysłuchałem premiera

"To jest silny mandat"

Podczas przemówienia w Sejmie premier podkreślił, że prawie 8 miesięcy temu w wyborach parlamentarnych Polacy zdecydowali, by powierzyć rządy Zjednoczonej Prawicy. - To jest silny mandat, który chcemy dziś wykorzystać po to, żeby Polska była w taki sposób zbudowana po koronawirusie, żebyśmy skorzystali na tym, a nie, by Polska była w ogonie Europy - stwierdził.

Szef rządu wskazywał na problemy w innych krajach - w Europie, Stanach Zjednoczonych, związane z pandemią - trudną sytuację w służbie zdrowia i kryzys gospodarczy, "kiedy już nie miliony, ale miliardy osób na świecie drżą o miejsca pracy".

- W takiej sytuacji potrzebujemy jedności między władzą wykonawczą, ustawodawczą, Sejmem, Senatem, prezydentem, rządem i samorządami. Bardzo tego potrzebujemy - oświadczył premier.

Premier do opozycji: przestańcie jątrzyć, przestańcie judzić

Mateusz Morawiecki powiedział, że w ostatnich dniach rozmawiał z prezydentem, a on zaproponował, "żeby przeciąć ten festiwal awantur", który - według niego - próbuje urządzać opozycja. - Żeby po prostu powiedzieć "sprawdzam" - jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, to odwołajcie nas, albo przestańcie jątrzyć, przestańcie judzić, przestańcie wymyślać tematy zastępcze - raz odwoływanie pana premiera Sasina, dzisiaj ministra Szumowskiego, a zapowiadacie odwoływanie pana ministra Ziobry, pana ministra Kamińskiego - mówił premier.

W jego ocenie to są "sztuczki polityczne, które mają przykryć rzeczywistość". - A rzeczywistość jest taka, że wychodzimy z najgłębszego od co najmniej trzydziestu lat kryzysu. I dajcie nam działać, nie przeszkadzajcie - podkreślał, zwracając się do opozycji.

Szef rządu powiedział też, że pięć lat temu doszło do "fundamentalnej zmiany", a "drzwi do tej dobrej zmiany otworzył prezydent Andrzej Duda". - Bardzo dziękujemy panie prezydencie - zaznaczył Mateusz Morawiecki, kierując swe słowa do głowy państwa.

Powiązany Artykuł

1200_premier_EN.jpg
Premier: decyzje ministra zdrowia i szefa MSWiA uratowały Polskę przed kataklizmem

Dodał, że "dobra zmiana" była realizowana w ramach nowej polityki społecznej i gospodarczej - najpierw przez gabinet Beaty Szydło, a później przez niego i jego rząd. - To zupełnie nowa polityka, która miała na celu przesunąć tę zwrotnicę rozwoju, zwrotnicę modernizacji w kierunku zwykłego człowieka. I to zrobiliśmy - zaznaczył Mateusz Morawiecki, dziękując Beacie Szydło i Andrzejowi Dudzie.

"Zjednoczenie sił patriotycznych wokół celu, wspólnego dobra"

- Zupełnie nowa polityka dla dobra ludzi nie byłaby możliwa, gdyby nie zjednoczenie sił patriotycznych wokół celu, wspólnego dobra, jakim jest silna, sprawiedliwa, dostatnia Rzeczpospolita - powiedział Mateusz Morawiecki.

- Dziękuję bardzo, zarówno Porozumieniu Jarosława Gowina, jak i Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry, które są z nami przy tym dziele naprawy Rzeczypospolitej - powiedział.

Według szefa rządu Zbigniew Ziobro "zdecydowanie stara się naprawić coś, co jest jedną z najpotężniejszych pięt achillesowych III Rzeczypospolitej - wymiar sprawiedliwości". - Walczymy również o jak najlepsze środowisko dla małych i średnich przedsiębiorstw, bo one są solą ziemi - dodał, dziękując Jarosławowi Gowinowi i jego partii "za reformy, dbanie o małe i średnie przedsiębiorstwa".

"Tego się nie da zakrzyczeć"

W swym wystąpieniu premier przedstawił "kilka podstawowych liczb" które, jak mówił, świadczą o sukcesach rządu, a które opozycja próbuje "zakrzyczeć". - To są liczby, które bardzo łatwo sprawdzić i które przemawiają na rzecz skutecznych rządów PiS - przekonywał.

Zwracał uwagę, że bezrobocie spadło do poziomu drugiego najniższego w Unii Europejskiej. - Ta zmora III RP, modelu neoliberalnego, który wy wdrażaliście, odeszła w niepamięć - powiedział. - Dziś dla nas jest ona na skutek epidemii potężnym wyzwaniem - dodał.

Mówił o wzroście PKB o 4,2 pkt proc. w ostatnich kilku latach. - Dwa razy szybciej niż w krajach UE, trzy razy szybciej niż w państwach strefy euro, tego się nie da zakrzyczeć - podkreślał. - Wzrostem gospodarczym wyprzedzaliśmy także państwa Grupy Wyszehradzkiej - dodał.

Zwracał uwagę na wzrost minimalnej pensji o blisko 50 proc., wzrost średniej pensji w gospodarce narodowej o ponad 1000 zł w ciągu ostatnich 4 lat. - Nigdy wcześniej w czterolatkach nie było tak szybkiego wzrostu wynagrodzeń Polaków jak w czasach Zjednoczonej Prawicy, rządów PiS - przekonywał.

"Polacy mają dobrą pamięć"

- Nie ma konsekwencji w Platformie Obywatelskiej, nie było konsekwencji w walce z kryzysem 12 lat temu i nie ma konsekwencji w waszym podejściu dzisiaj. Jest tylko próba zamieszania, liczenia na to, że ludzie mają krótką pamięć, ale nie bójcie się, Polacy mają dobrą pamięć i są w stanie sobie przypomnieć, jak wyglądały wasze rady - mówił podczas wystąpienia w Sejmie premier.

Powiązany Artykuł

premier 1200.jpg
Premier: wielki plan inwestycyjny Polski propozycją wyjścia z kryzysu

W kontekście obecnej pandemii koronawirusa Mateusz Morawiecki nawiązał do epidemii świńskiej grypy, w czasie której rządziła Platforma Obywatelska. - Kiedy w Polsce zachorowań było już ponad 130 tys., rada ówczesnej pani minister Ewy Kopacz brzmiała: "nic nie róbcie, cieszcie się wiosną", mniej więcej w ten sposób. A ówczesny premier Tusk mówił o tym, że to histeria globalna, a przecież wtedy umierali ludzie - mówił premier.

Jak podkreślił, po stronie PO nie było wówczas właściwej reakcji. - Po stronie partii pana przewodniczącego Budki, pana byłego przewodniczącego Schetyny i pana Rafała Trzaskowskiego - wymieniał.

Premier porównał również obecny kryzys gospodarczy z tym na przełomie lat 2008-2009. - W tamtym kryzysie jeden z głównych ideologów PO Janusz Lewandowski powiedział w następujący sposób: "na szczęście byliśmy odporni na wołanie ze strony gospodarki, żeby wdrożyć pakiety stymulacyjne tak jak w innych krajach" - to jest mniej więcej jego cytat. A więc szanowni państwo, drodzy przedsiębiorcy, Platforma na pewno byłaby odporna na wasze wołanie o pomoc - ocenił premier. - My na szczęście nie byliśmy odporni - podkreślił.

Premier: odnieśliśmy ogromny sukces w walce z koronawirusem

Szef rządu stwierdził, że "prawda jest taka, iż odnieśliśmy ogromny sukces w walce z koronawirusem". - Sukces, który jest dostrzegany przez wszystkich na całym świecie - podkreślił. Zwracając się do opozycji, premier zaznaczył, że jeśli chodzi o walkę z koronawirusem, przytaczali oni model szwedzki.

- Przeczytajcie sobie wczorajszą wypowiedź głównego epidemiologa Szwecji, jak przyznaje się do błędu, przyznaje się do winy. Mówi: dzisiaj już wiem, że nasze działania powinny być szybsze. Były spóźnione i przez to umarło w Szwecji za wiele osób - mówił premier.

Powiązany Artykuł

Fabryka premier 1200 shutterstock.jpg
"Nie można poświęcić zdrowia Polek i Polaków dla wyników gospodarczych". Premier o walce z epidemią

Szef rządu wskazywał na poziom zgonów spowodowany koronawirusem na jeden milion mieszkańców w państwach o wiele bogatszych od Polski.

- Popatrzcie na Hiszpanię i na Włochy, gdzie osoby były chowane w samotności, bez obecności bliskich. Popatrzcie na Stany Zjednoczone, gdzie w Nowym Jorku niestety musiały być przygotowywane mogiły zbiorowe, w Brazylii podobnie. Nawet na bliskiej nam Ukrainie przygotowano takie - mówił Mateusz Morawiecki.

Dodał, że są też kraje świata, gdzie z powodu braku trumien ludzi musiano chować w kartonach.

- I to, że nie doszło u nas do żadnej takiej tragedii, to, że u nas nie zabrakło respiratorów, nie zabrakło łóżek, mieliśmy ich zawsze nadmiar, to jest skuteczna polityka rządu Zjednoczonej Prawicy. To jest skuteczna polityka ministra zdrowia Zjednoczonej Prawicy pana Łukasza Szumowskiego. I za to powinniśmy być wszyscy również jemu wdzięczni - powiedział premier.

"Plan Rabieja i Trzaskowskiego"

Premier ironizował, że Platforma Obywatelska ma teraz plan dla rodzin, który nazwał umownie "Planem Rabieja i Trzaskowskiego". - To jest plan ataku na rodziny, to jest plan, który grozi polskim rodzinom. A my mówimy bardzo wyraźnie, my mówimy bardzo jednoznacznie, że podniesienie ręki na dzieci, na dzieci w polskich rodzinach, jest niedopuszczalne, że granica pomiędzy rodziną a waszą ideologią, waszymi eksperymentami ideologicznymi, musi być postawiona twardo - oświadczył.

Jak zapewniał, "my jesteśmy gwarantem, że nie będzie ingerencji, w całej Polsce nie będzie takiej ingerencji, jak już odbywa się w niektórych miastach rządzonych przez Platformę Obywatelską".

- I doprowadzimy do tego, że dzieci będą chronione, chronione przed waszymi różnymi ideologicznymi eksperymentami, przed światopoglądowymi różnymi fanaberiami. Bo dzieci są świętością - podkreślił.

Mateusz Morawiecki zapewniał posłów, że "rząd Prawa i Sprawiedliwości jest tym rządem, który właśnie z dumą chce dzisiaj prosić o udzielenie wotum zaufania".

- Bo rodzina jest dla nas właśnie świętością. Rodzina jest jednym z najważniejszych paradygmatów całej polityki. Po to jesteśmy w polityce, żeby była silna rodzina polska i silne państwo - zaznaczył. Tymczasem - jak dodał - w przypadku Platformy Obywatelskiej nie było żadnego działania, które mogłoby wówczas pomóc polskim rodzinom.

Premier: ocaliliśmy od bezrobocia do 3 mln miejsc pracy

Podczas wystąpienia w debacie nad jego wnioskiem o wotum zaufania dla rządu premier wymieniał też działania podjęte w ramach tarczy antykryzysowej, które mają łagodzić skutki gospodarcze pandemii. - Ocaliliśmy od bezrobocia ok. 2 mln, nawet do 3 mln miejsc pracy. To już wydane 60 mld zł, a cała tarcza to nawet do 400 mld zł. Do tego trzeba dodać wynegocjowane przez nas skutecznie blisko 300 mld zł, oprócz budżetu na kolejną perspektywę finansową UE - podkreślił Mateusz Morawiecki.

Dodał, że te działania są podejmowane po to, by polscy przedsiębiorcy mogli spać spokojnie. - To dlatego jest coś, co kłuje was w oczy, bodaj najbardziej ostatnio, bo kiedy Komisja Europejska lub inne instytucje finansowe z całego świata mówią, że Polska również w tym roku zostanie najmniej dotknięta w UE pandemią koronawirusa od strony gospodarczej, to jest najlepszy dowód na to, że nasze odważne działania, przeznaczenie przez nas miliardów złotych na pomoc, ratowanie miejsc pracy, jest właściwą strategią. A co wy robiliście w 2010 r. na przykład? - pytał Mateusz Morawiecki, zwracając się do polityków PO i PSL.

Jak mówił, rząd PO-PSL był rządem wyprzedaży narodowego majątku, podczas gdy PiS dba o polski kapitał i polskich przedsiębiorców.

- Kiedy Budka rozmawiał z Kosiniakiem-Kamyszem po cichu, nie wiedzieli, że kamery słuchają, powiedzieli, że ta tarcza jest dobra, ale potem krytykowali. (...) Tacy oni są. Na początek dobre nawet i to - stwierdził premier.

pb

Polecane

Wróć do strony głównej