Dziś "lany poniedziałek". Skąd wziął się ten wielkanocny zwyczaj?

2020-04-13, 05:50

Dziś "lany poniedziałek". Skąd wziął się ten wielkanocny zwyczaj?
Drugi dzień Świąt Wielkanocnych w powszechnej tradycji to Śmigus-Dyngus. Potocznie nazywany jest także Lanym Poniedziałkiem i polega na polewaniu się wodą. Foto: Jokke/freeimages.com/cc

W poniedziałek wielkanocny przypada śmigus-dyngus, który symbolizuje oczyszczenie, radość z wiosny i pierwszych oznak kwitnącej przyrody. Przyjęło się, że tego dnia, dla żartów, można polewać wodą, jednak z umiarem, inne osoby, nawet nieznajome. 

Powiązany Artykuł

zmartwychwstanie 1 663x364.jpg
Wielkanoc - wiara i zmartwychwstanie

Zwyczaj ten jest popularny szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Oprócz Słowian, polewanie wodą praktykują także Meksykanie, jednak nie w Poniedziałek Wielkanocny, tylko w Wielką Sobotę.

W dawnej Polsce w drugi dzień Świąt Wielkiej Nocy oblewano głównie dziewczęta stanu wolnego - robili to najczęściej ich zalotnicy na znak zainteresowania i skrywanej miłości.

[ZOBACZ TAKŻE] >>> "Zmienia się forma, nie sens". Przewodniczący Episkopatu o Triduum Paschalnym

Zwyczaj polewania nawiązuje do dawnych praktyk, łączących się z symbolicznym budzeniem przyrody do życia i corocznie odnawialnej zdolności ziemi do rodzenia. We wsiach południowej Polski do dziś można spotkać zwyczaj kropienia przez gospodarzy wodą święconą pól w poniedziałkowy ranek.

Powiązany Artykuł

grób_pański1200.jpg
Jezus w szpitalnym łóżku. Niezwykły Grób Pański w polskim kościele

"Śmingus-dyngus" - kiedyś dwa odrębne zwyczaje

Jeszcze w XV wieku dyngus i śmigus były dwoma odrębnymi zwyczajami. "Dyngus", a właściwie "dyngusowanie" oznaczało wymuszanie - pod groźbą polania wodą - datków, najczęściej w postaci jajek. Słowo "śmigus" odnosiło się do oblewania wodą oraz uderzania, smagania rózgą, gałązką lub palmą.

[ZOBACZ TAKŻE] >>> "Święta można przeżyć wewnętrznie". Poznaj zalecenia Episkopatu na Wielkanoc

Dawniej w niektórych regionach Polski, na przykład w Cieszyńskiem, łączono zwyczaje - oblewano wodą, a potem suszono lekkimi uderzeniami witek. Wodą polewano głównie młode dziewczęta. Ta panna, której nie oblano, bądź nie wychłostano, czuła się obrażona i zaniepokojona, gdyż oznaczało to brak zainteresowania ze strony miejscowych kawalerów. Nazwę śmigus-dyngus po raz pierwszy odnotowano w powojennym "Słowniku Poprawnej Polszczyzny" Stanisława Szobera.

Powiązany Artykuł

Kościół radość koncert chrześcijaństwo shutt-1200.jpg
Bezcenna radość Świąt. O humorze w wydaniu chrześcijańskim

Psikusy, parady konne, dziady i maszkary

Z Poniedziałkiem Wielkanocnym są związane także inne obyczaje. W niektórych rejonach Polski w drugi dzień świąt sąsiedzi robili sobie psikusy, takie jak chowanie sprzętów domowych czy narzędzi rolniczych. Zwyczajem zachowanym do dziś w niektórych miejscowościach na Górnym Śląsku, między innymi w Pietrowicach Wielkich koło Raciborza, jest procesja konna, objazd pól i uroczysta parada koni. Z kolei w okolicach Limanowej na południu kraju w Poniedziałek Wielkanocny o świcie pojawiają się dziady śmigustne, maszkary grające na blaszanym rożku i proszące o datki.

[ZOBACZ TAKŻE] >>> "Nabierzcie Ducha i podnieście głowy". Rekolekcje w Polskim Radiu. Posłuchaj!

W Krakowie do dziś zachował się Emaus, odpust przy klasztorze norbertanek na Salwatorze. Wziął on nazwę od miasta Emaus, do którego podążali uczniowie Jezusa, i w pobliżu którego spotkali Zmartwychwstałego.

kstar

Polecane

Wróć do strony głównej