"Wojskowa służba zdrowia jest przygotowana na koronawirusa". MON odpowiada na zarzuty Onetu

2020-03-06, 17:13

"Wojskowa służba zdrowia jest przygotowana na koronawirusa". MON odpowiada na zarzuty Onetu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA/NICOLA FOSSELLA

Wojskowa służba zdrowia jest gotowa na udzielanie pomocy pacjentom i wspieranie cywilnego systemu ochrony zdrowia, a także pozostaje w stałym kontakcie z resortem zdrowia - zapewniło w piątek MON w reakcji na publikacje Onet.pl.

"Wbrew tezom przedstawionym w artykule portalu Onet.pl »Czystki i bałagan w wojskowym instytucie, który ma walczyć z koronawirusem« informujemy, że wojskowa służba zdrowia jest przygotowana na sytuacje związane z wystąpieniem koronawirusa na terenie Polski. Jesteśmy gotowi do udzielania pomocy pacjentom oraz wspierania cywilnego systemu ochrony zdrowia. Przedstawiciele wojskowej służby zdrowia pozostają w stałym kontakcie z Ministerstwem Zdrowia" - podkreśliło centrum operacyjne MON.

Powiązany Artykuł

szumowski 1200 pap.jpg
Minister zdrowia: potwierdzono cztery nowe przypadki koronawirusa w Polsce

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Koronawirus rozprzestrzenia się w Europie. W tych krajach są już ofiary śmiertelne

Zdaniem resortu, zarzut przytoczony przez autorów artykułu, że Wojskowy Instytutu Higieny i Epidemiologii (WIHE) "jest całkowicie wyłączony z walki z koronawirusem" jest nieprawdziwy. "Ośrodek WIHE od strony ekspertyzy, odczynników, aparatury i koniecznej metodyki badawczej oraz jego personel jest w pełni przygotowany do przeciwdziałania skutkom koronawirusa" - zapewnili prasowcy MON.

"Nieprofesjonalne postępowanie"

Ponadto w informacji podkreślono, że autorzy artykułu otrzymali od MON "rzetelną i wiarygodną informację nt. przygotowania wojskowej służby zdrowia". Resort ocenił też, że "korzystanie z anonimowych, niesprawdzonych źródeł informacji w tak istotnej społecznie sprawie jest wysoce nieprofesjonalne, zaś sam wydźwięk materiału wypacza prawdziwy obraz sytuacji".

W swoich wyjaśnieniach MON zapewniło, że w ośrodku w Puławach zatrudnionych jest blisko 20 pracowników, którzy od lat pracują w zakresie ochrony epidemiologicznej. "Są to wysokiej klasy specjaliści, którzy posiadają wiedzę oraz materiały potrzebne do prowadzenia analiz związanych z koronawirusem oraz innymi zagrożeniami mikrobiologicznymi. Wyniki badań zawsze są potwierdzane co najmniej trzykrotnie. Ośrodek brał czynny udział programie NATO SIBCRA, w ramach którego prowadził badania biologicznych próbek środowiskowych. W tych okresach czynnie współpracował z ośrodkami badawczymi i laboratoriami innych państw NATO" - napisano.

"Gwarancja właściwego funkcjonowania placówki"

Ponadto centrum Operacyjne MON stwierdziło, że "szef MON podjął decyzję o zwolnieniu szefa tego ośrodka płk. dr Marcina Niemcewicza i dwóch pracowników ośrodka ze względu na niedopuszczalne opóźnienia w uzyskaniu kluczowej akredytacji placówki oraz nieprawidłowości w zarządzaniu". "Nowy szef ośrodka, ze względu na swoje doświadczenie oraz kompetencje, daje gwarancję właściwego funkcjonowania placówki. Procedura akredytacyjna została już rozpoczęta" - dodał resort.

Powiązany Artykuł

1200 wirus.jpg
Specyfiki "chroniące" przed koronawirusem. Resort zdrowia ostrzega przed naciągaczami

>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Choroba przebiega różnorodnie, czasem bezobjawowo". Lekarz o koronawirusie

Dziennikarze Onet.pl m.in. napisali - powołując się na anonimowe źródła - że "elitarny Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii znajduje się w stanie rozkładu, a wojsko straciło możliwość wsparcia cywilnych służb w walce z epidemią" koronawirusa. Dziennikarze Onet.pl powołując się na rozmowy z pracownikami WIHE napisali, że Instytut nie dostał z ministerstwa obrony żadnych zapytań ani zaleceń dotyczących koronawirusa. Według ich relacji do ośrodka w Puławach "wprawdzie ktoś z MON dzwonił, ale wszystko odbywało się nieformalnie".

jp

Polecane

Wróć do strony głównej