"Śmierć naszym wybawieniem". IPN otwiera Izbę Pamięci w dawnej katowni NKWD i UB

• W dawnej katowni NKWD i UB na warszawskiej Pradze IPN otwiera dziś oficjalnie Izbę Pamięci
• W obiekcie przy Strzeleckiej 8 przetrzymywano, torturowano i mordowano żołnierzy oraz działaczy niepodległościowego podziemia
• W latach 1944-45 w budynku mieściła się kwatera główna NKWD na obszar Polski Lubelskiej

Powiązany Artykuł

"Niezwykły fragment polskiej historii". Placówka edukacyjna w dawnej katowni NKWD i UB

Łączy ona elementy multimedialnej wystawy o komunistycznym terrorze i przedstawia zachowane w oryginalnym stanie piwnice, gdzie zachowało się ponad 100 inskrypcji byłych więźniów. W obiekcie przy Strzeleckiej 8 przetrzymywano, torturowano i mordowano żołnierzy oraz działaczy niepodległościowego podziemia.

W latach 1944-45 w budynku mieściła się kwatera główna NKWD na obszar Polski Lubelskiej. Następnie gmach przejął Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie na potrzeby przejściowego aresztu.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] "Przerażający symbol Holokaustu, miejsce ciemności". Prezes IPN o KL Auschwitz-Birkenau

Powiązany Artykuł

IPN publikuje wspomnienia deportowanej do Rosji Polki

"Ważny głos w opowieści o powojennej historii Polski"

Jak powiedział Polskiemu Radiu prezes IPN doktor Jarosław Szarek, otwarcie placówki edukacyjnej w tym miejscu to ważny głos w opowieści o powojennej historii naszego kraju: "O czasie zniewolenia Polski przez system komunistyczny. Żołnierze Wyklęci-Niezłomni - 1 marca upamiętniamy ich świętem, ale takie miejsca pokazują, przed czym oni się bronili, z czym walczyli. Oni walczyli o niepodległą Polskę, a w takich miejscach tę niepodległą Polskę likwidowano" - zaznaczył szef Instytutu.

Historyk IPN doktor Tomasz Łabuszewski, który odpowiadał za przygotowanie koncepcji placówki edukacyjnej i merytoryczną część wystawy "Czerwona mapa Warszawy", wyjaśniał, że Izba Pamięci jest zbudowana na zasadzie granicy dwóch światów, parteru zaaranżowanego na miejsce wystaw i oryginalnie zachowanych piwnic. To właśnie tam bezprawnie przetrzymywano uczestników konspiracji niepodległościowej: - Każdemu pomieszczeniu poświęcony jest autentyczny fragment związany z pobytem więźniów w tym areszcie. Nie staraliśmy się w żaden sposób ingerować w to, co zastaliśmy w tym obiekcie. Jedyne działania miały na celu ochronę konserwatorską wszystkich tych śladów - tłumaczył naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Prezydent: komunistyczny reżim wymordował tysiące polskich patriotów

Powiązany Artykuł

Prof. Żaryn: swoim stosunkiem do Żołnierzy Wyklętych lewica pokazuje, że nie chce wyjść z komuny

"Śmierć naszym wybawieniem"

Na Strzeleckiej zachowało się ponad 100 inskrypcji bohaterów antykomunistycznej konspiracji. Jeden z napisów głosi "śmierć naszym wybawieniem". W dawnej katowni więziono wiele ważnych postaci Polskiego Państwa Podziemnego. - Mamy reprezentantów nie tylko Armii Krajowej, ale również podziemnego parlamentu, czyli Rady Jedności Narodowej i pionów politycznych, tworzących strukturę Delegatury Rządu na Kraj. Mamy Jana Stanisława Jankowskiego, mamy Kazimierza Pużaka oraz Jana Hoppego, działacza Stronnictwa Pracy i posła na Sejm II RP. Mamy też prezesa Stronnictwa Narodowego Aleksandra Zwierzyńskiego - wyliczał dr Tomasz Łabuszewski.

[POSŁUCHAJ] >>> Prof. Szwagrzyk: środowiska lewicowe przypuściły atak na Żołnierzy Wyklętych

O zachowanie dawnej katowni przy Strzeleckiej przez kilkanaście lat walczyli historycy z IPN, a także społecznicy. Jeszcze niedawno w części piwnic nieobjętych ochroną konserwatorską prowadzono prace, które mogłyby doprowadzić do zatarcia historycznych inskrypcji byłych więźniów. Pod koniec 2017 roku IPN-owi udało się pomyślnie sfinalizować przejęcie byłego aresztu.

Nowa placówka edukacyjna będzie otwarta dla zwiedzających 1 marca od 11:00 do 16:00, a od 2 marca, od poniedziałku do piątku, w godzinach 10:00-18:00.

kstar