Gen. Pawlikowski: w Pucku doszło do nieeleganckiego incydentu

Posłuchaj

Andrzej Pawlikowski o ochronie najważniejszych osób w państwie ("Stan rzeczy"/Polskie Radio 24)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Ruszyła kampania prezydencka, a wraz z nią pojawiła się kwestia ochrony najważniejszych osób w państwie.

Powiązany Artykuł

Zakłócali uroczystości państwowe, Kidawa-Błońska im pogratulowała

- Kampania to ciężki okres dla funkcjonariuszy i to nie tylko Służby Ochrony Państwa, ale i służb z nią ściśle współpracujących jak policja czy agencja bezpieczeństwa wewnętrznego - przyznał Pawlikowski.

Zdradził, że funkcjonariusze podczas spotkań z tłumami ludzi korzystają z metod i procedur umożliwiających im w sposób niewidoczny dla ogółu zapewnienie ochrony VIP-om, tak by nie zakłócać bezpośredniego spotkania z osobą ochranianą.

Edukacja VIP-a

Wspomniał również, że podopieczni służb powinni być gruntownie edukowani, również praktycznie, jak należy się zachowywać, by samemu nie stwarzać dla siebie niepotrzebnego zagrożenia.

- Ważne jest to, żeby osoba ochraniana wiedziała, kiedy można bezpiecznie podejść do tłumu. Tutaj chodzi nie tylko o bezpieczeństwo fizyczne, ale też i wizerunkowe - powiedział.

Incydenty w Pucku

Powiązany Artykuł

Artur Soboń: zadymiarze z Pucka występują przeciwko Polsce

Gen. Pawlikowski stwierdził, że podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Pucku, żadne ze służb nie popełniły błędu, gdyż nie było bezpośredniego zagrożenia dla głowy państwa i innych osób ochranianych.

- Doszło do mało kulturalnego i nieeleganckiego incydentu - ocenił.

Gość audycji przybliżył nieco kulisy przygotowań spotkań z najwyższymi urzędnikami państwowymi w kraju i za granicą.

Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.

***

Audycja: "Stan rzeczy"

Prowadzący: Rafał Dudkiewicz

Gość: gen. Andrzej Pawlikowski

Data emisji: 13.02.2020

Godzina emisji: 19.10

st