Ewakuacja turystów w Bieszczadach. Jedna osoba wymaga hospitalizacji

2020-02-07, 21:21

Ewakuacja turystów w Bieszczadach. Jedna osoba wymaga hospitalizacji
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Trwa ewakuacja dwójki turystów z Połoniny Caryńskiej w Bieszczadach. - W akcji ratowniczej bierze udział 16 ratowników – poinformował wieczorem 7 lutego zastępca naczelnika bieszczadzkiej grupy GOPR Jakub Dąbrowski.

Jak przekazał ratownik "kilka minut po godz. 16 otrzymaliśmy zgłoszenie za pośrednictwem aplikacji »Ratunek« od dwójki turystów schodzących z Połoniny Caryńskiej w kierunku schroniska studenckiego Koliba". - Z ich informacji wynikało, że brną w śniegu po pas. Są przemoczeni i zaczynają marznąć. Brakuje im sił – mówił Dąbrowski.

Po przysłaniu przez turystów prośby o pomoc, z Sanoka wystartował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z trzema ratownikami GOPR na pokładzie. Przetransportował także w rejon działań niezbędny sprzęt. Pozostali ratownicy górscy do turystów na Połoninie Caryńskiej dotarli na nartach skiturowych i skuterach śnieżnych.

- Aktualnie trwa ewakuacja turystów. Jedna osoba wymaga hospitalizacji – poinformował zastępca naczelnika.

Od dwóch dni powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach obowiązuje drugi - w pięciostopniowej rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Zagrożenie występuje przede wszystkim na północnych stokach. Dotyczy m.in. masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu.

W górnych partiach Bieszczad leży średnio pół metra śniegu. Miejscami jednak zaspy śnieżne mogą przekraczać 120 centymetrów.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej