Müller ws. Izby Dyscyplinarnej SN: czekamy na treść wniosku KE do TSUE

2020-01-15, 09:23

Müller ws. Izby Dyscyplinarnej SN: czekamy na treść wniosku KE do TSUE
Piotr Müller. Foto: PAP/Paweł Supernak

- Należy zobaczyć, jak będzie wyglądała ostateczna decyzja TSUE - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, komentując decyzję Komisji Europejskiej, która ma wystąpić do TSUE o środki tymczasowe ws. przepisów dotyczących reżimu dyscyplinarnego wobec polskich sędziów. Jeśli TSUE przyjmie ten wniosek, Izba Dyscyplinarna SN zostanie zawieszona.

Piotr Müller był pytany w TVN24 o to, co zrobi rząd w odpowiedzi na działania KE.

Powiązany Artykuł

shutter-tsue-1200.jpg
Dr Andrzej Anusz: gdyby TSUE zamroził Izbę Dyscyplinarną byłby to precedens

- Czekamy przede wszystkim na treść tego wniosku, bo nie wiemy w jakim zakresie Komisja Europejska chciałaby to zabezpieczyć - odpowiedział. Dopytywany, czy rząd czuje się stroną sporu, potwierdził, że rząd i większość parlamentarna czuje się stroną sporu w zakresie ustaw sądowych.

Na pytanie, czy jeśli TSUE przyjąłby wniosek KE i "zamroził" działalność Izby Dyscyplinarnej SN, to rząd czułby się w obowiązku zastosować to orzeczenie w praktyce, Piotr Müller odpowiedział: - Przedmiotem zabezpieczenia jest Izba Dyscyplinarna. To już Izba Dyscyplinarna czy Sąd Najwyższy by podejmowały decyzje co do zakresu zastosowania się.

Na uwagę, czy w tej sprawie "rząd umyłby ręce", rzecznik rządu powiedział: - To nie jest kwestia "umycia rąk", tylko należy zobaczyć, jak będzie wyglądała ostateczna decyzja TSUE. Zabezpieczenie jest tylko środkiem, który ma być okresem przejściowym do ostatecznego rozstrzygnięcia.

"Takie zabezpieczenie jest na wyrost"

Piotr Müller odnosząc się do pytania, co się stanie, jeśli TSUE przyjmie wniosek KE, odpowiedział, że wtedy Izba Dyscyplinarna zapozna się z treścią zabezpieczenia i zdecyduje w jakim zakresie je zastosować. - Uważam, że w tej sytuacji takie zabezpieczenie jest na wyrost - zaznaczył.

Dopytywany, czy w tej sytuacji rządzący zamierzają się spotkać z wiceszefową KE Vierą Jourovą, odpowiedział, że "rozmowy zawsze są dobrym elementem każdego dialogu, sporu, który pojawia się na poziomie Unii Europejskiej". - Z tego co wiem, pani komisarz sama deklarowała, że chce się spotkać. Nie widzę przeszkód, żeby do takiego spotkania doszło - powiedział rzecznik pytany, czy była oferta spotkania ze strony rządu dla Jourovej.

Orzeczenie TSUE i konsekwencje

Powiązany Artykuł

PAP piotr Mueller 1200.jpg
Piotr Müller o wniosku KE do TSUE: Izba Dyscyplinarna SN działa zgodnie z polskim prawem

W grudniu ub. roku Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego wydała wyrok, w którym stwierdziła, że Krajowa Rada Sądownictwa w obecnym składzie nie jest organem bezstronnym i niezawisłym od władzy ustawodawczej i wykonawczej, a Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa unijnego i polskiego. Była to konsekwencja orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, który 19 listopada wskazał, że Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej powołanej przez KRS.

W efekcie I prezes SN wezwała sędziów Izby Dyscyplinarnej do "powstrzymania się od wszelkich czynności orzeczniczych w prowadzonych sprawach", apel ten został jednak odrzucony. Jej prezes sędzia Tomasz Przesławski oświadczył wówczas, że Izba Dyscyplinarna SN w dalszym ciągu wykonywać będzie powierzone jej przez konstytucyjne organy RP czynności orzecznicze, mając na uwadze dobro wymiaru sprawiedliwości oraz poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo prawne.

Wiceszefowa KE chce rozmowy z polską stroną

Viera Jourova, wiceszefowa KE ds. wartości, kolejny raz zadeklarowała we wtorek chęć rozmowy z polskimi władzami w sprawie praworządności. Czeszka jeszcze w zeszłym roku ogłosiła, że w styczniu chce się udać na rozmowy do Warszawy w tej sprawie.

bb

Polecane

Wróć do strony głównej