Marcin Makowski: w temacie reparacji trzeba działać konsekwentnie i z pełną determinacją

Posłuchaj

28.11.19 Marcin Makowski: temat reparacji mógłby zostać wykorzystany jako polska broń polityczna.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Niemiecki dziennik "Süddeutsche Zeitung" opublikował artykuł odnoszący się książki autorstwa dwóch niemieckich badaczy, którzy zajęli się tematem niemieckiego długu reparacyjnego.

Karl Heinz Roth i Hartmut Ruebner w publikacji "Wyparte, odłożone na później, odrzucone. Niemieckie długi reparacyjne na przykładzie Polski i Grecji" postawili tezę, że w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego nasz kraj ma wszelkie argumenty do tego, by ubiegać się o odszkodowania z tytułu poniesionych strat wojennych.

Powiązany Artykuł

Krzysztof Sobolewski o reparacjach wojennych: temat nie jest zamknięty

Konsekwencja i determinacja podstawą działań

Natomiast argumenty wykorzystywane w tej sprawie przez rząd federalny, czyli umowa z rządem PRL z 1953 roku i oraz tzw. traktat o zjednoczeniu z 1990 roku, zdaniem historyków nie są skuteczne. Marcin Makowski odniósł się do pytania o to, dlaczego wobec tego z polskiej strony nie są podejmowane próby wyegzekwowania reparacji.

- To bardzo dobre pytanie. PiS od wielu lat, zarówno w polityce historycznej, symbolicznej, ale również tej realnej, obiecuje zabieganie o tę sprawę. Kończy się to jednak brakiem konsensusu i brakiem sprawczości w polityce międzynarodowej. (…) Mam wrażenie, że rząd, podnosząc kwestię reparacji, boi się do czego może to doprowadzić. W tej sferze trzeba działać konsekwentnie i z pełną determinacją – wskazał.

Reparacje jako symboliczna odpowiedź

Jak zauważył publicysta, nie podnosi się tak drażliwej, trudnej i wielowątkowej kwestii jak reparacje wojenne bez całkowitego zaangażowania aparatu państwowego.

Powiązany Artykuł

Arkadiusz Mularczyk ws. reparacji: nasze działania doprowadzą do zadośćuczynienia

- Polska musi działać na tym polu, bo może być to kontra do ewentualnych roszczeń dotyczących mienia bezspadkowego lub konsekwencji ustawy 447. Nasze państwo musi mieć na to symboliczną odpowiedź, która ukazałaby Polskę jako kraj, który poniósł niewyobrażalne straty i nie otrzymał za to rekompensaty. Niemcy zostaliby wskazani jako adresat wszelkich zobowiązań - zauważył dziennikarz Wirtualnej Polski.

Niemieckie podpowiedzi

Marcin Makowski stwierdził, że kwestia reparacji mogłaby być wykorzystywana przez Polskę na dwa sposoby. Z jednej strony jako broń polityczna w postaci przypominania Niemcom, że gdy będą działać przeciwko polskim interesom, to brak reparacji będzie im "namolnie i do bólu przypominany".

- Z drugiej można byłoby znaleźć punkt zaczepienia i działać w stronę np. umorzenia jakichś długów lub chociażby częściowych reparacji. Wiadomo bowiem, że Niemcy nie są w stanie wypłacić miliardów euro. (…) Jak widać nawet sami niemieccy historycy dają nam do rąk argumenty, z których nie chcą korzystać ani polscy naukowcy, ani politycy - dodał Marcin Makowski.

Powiązany Artykuł

Sondaż CBOS: większość Polaków chce domagania się reparacji od Niemiec

Nabita broń gotowa do wystrzału

 "Poraża mnie to, że w kontekście reparacji wojennych jesteśmy krajem posiadającym wszelkie argumenty historyczne i moralne, a sami kłócimy się o zasadność tych kwestii" - powiedział Marcin Makowski.

- Nie umiemy korzystać z pragmatyki działania na arenie międzynarodowej jak robi to chociażby Izrael, który wykorzystuje podobne sprawy jako rodzaj argumentu do bieżących dyskusji. To w pewnym sensie nabita broń, która czeka i jest gotowa do użycia. My boimy się, że może być z tego za dużo huku - podkreślił.

Na temat możliwości ubiegania się przez Polskę o reparacje od Niemiec mówił również Jan Bogatko, korespondent polskich mediów w Niemczech, który przybliżył również stanowisko przedstawione w książce Karla Heinz Rotha i Hartmuta Ruebnera.  

Rozmawiał Ryszard Gromadzki.

Polskie Radio 24/db

---------------------------------------

Data emisji: 28.11.2019

Godzina emisji: 11.35, 12.35