Kontrowersyjne decyzje i szereg kryzysów. "Trudny" rok R. Trzaskowskiego

2019-11-22, 09:00

Kontrowersyjne decyzje i szereg kryzysów. "Trudny" rok R. Trzaskowskiego
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Foto: Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

W kampanii obiecywał wiele, ale z części pomysłów już się wycofał, np. z darmowych biletów dla uczniów. Kontrowersje wywołała m.in. deklaracja LGBT+ i tzw. Strefa Relaksu. Miasto nie poradziło sobie z kryzysem w "Czajce" i ściekami wpadającymi do Wisły. Sukcesem było otwarcie trzech nowych stacji II linii metra. Przypominamy najważniejsze wydarzenia 12 miesięcy prezydentury Rafała Trzaskowskiego.

Mija rok od objęcia przez Rafała Trzaskowskiego stanowiska prezydenta Warszawy. Na konferencji prasowej przyznał, że "to był trudny rok". Jak prezydent stolicy radził sobie przez ostatnie 12 miesięcy? 

Awaria w oczyszczalni "Czajka"

Jednym z najpoważniejszych kryzysów za czasów pierwszego roku prezydentury Rafała Trzaskowskiego była awaria w "Czajce". Pod koniec sierpnia doszło do awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu oczyszczalni. W efekcie nieczystości były zrzucane do Wisły.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Awaria w oczyszczalni "Czajka". Naprawa kolektorów o wiele droższa niż zakładano

W reakcji na awarię premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, którym ścieki były przepompowywane do oczyszczalni "Czajka". Całość instalacji awaryjnego bypassu wybudowanego w 10 dni kosztowała 35 mln zł netto. Naprawa kolektora przeprowadzona na zlecenie MPWiK pochłonęła już ponad 40 mln zł.

Ścieki, w ilości ponad dwóch milionów metrów sześciennych, które trafiły do Wisły, to była największa katastrofa ekologiczna oczyszczalni ścieków na świecie – mówił wówczas prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" Przemysław Daca.

"Bardzo trudny" budżet na 2020 r.

Rafał Trzaskowski - przedstawiając założenia budżetu Warszawy na przyszły rok - powiedział, że będzie to budżet "bardzo trudny". Zarzucił władzom centralnym, że obciążają samorządy częścią kosztów swoich reform. W tym kontekście wymienił reformę edukacji i zmiany w segregacji odpadów. Zapowiedział też podwyżki niektórych opłat.

Powiązany Artykuł

shutterstock_ratusz-1200.jpg
Budżet Warszawy na 2020 r. Jak wygląda miejska kasa?

W tym roku do miejskiej kasy ma trafić nieco ponad 17,1 mld zł, wydatki wyniosą 19,2 mld zł. To oznacza, że deficyt wyniesie ponad 2 miliardy złotych.

Docelowe dochody miasta mają być w sumie wyższe niż tegoroczne i wynieść 18,191 mld zł. Rafał Trzaskowski poinformował, że zwrócił się do premiera o dodatkowe wsparcie. Do słów Rafała Trzaskowskiego odniósł się Piotr Müller. Rzecznik rządu przyznał, że apel Trzaskowskiego jest nietrafiony, bo do samorządów w ostatnich latach popłynęło dużo nowych środków.

- Apele samorządów o to, aby rząd dokładał dodatkowe środki finansowe, są apelami nietrafionymi, ponieważ dodatkowe środki finansowe do samorządu terytorialnego już trafiły dzięki dobrym działaniom gospodarczym rządu oraz pracy Polaków - podkreślił Müller.

Nowe stacje metra

Prezydent stolicy pochwalił się na konferencji podczas podsumowania pierwszego roku swojej prezydentury, że w tym roku oddano do użytku trzy nowe stacje II linii metra. - Mamy nadzieję, że już na początku przyszłego roku również będziemy oddawali kolejne stacje na Woli - mówił.

Przypomniał, że zlecono także prace koncepcyjne dotyczące budowy III linii metra. - Jest olbrzymia szansa, że prace budowlane tej III linii wystartują w tej kadencji samorządowej - wskazał. Mówiąc o rozwoju komunikacji, Rafał Trzaskowski podkreślił, że miasto zamówiło również 130 nowoczesnych autobusów elektrycznych oraz 213 nowych tramwajów niskopodłogowych.

Drożej za śmieci i parkingi

Władze Warszawy podnoszą cenę opłat za odbiór śmieci. Potwierdził to prezydent Rafał Trzaskowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", która pisze wręcz o "drastycznej" podwyżce.

CZYTAJ WIĘCEJ >>> Wywóz śmieci w stolicy będzie dużo droższy. R. Trzaskowski: nie mamy wyjścia

- Sprawa śmieci wisiała nad nami od wielu miesięcy. Musimy dołączyć do innych miast i podnieść stawki opłat. Podwyżki sięgną od 50 do 100 proc., w skrajnych przypadkach nawet więcej. Jesteśmy zmuszeni do tego, by te ceny podnieść - powiedział dziennikowi Rafał Trzaskowski.

Pod koniec października Rafał Trzaskowski zapowiedział również podwyżkę opłat za parkowanie w centrum miasta. Umożliwia to niedawno znowelizowane prawo. Jak mówił, troska o klimat wymaga ograniczenia liczby aut wjeżdżających do śródmieścia. Nowe stawki miałyby obowiązywać od lata przyszłego roku.

Według tych zapowiedzi średnio o złotówkę mają wzrosnąć ceny za parkowanie w istniejącej strefie płatnego parkowania. Sama strefa ma zostać rozszerzona i objąć kolejne dzielnice, w tym np. części Żoliborza, Ursynowa, Woli i Pragi Północ. Dodatkowo, w ścisłym centrum miasta powstanie Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania - w niej stawki mają być jeszcze wyższe niż dotychczas, a zostawienie auta na jej obszarze ma być płatne także w weekendy. Wyższe mają być też mandaty za brak biletu z parkomatu.

Kopciuchy wciąż trują Warszawę

Jak wynika z najnowszych danych, zebranych przez miejskich aktywistów z Warszawy Bez Smogu, 1537 pieców wciąż truje warszawiaków. Mimo zapowiedzi prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego o likwidacji kopciuchów, w ostatnim roku zlikwidowano 22 piece, a w niektórych dzielnicach ich przybyło.

Powiązany Artykuł

smog warszawa free 1200.jpg
Puste obietnice ratusza w walce ze smogiem

Rok temu w Warszawie działało 1559 kopciuchów, czyli pozaklasowych pieców na węgiel w miejskich lokalach. W tym roku aktywiści ponownie zebrali dane, z których wynika, że 1537 pieców wciąż funkcjonuje.

- Jestem załamana. Wymiana pieców w ogóle nie ruszyła. Te kilkadziesiąt sztuk to jest żadna zmiana – mówiła wyborczej Sylwia Jedyńska z Warszawy Bez Smogu.

Budowa żłobków

Wśród osiągnięć na konferencji podczas podsumowania pierwszego roku swojej prezydentury, Rafał Trzaskowski wymienił m.in. program budowy żłobków oraz wykupu miejsc w prywatnych placówkach. - Chcemy w ciągu najbliższych lat doprowadzić w tej kwestii do rewolucji po to, żeby każda osoba, która chce zostawić swoje dziecko w żłobku, miała na to szansę - podkreślił.

- Oddaliśmy za darmo wszystkie miejsca w żłobkach, które miasto już posiadało, ale tworzymy nowe miejsca. Wykupujemy u przedsiębiorców miejsca w takim standardzie, jaki oferuje miasto. Chcemy w ciągu najbliższych lat doprowadzić do rewolucji tak, żeby każda osoba, która chce zostawić swoje dziecko w żłobku, miała na to szansę; żeby w ciągu tej kadencji poziom "użłobkowienia" był jednym z najwyższych w miastach europejskich - zapowiedział prezydent Warszawy.

Wyliczył, że miasto zwiększyło liczbę 7,5 tysiąca miejsc w żłobkach do 12 tysięcy, a do końca roku ma to być 13,6 tysięcy miejsc.

Dramatyczny stan Skry

Rafał Trzaskowski w trakcie debaty o sporcie z udziałem kandydatów na prezydenta stolicy deklarował, że nie tylko "na pewno odbudowana zostanie Skra", ale wybudowane zostanie również Młodzieżowe Centrum Sportu przy Konwiktorskiej, a także sfinansowane zostanie zadaszenie Stegien.

Skrę też odbudujemy, a problemy które były do tego momentu wynikają z osób, które do tej pory Skrą się opiekowały - tłumaczył jeszcze w październiku 2018 roku przyszły prezydent Warszawy. Obecnie warszawska Skra wciąż znajduje się w dramatycznym stanie.

- Żądamy spełniania obietnic, bo to są puste obietnice PO - mówił Cezary Jurkiewicz. Szef klubu radnych PiS podkreślił, że Warszawa jest jedyną obok Tirany stolicą państwa europejskiego, które nie ma stadionu lekkoatletycznego. - Wstyd - pora, żeby wziąć się do pracy. Wzywam do pracy, a nie do pustych obietnic - powiedział Cezary Jurkiewicz.

Ponad 900 tys. zł za Strefę Relaksu

W czasie prezydentury Rafała Trzaskowskiego w pobliżu warszawskiego ratusza, na placu Bankowym, na parkingu powstała tzw. Strefa Relaksu, czyli miejsce, gdzie mieszkańcy stolicy mieliby wypoczywać w wakacje. Wzbudzała ona ogromne kontrowersje nie tylko ze względu na betonowe podłoże i otoczenie, ale również z powodu kosztów - władze stolicy zapłaciły za nią bowiem 920 tys. zł.

Dziennikarze, publicyści i internauci pytali wówczas, skąd pomysł na takie a nie inne położenie Strefy Relaksu oraz dlaczego "kilka drewnianych palet" kosztowało prawie milion złotych. 

Karta LGBT+ i patronat nad Paradą Równości

Wiele kontrowersji wzbudził dokument "Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+", który prezydent Rafał Trzaskowski podpisał 18 lutego. Skrótowiec odnosi się do lesbijek, gejów, osób biseksualnych oraz transpłciowych. Karta zakłada działania w różnych obszarach, między innymi "w edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole". Obejmuje też sfery: bezpieczeństwa, kultury i sportu, pracy oraz administracji.

W sprzeciwie wobec deklaracji Fundacja Mamy i Taty powołała stowarzyszenie Ruch Czwartego Marca. Zleciło ono sporządzenie opinii prawnej, która wskazuje, że karta LGBT+ narusza konstytucję. Propozycję krytykowało między innymi Prawo i Sprawiedliwość.

Wśród zarzutów wymieniano brak konsultacji społecznych, narzucenie określonego modelu wychowania i przekroczenie uprawnień przez samorządy.

CZYTAJ WIĘCEJ >>> TVP Info: organizacje LGBT dostają miliony z warszawskiego ratusza i z UE

Portal tvp.info informował również, że organizacje LGBT otrzymują miliony z publicznych pieniędzy. Warszawski ratusz ma wynajmować im lokale na preferencyjnych warunkach, które znacznie odbiegają od cen rynkowych oraz oferować finansowe granty.

W czasie rządów Trzaskowskiego po raz pierwszy w historii Parada Równości została objęta patronatem prezydenta stolicy.

"Tramwaj Różnorodności"

Prezydent Warszawy patronował również przedsięwzięciu o nazwie "Tramwaj Różnorodności". W grudniu po Warszawie jeździł specjalny wagon pokryty grafikami przedstawiającymi m.in. kobietę w stroju muzułmańskim, mieszkańca Indii, parę staruszków, a także młodzieńca z kolczykiem w uchu.

Według inicjatorów akcji, czyli spółki Tramwaje Warszawskie, wygląd pojazdu miał nieść przesłanie, że "warszawskie tramwaje są miejscem, gdzie każdy pasażer, bez względu na swoją płeć, rasę, orientację seksualną, pochodzenie etniczne, a także wiek czy niepełnosprawność ma czuć się dobrze i bezpiecznie". 

Zamieszanie z bonifikatami

Kolejną kryzysową sytuację w Ratuszu wzbudził sam prezydent. W połowie października, przed wyborami samorządowymi, Rada Warszawy przyjęła uchwałę ustanawiającą 98-procentową bonifikatę jako standardową, a 99-procentową w przypadku użytkowania wieczystego trwającego powyżej 50 lat. Te stawki miały obowiązywać od 1 stycznia 2019 roku.

Powiązany Artykuł

Jarosław Gowin 1200.jpg
Wicepremier o bonifikatach: Rafał Trzaskowski ostentacyjnie złamał zapowiedzi przedwyborcze

Później Rada Warszawy zdecydowała o zmniejszeniu bonifikaty przy przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości z 98 proc. do maksimum 60 proc. Przeciw zmianie protestowali radni PiS.

Przy 98-proc. bonifikacie utrata przychodów Warszawy była szacowana w stosunku do zerowej bonifikaty na poziomie 3,5 mld zł, a w stosunku do 60-proc. bonifikaty - na poziomie około 1,8 mld zł.

Po licznych głosach krytyki prezydent miasta Rafał Trzaskowski poprosił radnych o powrót do 98-procentowej bonifikaty. Swoją rekomendację uzasadnił wolą "wsłuchiwania się w głos wyborców i warszawiaków". Radni PiS oskarżali Koalicję Obywatelską i Trzaskowskiego o oszustwo wyborcze i manipulację.

Rezygnacja z obietnic

Park miejski nad Wisłostradą, którego powstanie obiecywał w trakcie kampanii wyborczej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, na razie nie powstanie, bo inwestycja jest zbyt droga jak na budżet miasta

Podobnie ratusz rezygnuje z pomysłu parkingów podziemnych na pl. Bankowym i pl. Konstytucji. Miasto tłumaczy decyzję mniejszym niż zakładano zainteresowaniem potencjalnych inwestorów. Utworzenie parkingów podziemnych w kilku lokalizacjach było jednym z postulatów Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Rafał Trzaskowski obiecywał parkingi podziemne. Z pomysłu zrezygnował

Z kolei warszawscy licealiści nie będą jeździli komunikacją miejską za darmo. Stołeczny ratusz wstrzymał realizację ogłoszonej we wrześniu 2018 r. przez ówczesnego kandydata na prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego obietnicy. Władze stolicy tłumaczą, że powodem jest niekorzystna dla lokalnych samorządów polityka centralna.

Pod znakiem zapytania stoją także inne projekty, w większości znajdujące się na Pradze-Południe. Jak podaje stołeczna "Gazeta Wyborcza", Trzaskowski wymienił na razie cztery, szczególnie zagrożone projekty, z czego większość na terenie Pragi-Południe: tramwaj na Gocław, siedzibę orkiestry Sinfonia Varsovia oraz obwodnicę śródmiejską - tą samą, którą od 2006 roku obiecywała Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Remont dwóch tysięcy pustostanów

- Chcemy mieć wpływ na politykę mieszkaniową, chcemy rozszerzać zasób komunalny. Chcemy budować mieszkania na tańszy wynajem. I dokładnie tak robimy. Przeznaczaliśmy 235 milionów złotych na remonty i modernizacje miejskiego zasobu mieszkaniowego. W ramach tej kwoty udało się wyremontować ponad dwa tysiące pustostanów. Do końca tego roku oddamy 236 nowych lokali - mówił Trzaskowski po roku rządów.

Jak zauważył jeden z dziennikarzy, zgodnie z zapowiedziami tych mieszkań oddanych do użytku miało być więcej. Prezydent w odpowiedzi wskazał na "problemy systemowe".

Martwe kozy

Powiązany Artykuł

PAP Warszawa kozy 1200.jpg
Animal Rescue: pół stada kóz przypłaciło życiem zabawę miasta w ekologię

Na wiślanej wyspie znaleziono 12 martwych kóz. Zwierzęta przebywały na wyspie w ramach ekologicznego projektu warszawskiego ratusza. Według Animal Rescue łącznie ze stada liczącego 60 kóz, 30 pozostało żywych. Kozy zostały przez ratusz wynajęte od hodowcy z Dagestanu. Zwierzęta miały wyjadać rosnącą na wyspie trawę, by ułatwić gniazdowanie nadwiślańskim ptakom. Jak informowała Animal Rescue, kóz pilnował "na czarno" bezdomny, który powiedział, że pozostałe padłe zwierzęta albo zakopał, albo wyrzucił do Wisły.

Według Animal Rescue, miasto stołeczne Warszawa nie umiało wskazać odpowiedniego miejsca, do którego można by przewieźć zwierzęta. Kozy ostatecznie trafiły do gospodarstwa użyczonego fundacji przez jedną z wolontariuszek. - Miasto nie czuło się w moralnym obowiązku pomóc zwierzętom, których połowa, czyli ok. 30 sztuk przypłaciło zabawę miasta w ekologię swoim życiem - podkreśliła fundacja

Problemy z wypłatą świadczeń 500+

Kolejny już kryzys w czasie roku rządów Rafała Trzaskowskiego dotknął warszawski ratusz w związku ze sztandarowym programem PiS - "Rodzina 500+".

- Nie ma pieniędzy na wypłaty świadczeń od października do końca roku - tak pod koniec września warszawski ratusz tłumaczył opóźnienia w realizacji programu "Rodzina 500+". Prezydent Warszawy apelował o zwiększenie środków rządowych na ten cel. Jednak, jak twierdziła strona rządowa, pieniądze zostały wypłacone, tylko ratusz nie dostarcza ich rodzinom.

Rafał Trzaskowski wskazał, że problem dotyczy wszystkich samorządów. Te jednak zaprzeczyły że miały trudności z wypłatami.

dn/PAP/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej