"Eliminowanie osób z życia politycznego". Niepokojące fakty o reporterze TVN

2019-09-24, 11:32

"Eliminowanie osób z życia politycznego". Niepokojące fakty o reporterze TVN

"Z notatki sporządzonej w 2000 r. przez ówczesną szefową gabinetu ministra Lecha Kaczyńskiego wynika, że obecny reporter TVN Bertold Kittel 'otrzymał zlecenie wykorzystania mediów do wyeliminowania z życia politycznego' trzech osób" - można przeczytać w biografii Lecha Kaczyńskiego autorstwa Adama Chmieleckiego, Anny Piekarskiej i Sławomira Cenckiewicza.

Dokumentalista i reżyser Marcin Mamoń w swoim wpisie na Facebooku przytoczył fragmenty publikacji "Lech Kaczyński. Biografia polityczna 1949-2005".

Autorzy książki napisali, że "wiele wskazuje na to", iż okoliczności dymisji z funkcji ówczesnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego były "elementem szerszej kampanii, w której zawierały się m.in. działania Urzędu Ochrony Państwa oraz publikacje prasowe". Tutaj wspominają także artykuły Bertolda Kittela.

Powiązany Artykuł

banaś 1200 pap.jpg
Marian Banaś idzie do sądu po reportażu "Superwizjera". "Ten materiał to próba manipulacji"

Wskazują na notatkę, jaką w grudniu 2000 roku sporządziła Elżbieta Kruk, szefowa gabinetu politycznego ówczesnego ministra sprawiedliwości. "Pozyskałam informację, że dziennikarze 'Rzeczpospolitej' Anna Marszałek i Bertold Kittel (...) otrzymali zlecenie wykorzystania mediów do wyeliminowania z życia politycznego trzech polityków: Marka Kempskiego, Jerzego Widzyka i Lecha Kaczyńskiego. (...) Działania te prowadzone są w porozumieniu z UOP" – pisała Elżbieta Kruk.

Po sporządzeniu tej notatki oraz po serii artykułów prasowych Lech Kaczyński powołał specjalny zespół prokuratorów, który - pod kierownictwem p.o. prokuratora krajowego Zbigniewa Wassermana - wszczął postępowania prokuratorskie w sprawie "przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez niektórych funkcjonariuszy UOP". Zarzucano im, że "inspirowali artykuły prasowe zmierzające do podważenia zaufania społecznego wobec osób piastujących kierownicze funkcje w państwie".

Teraz brak dziennikarskiej rzetelności i manipulację dziennikarzowi "Superwizjera" zarzuca szef NIK Marian Banaś.

tvp.info/pb

Polecane

Wróć do strony głównej