Apel pamięci i modlitwa w 80. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę. Oddano hołd ofiarom

2019-09-17, 21:24

Apel pamięci i modlitwa w 80. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę. Oddano hołd ofiarom
Wieńce składane pod Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie przy Skwerze Matki Sybiraczki. Foto: PAP/Radek Pietruszka

"Mamy obowiązek pamiętać o naszych przodkach i poprzednikach, którzy mimo represji i szykan pozostali do końca wierni Rzeczypospolitej" - napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Złożono tam wieńce i zabrzmiał apel pamięci.

Posłuchaj

Uroczystość przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Relacja Tomasza Zielenkiewicza (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • 80 lat temu Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow
  • Podczas obchodów wspomnianego wydarzenia prezydent Andrzej Duda napisał w liście, że "dwa zbrodnicze totalitarne imperia – Rosja sowiecka i hitlerowska III Rzesza – sprzysięgły się, aby zniszczyć nasze suwerenne państwo"
  • Podczas stołecznych wtorkowych uroczystości głos zabrała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. - To bardzo smutna data. Data, którą wszyscy pamiętamy - mówiła
  • Premier Mateusz Morawiecki napisał natomiast w liście, że "17 września 1939 r. jest i musi pozostać przestrogą dla potomnych"
  • Głos podczas uroczystości zabrał również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - 17 września 1939 r. zdrada miała kolor sowieckich mundurów - powiedział

"Minęło już 80 lat od tamtego tragicznego poranka, kiedy na terytorium Rzeczypospolitej – prowadzącej od ponad dwóch tygodni ciężkie walki z siłami niemieckimi – wkroczyła Armia Czerwona. Pokonani przez Wojsko Polskie w 1920 r. i odrzuceni daleko na wschód, nigdy nie zapomnieli o ówczesnej klęsce. Po 19 latach przyszedł dla nich czas zemsty na Polsce i Polakach" - napisał prezydent.

Powiązany Artykuł

pilecki-1200-pap.jpg
Prezydent: rtm. Witold Pilecki należał do najodważniejszych ludzi w swoim pokoleniu

Jak zaznaczył, dwa zbrodnicze totalitarne imperia – Rosja sowiecka i hitlerowska III Rzesza – sprzysięgły się, aby "zniszczyć nasze suwerenne państwo i odebrać naszemu narodowi wolność".

"Różniły je ideologie i barwy, ale cele i metody miały podobne. Eksterminacja elit, zaprzęgnięcie mas do niewolniczej pracy, odebranie patriotycznej dumy i godności ludzkiej, sprowadzenie do roli bezwolnych poddanych za pomocą terroru i propagandy. Taki los czekał nas, Polaków, pod obiema okupacjami" - podkreślił Andrzej Duda.

"Mamy obowiązek pamiętać o naszych przodkach"

"Pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, przy którym jak co roku odbywają się obecne uroczystości, symbolizuje cierpienia milionów rodaków na nieludzkiej ziemi. Mówi o wywózkach do łagrów i na przymusowe osiedlenie. Zawsze będziemy wspominać o tych, którzy na Syberii, w Kazachstanie i innych miejscach cierpieli i umierali. Zawsze będziemy czcić ich ofiarę, którą ponieśli tylko za to, że byli Polakami" - zaakcentował prezydent.

Podkreślił również, że dziś to my współcześni mamy obowiązek pamiętać o naszych przodkach i poprzednikach, którzy "mimo represji i szykan pozostali do końca wierni Rzeczypospolitej".

"Nade wszystko spoczywa na nas powinność, by wspólnie tak pracować dla dobra Ojczyzny, aby naszemu państwu nie zagroziła już nigdy obca agresja, a narodowi – zniewolenie i wyniszczenie" - dodał Andrzej Duda.

"Ten pomnik ten pokazuje jak łatwo to wszystko utracić"

Podczas stołecznych wtorkowych uroczystości głos zabrała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. - To bardzo smutna data. Data, którą wszyscy pamiętamy - 1 września, 17 września i początek bardzo długiego, złego czasu, który musieli przeżyć Polacy. Musieli przeżyć, musieli bronić swoich wartości, swoich rodzin. I ten pomnik tutaj w Warszawie to symbol tej bardzo bolesnej drogi - powiedziała.

- Spotykamy się tutaj co roku i pamiętamy o tych, którzy zginęli, ale także o tych, którzy stracili rodziny, nie mieli dzieciństwa, nie wiedzieli, gdzie są ich rodzice. Musieli czasami zostać na nieludzkiej ziemi i nigdy tutaj nie wrócić - mówiła Kidawa-Błońska.

- Pomnik ten pokazuje jak łatwo to wszystko utracić, jaką straszną rzeczą jest wojna i chęć panowania jednych ludzi nad drugimi. Pamiętajmy więc, że nasza wolność, rodziny, życie wymaga wyjątkowej ochrony od nas samych, dlatego musimy zawsze starać się, żeby nigdy nie doszło do wojny - kontynuowała wicemarszałek Sejmu. 

"17 września 1939 r. jest i musi pozostać przestrogą dla potomnych"

Do uczestników uroczystości list skierował także premier Mateusz Morawiecki. "Mija 80 lat od dnia, gdy w cieniu agresji hitlerowskich Niemiec Armia Czerwona uderzyła na wschodnią granicę naszej ojczyzny. Polska stała się ofiarą dwóch zbrodniczych totalitaryzmów. W konsekwencji paktu Ribbentrop-Mołotow połowa naszego terytorium została włączona w granice Związku Sowieckiego" - napisał.

Powiązany Artykuł

Mateusz-Morawiecki-pomnik-1939-pap-1200.jpg
Premier: nigdy nie zapomnimy o ofiarach komunistycznego totalitaryzmu

"Jak co roku zbieramy się w ten dzień, by uczcić bohaterstwo żołnierzy polskiego września i męczeństwo tych, których udziałem stała się Golgota Wschodu. Oddajemy cześć setkom tysięcy Polaków skazanych na śmierć i nieludzkie warunki życia. Dziś o zbrodniach dokonywanych w ukryciu przez Sowietów, które komuniści przez wiele lat próbowali wymazać z kart historii, wie cały świat, 17 września 1939 r. jest i musi pozostać przestrogą dla potomnych" - zaznaczył premier.

"Będziemy pamiętali o tych dniach"

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że 17 września 1939 r. zdrada "miała kolor sowieckich mundurów". - Związek Radziecki napadając na Polskę, nie tylko złamał pakt o nieagresji, ale również inne liczne zobowiązania międzynarodowe. Dziś wiemy, jak głębokie korzenie miała ta zdrada. 17 września polska armia nadal stawiała opór armii niemieckiej, dalej walczyła - powiedział.

- Będziemy pamiętali o tych dniach. I dzisiaj, kiedy pojawiają się głosy, które próbują przeinaczać historię, musimy z pełną siłą dać temu odpór. Dlatego, że nie można budować przyszłości na kłamstwie, a dzisiaj często padają tego typu słowa ze strony rosyjskiej, które próbują uzasadnić w sposób haniebny tę zdradę, z którą mieliśmy do czynienia 17 września 1939 r. Oddajemy dzisiaj hołd wszystkim tym, którzy polegli - mówił Trzaskowski.

120 tys. Polaków wymordowanych

Prezes Fundacji Poległym i Pomordowanym na Wschodzie gen. dyw. w stanie spoczynku Leon Komornicki przypomniał, że to już 24. spotkanie u stóp tego pomnika w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę.

- Zbrojnej napaści, która była realizacją strategii polityki sowieckiego ludobójstwa na narodzie polskim zamieszkującym Kresy II Rzeczpospolitej. Spotykamy się tutaj u stóp pomnika, symbolu męki i męczeństwa narodu polskiego na Kresach, by oddać hołd poległym i pomordowanym przez Sowietów - podkreślił.

- Oddajemy hołd Polakom, którzy w wyniku tej agresji zostali bestialsko zamordowani w różnych okolicznościach od 1937 r., kiedy NKWD rozpoczęło tzw. operację polską skierowaną przeciwko Polakom zamieszkującym terytorium Rosji Sowieckiej. Wymordowano wtedy 120 tys. Polaków, 100 tys. wywieziono do łagrów i na Sybir - dodał. 

Jak podkreślał "realizacja tej polityki ludobójstwa została zakończona dopiero w 1945 r. tzw. obławą augustowską". - Nie sposób nie wspomnieć o czterech wywózkach, w których wywieziono na Sybir 2 mln Polaków. Oddajemy także hołd tym wszystkim, którzy siłą zostali wcieleni do Armii Sowieckiej, gdzie ginęli posyłani na najtrudniejsze odcinki walki. Wspominamy także wszystkich, którzy w trudnych czasach PRL-u kultywowali pamięć o zbrodni katyńskiej - podsumował.

Modlitwa ekumeniczna i apel pamięci

Podczas uroczystości odbyła się także modlitwa ekumeniczna, apel pamięci i zabrzmiała salwa honorowa. Na zakończenie przedstawiciele najwyższych władz m.in. prezydenta, Sejmu, Senatu i rządu, a także władz stolicy złożyli wieńce przed pomnikiem.

17 września 1939 r., łamiąc obowiązujący polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując tym samym ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.

W wyniku dokonanego rozbioru Polski Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Liczba ofiar wśród obywateli polskich, którzy w latach 1939-1941 znaleźli się pod sowiecką okupacją, do dziś nie jest w pełni znana. 

kad

Polecane

Wróć do strony głównej