Jarosław Kaczyński: za rządów PO-PSL miała miejsce kleptokracja

2019-09-05, 21:51

Jarosław Kaczyński: za rządów PO-PSL miała miejsce kleptokracja
Jarosław Kaczyński w Białymstoku. Foto: PAP/Artur Reszko

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wskazał na znaczenie nadchodzących wyborów dla przyszłości Polski. W jego opinii, za czasów rządu PO-PSL w Polsce miała miejsce "kleptokracja".

Posłuchaj

Jarosław Kaczyński o czasach PO-PSL: to był rabunek (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Jarosław Kaczyński mówił w Białymstoku, że tegoroczne wybory parlamentarne mają duże znaczenie
  • W jego opinii zdecyduje się w nich, czy pójdziemy drogą wytyczoną w 2015 roku, czy też wróci - jak ujął - "kleptokracja"
  • Jak powiedział, ta poprzednia ścieżka nie prowadziła "do Polski sprawiedliwej, Polski zasobnej"

Jarosław Kaczyński nawiązał do rozpoczętej przez PiS kampanii "cystern hańb i wstydu" o działaniach PO-PSL, wskutek których - jak mówił - "za czasów PO-PSL wjeżdżało do Polski nieodpowiednio opodatkowane paliwo". Prezes PiS powiedział, że straty z tego tytułu wyniosły ok. 64 mld zł w osiem lat.

"Patologiczne sytuacje"

- Ale jeśli państwo sądzą, że to jest wszystko, co nasi poprzednicy byli w stanie w tej dziedzinie zdziałać, to przypomnę VAT - dwieście kilkadziesiąt mld zł, a przecież były inne akcyzy, choćby ta od alkoholu, był też CIT, tutaj też były różnego rodzaju sytuacje patologiczne - mówił Jarosław Kaczyński.

>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Prezes PiS: za rządów PO-PSL Polacy byli okradani na gigantyczne sumy

Ocenił, że kwota ta to "więcej niżeli żeśmy otrzymali z Unii Europejskiej i to brutto, licząc z dopłatami do hektara dla rolników w ciągu tych samych może nie ośmiu tylko siedmiu lat".

"Wyraźnie inna Polska"

- Krótko mówiąc moglibyśmy mieć sami drugie tyle i to by zmieniło Polskę. Polska byłaby dzisiaj już, wyraźnie inna niż jest, lepsza, bogatsza, gdybyśmy nie byli rabowani, bo to rabunek. To proszę państwa sytuacja, której nie obawiam się nazwać kleptokracją. I to niezależnie od tego, czy ci, którzy się zgadzali na te nadużycia, mieli z tego jakieś korzyści, czy być może nawet nie mieli - mówił prezes PiS.

- I tak, i tak rządzili w gruncie rzeczy ci, którzy byli w stanie okradać Polskę co roku na dziesiątki miliardów złotych - ocenił. To - mówił szef PiS - jest "afera, która wstrząsnęłaby Stanami Zjednoczonymi", które są wielokrotnie większą gospodarką.

Droga "zmieniona" czy "dawna"?

Jarosław Kaczyński mówił, że za nieco ponad miesiąc Polacy zdecydują w wyborach o dalszym kształcie Polski. - Czy idziemy tą zmienioną, bardzo radykalnie zmienioną drogą, którą podjęliśmy w 2015 roku, czy też wracamy do tej dawnej drogi, która prowadziła, w naszym najgłębszym przekonaniu, donikąd - powiedział prezes PiS.

Jak mówił, ta dawna droga nie prowadziła "do Polski sprawiedliwej, Polski zasobnej, Polski rzeczywiście liczącej się w Europie, Polski szanowanej, Polski zamieszkiwanej przez naród, który jest szanowany, którego się nie obraża i który się przeprasza".

"Odrzucamy system późnego postkomunizmu"

- I to decyzja, to sprawa z jednej strony naszego dorobku w ciągu tych niespełna czterech lat, oceny tego dorobku, dotarcia sensu tego dorobku do umysłów i serc naszych rodaków, ale z drugiej strony, to także i sprawa naszej pracy. Bo to dotarcie do umysłów i serc to zadanie niełatwe - zaznaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Dodał, że jednym z podstawowych elementów naszej struktury polityczno-społecznej jest przewaga. - I to taka bardzo radykalna przewaga. Nie tak dawno temu był to w istocie monopol, jeśli chodzi o media, monopol tej drugiej strony, tej, która podtrzymywała ten stary system. Ten system, o którym będziemy mówić bardzo niedługo w sobotę w trakcie naszej konwencji programowej - system postkomunizmu, a tak dokładniej późnego postkomunizmu. Ten system, który właśnie odrzucamy - mówił prezes PiS.

Powiązany Artykuł

pixabay wisła warszawa 1200.jpg
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiada podział województwa mazowieckiego

"Odrzuciliśmy koncepcję, zgodnie z którą rozwój należy koncentrować w dużych miastach"

System ten - dodał - składał się z wielu elementów, a jednym z nich była koncepcja, która sprowadzała się do tego, "że rozwój należy koncentrować w dużych miastach, tak naprawdę w kilku dużych miastach, a cała reszta Polski ma czekać na tę dyfuzję, czy to rozprzestrzenienie się rozwoju".

- Myśmy tę koncepcję odrzucili w interesie wszystkich Polaków, całej Polski, w interesie sprawiedliwości, równości, która ze sprawiedliwością się bezpośrednio łączy, ale także w interesie tej ziemi - ziemi podlaskiej - podkreślił Jarosław Kaczyński.

msze

Polecane

Wróć do strony głównej