Fortuna wyprowadzona z Orlenu. Wycieczki, faktury, łapówki

2019-09-04, 21:40

Fortuna wyprowadzona z Orlenu. Wycieczki, faktury, łapówki
Były prezes Orlenu Jacek K.Foto: PAP/Grzegorz Jakubowski

Jacek K., były szef Orlenu, wspólnie ze swoja obecną żoną, byłymi pracownikami koncernu i prywatnymi firmami eventowymi, wyprowadzili ze spółki setki tysięcy złotych - napisał w środę portal Wpolityce.pl.

Jak pisze portal, "zdaniem prokuratorów, jedną z form łapówki dla Jacka K. były, organizowane przez znaną agencję L. oraz firmę A., wyjazdy zagraniczne, które nie miały wiele wspólnego z wyjazdami służbowymi. W wyjazdach uczestniczył nie tylko b. prezes Orlenu, ale także jego obecna żona Beata K. oraz bliscy współpracownicy z szefostwa tej spółki" - twierdzi portal.

Kosztowne wyjazdy

Według Wpolityce.pl, kilkudniowy pobyt w Czarnogórze w sierpniu 2013 r. miał kosztować 110 tys. złotych, a faktura wystawiona przez firmę A. Orlenowi miała zostać opisana jako "Organizacja wyjazdu służbowego". Z kolei w połowie sierpnia 2013 roku prezes poleciał do Moskwy, gdzie miał prowadzić "spotkania biznesowe". Koszt tego wyjazdu miał wynieść ponad 98 tys. złotych. Natomiast wyjazd na mistrzostwa lekkoatletyczne w Moskwie miał kosztować 387 tys. złotych.

Powiązany Artykuł

cba_orlen1200.jpg
Przestępstwo niegospodarności wielkich rozmiarów. Zarzuty dla b. prezesa Orlenu i b. dyrektorów

"Łącznie firma A. otrzymała od Orlenu 596 tysięcy złotych. Zdaniem śledczych wyjazd do Czarnogóry nie miał nic wspólnego z obowiązkami Jacka K., a wyjazd do Moskwy tylko częściowo związany był z obowiązkami prezesa Orlenu" - pisze portal.

Posada dla partnerki

Zdaniem Wpolityce.pl, "prokuratorzy są także przekonani, że współpracujące z Orlenem firmy zatrudniły ówczesną partnerkę, a obecnie żonę Jacka K. na zasadzie fikcyjnych umów".

"Proceder był bardzo prosty. Beata K. zarejestrowała działalność gospodarczą w kwietniu 2014 roku. Miała poważnego klienta, którym była spółka A, organizująca dla Orlenu liczne imprezy. Zdaniem śledczych, Beata K. wystawiała firmie A faktury za usługi, których nigdy nie wykonywała. Wszystkie faktury wystawiono na kwotę 23 062,50 złotych. Od maja 2014 roku do lutego 2015 roku Beata K. zarobiła w ten sposób ponad 230 tysięcy złotych. Pieniądze wypłacane żonie byłego prezesa Orlenu pochodziły od firmy L., która miała z kolei wystawić Orlenowi fakturę w wysokości ponad 300 tysięcy złotych" - podaje portal i dodaje, iż "śledczy ustalili, że Orlen miał płacić za fikcyjną usługę organizacji strefy kibica OMW 2014".

Wielowątkowe śledztwo

Śledztwo w tej sprawie od końca kwietnia 2018 roku prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi. "W jego toku badane jest wiele wątków dotyczących przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu oraz przestępstw karno-skarbowych, związanych z działalnością PKN Orlen SA" - podaje Wpolityce.pl.

"Postępowanie zostało zainicjowane działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w tym przeprowadzoną w okresie od dnia 17 stycznia do dnia 28 grudnia 2017 r. kontrolą określonych przepisami prawa procedur podejmowania i realizacji decyzji w przedmiocie rozporządzania mieniem w zakresie umów na wybrane usługi zlecane przez Polski Koncern Naftowy Orlen S.A." - wynika z oświadczenia Prokuratury Krajowej, które cytuje portal.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej