Robert Biedroń: chcemy odrobić lekcję, że lewica wygrywa, kiedy jest zjednoczona

2019-07-19, 13:54

Robert Biedroń: chcemy odrobić lekcję, że lewica wygrywa, kiedy jest zjednoczona
Szef SLD Włodzimierz Czarzasty (P), lider partii Wiosna Robert Biedroń (L) oraz współzałożyciel i członek Zarządu Krajowego partii Razem Adrian Zandberg (C) podczas konferencji prasowej, 19 bm. w Warszawie. Foto: PAP/Marcin Obara

Liderzy trzech ugrupowań: SLD, Wiosny i Lewicy Razem potwierdzili zamiar budowy bloku (pod szyldem "Lewica") przed jesiennymi wyborami do Sejmu i Senatu. W sobotę ma zostać powołany sztab wyborczy Lewicy, a w kolejnych dniach - odsłaniane kolejne filary programu formacji. Wciąż nie jest jednak jasne, jaka będzie formuła startu Lewicy - czy jako komitetu partyjnego (próg wyborczy to 5 proc.), czy koalicyjnego (8 proc.).

- Wiosna, SLD i Lewica Razem podjęły decyzję: chcemy odrobić lekcję demokracji, która nauczyła nas, że lewica wygrywa wybory, kiedy jest zjednoczona, kiedy wspólnym blokiem idzie do wyborów - powiedział w piątek lider Wiosny Robert Biedroń, informując o wynikach rozmów przedstawicieli tych ugrupowań. 

- Stoją dzisiaj przed państwem przedstawiciele i przedstawicielki trzech największych sił politycznych na lewicy - SLD, Partii Razem oraz Wiosny. Te trzy siły polityczne zdecydowały wczoraj (...), że zrobimy ważny krok, wielki krok w kierunku wzmacniania polskiej demokracji - mówił Biedroń na konferencji prasowej. 

Powiązany Artykuł

mid-19718230.jpg
Politycy PSL: żadnych rozmów z PO już nie będzie. Idziemy do wyborów jako PSL-Koalicja Polska

- To wielki krok dla polskiej lewicy, ale jeszcze większy dla polskiej demokracji - dodał lider Wiosny.

Z nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł w Wiośnie wynika, że Lewica wystartuje prawdopodobnie jako koalicja wyborcza. Rozmówcy PAP przyznają, że decyzja taka niesie za sobą ryzyko nieprzekroczenia progu wyborczego. - Oczywiście strach jest, ale w ten sposób pokazujemy też, że nie walczymy o 5 proc. Jestem dobrej myśli - powiedział polityk Wiosny.

Powodem decyzji o starcie w formule koalicji ma być przede wszystkim - jak wskazują źródła PAP - kwestia ewentualnego, przyszłego podziału subwencji wyborczej. Gdyby bowiem formacje lewicowe wystartowały jako komitet partyjny, subwencja przypadłaby wówczas ugrupowaniu "wiodącemu", którego nazwą opatrzone byłyby listy wyborcze.

- Poza tym jak np. wytłumaczyć naszym wyborcom i działaczom, że startujemy jako SLD? - zastanawiał się w rozmowie z PAP jeden z polityków Lewicy.

dcz

Polecane

Wróć do strony głównej