Decyzja sądu. Denis Lisow nie zostanie wydany władzom Szwecji

2019-07-10, 14:55

Decyzja sądu. Denis Lisow nie zostanie wydany władzom Szwecji
Rosjanin Denis Lisow z córkami. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Sąd wydał decyzję o niedopuszczalności wydania Denisa Lisowa władzom Szwecji. Obywatel Rosji był ścigany europejskim nakazem aresztowania na wniosek szwedzkiej prokuratury.

Denis Lisow jest w Szwecji podejrzany o porwanie swojej trójki dzieci z rodziny zastępczej. Rosjanin przekonuje, że dzieci zostały mu niesłusznie zabrane. Do jego argumentacji przychylił się dziś polski sąd.

Sędzia Dariusz Łubowski w uzasadnieniu podał, że wydanie Denisa Lisowa mogłoby "naruszyć jego prawa człowieka", a działania władz szwedzkich "godziły w dobro dzieci".

Córki przekazane rodzinie zastępczej

W 2017 roku szwedzka opieka socjalna podjęła decyzję o przekazaniu rodzinie zastępczej trzech córek Denisa Lisowa - 12-letniej dziś Sofii, 6-letniej Serafiny i 4-letniej Alisy. Uzasadniono to chorobą psychiczną matki. Była hospitalizowana, lekarze podejrzewali u niej schizofrenię.

W ocenie szwedzkich władz ojciec sam nie był zdolny do prawidłowego wychowania swoich córek. Denis Lisow podkreśla, że służby socjalne nigdy nie zarzuciły mu zaniedbań wychowawczych. Dodatkowo, jego zdaniem, dzieci miały zostać przekazane rodzinie zastępczej odmiennej kulturowo, pochodzenia arabskiego.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Europejski nakaz aresztowania. Szwecja żąda wydania ojca, który uciekł z dziećmi do Polski

Według Rosjanina szwedzkie władze postawiły mu warunek, którego nie był w stanie spełnić - by odzyskać dzieci, miał zalegalizować swój pobyt w Szwecji. Obywatel Rosji podjął decyzję o zabraniu dzieci i powrotu do Rosji przez Polskę.

"Dzieci zostały umieszczone w obcej kulturowo rodzinie zastępczej"

- Denis Lisow został postawiony przez władze szwedzkie w sytuacji bez wyjścia, w istnej matni. Zostały mu odebrane dzieci, a jednocześnie postawiono mu warunki odzyskania dzieci niemożliwe do spełnienia, bo prawo stałego pobytu nie zostało mu przyznane - uzasadniał wyrok ws. Lisowa sędzia Dariusz Łubowski. 

- Dzieci zostały umieszczone w całkowicie obcej kulturowo, obyczajowo, religijnie, mentalnie rodzinie zastępczej, w której nie czuły się bezpiecznie. To niewątpliwie mogło u dzieci wywołać pogłębiający się stres, a w konsekwencji doprowadzić także do zaburzeń osobowościowych i psychicznych. Zdaniem sądu ojciec nie mógł patrzeć na to, jak dzieciom dzieje się krzywda - podkreślił sędzia. 

Działanie władz szwedzkich sąd uznał za "skrajne". Odebranie dzieci miało być "wbrew dobru dziecka", stąd miała zaistnieć "obligatoryjna przesłanka odmowy przekazania Denisa Lisowa władzom szwedzkim".

Dzisiejsze postanowienie nie jest prawomocne, może zostać zaskarżone przez strony.

msze

Polecane

Wróć do strony głównej