Exit poll: PiS może liczyć na 24 mandaty w Parlamencie Europejskim

2019-05-26, 21:01

Exit poll: PiS może liczyć na 24 mandaty w Parlamencie Europejskim
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP/Jakub Kamiński

Według sondażowego badania exit poll przeprowadzonego przez Ipsos, zwycięzcą polskich wyborów do Parlamentu Europejskiego zostało Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 42,4 procent. Daje to partii Jarosława Kaczyńskiego 24 mandaty w Parlamencie Europejskim.  

Posłuchaj

Jarosław Kaczyński: wygraliśmy, ale w stosunku, który musi nas skłaniać do ciężkiej pracy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według sondaży exit poll, drugie miejsce w Polsce przypadło Koalicji Europejskiej z wynikiem 39,1 procent. Trzecią lokatę zajmuje Wiosna z wynikiem 6,6 procent. Frekwencja wyniosła 43 procent. Według sondażowych wyników, do europarlamentu wejdą jeszcze reprezentanci Konfederacji (6,1 proc.). Pięcioprocentowego progu nie przekroczyły komitety Kukiz'15 - 4,1 procent oraz Lewica Razem - 1,3 procent.

Z prognozy podziału mandatów wynika, że przy takich wynikach, jakie przyniósł sondaż exit-poll, PiS miałby w Parlamencie Europejskim 24 mandaty, Koalicja Europejska - 22 mandaty, a Wiosna i Konfederacja - po trzy mandaty.

Według Ipsos, z PiS mandaty do PE otrzymali m.in. Beata Szydło, Joachim Brudziński, Anna Zalewska, Adam Bielan, Patryk Jaki, Jacek Saryusz-Wolski, Beata Kempa, Beata Mazurek. Z Koalicji Europejskiej mandaty do PE otrzymali m.in. Radosław Sikorski, Ewa Kopacz, Jerzy Buzek, Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz, Bartosz Arłukowicz, Marek Belka, Danuta Huebner. Z Wiosny mandat do PE otrzymał m.in. Robert Biedroń, z Konfederacji m.in. Jacek Wilk.

Wieczór wyborczy Polskiego Radia - transmisja na PolskieRadio24.pl

Wiceszef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że najwyższa frekwencja w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego, według danych na godz. 17.00, była w okręgu wyborczym nr 4 obejmującym Warszawę i wyniosła 39,4 procent. Na drugim miejscu uplasował się okręg nr 10 obejmujący województwa małopolskie i świętokrzyskie z frekwencją - 34,88 procent. Trzecie miejsce zajął okręg nr 1 na Pomorzu z frekwencją 33,32 procent.

Biorąc pod uwagę frekwencję, "in minus" wyróżniły się okręgi: nr 3 - województwa warmińsko-mazurskie i podlaskie (28,97 proc.), nr 12 - województwa dolnośląskie i opolskie (30,23 proc.) oraz okręg nr 2 - województwo kujawsko-pomorskie. (30,34 proc.).

Frekwencyjny rekord w Warszawie

Jeśli chodzi o frekwencję w miastach na godzinę 17.00, na pierwszym miejscu uplasowała się Warszawa, gdzie frekwencja wyniosła 41,41 procent. W Poznaniu do urn poszło 39,14 procent. wyborców, a w Toruniu - 38,11 procent. Najniższa frekwencja była w Gorzowie Wielkopolskim - 34,08 proc., Olsztynie - 34,65 proc. i w Gdańsku - 35,33 proc.

Spośród województw, najwyższa frekwencja na godz. 17.00 została odnotowana w woj. małopolskim - 35,8 proc., na drugim miejscu uplasowało się województwo mazowieckie - z wynikiem 35,33 proc., na trzecim miejscu znalazło się województwo pomorskie z frekwencją 33,32 proc.
Najniższą frekwencję odnotowano w woj. opolskim - 27,3 proc. Na drugim miejscu znalazło się województwo warmińsko-mazurskie z wynikiem 27,59 proc., a na trzecim - województwo lubuskie z frekwencją 29,24 proc.Polacy wybrali 52 europosłów

Polacy wybrali 52 europosłów

W Polsce wybraliśmy 52 europosłów, ale na razie mandat obejmie 51. Ten 52. zacznie pełnić swoją funkcję dopiero wtedy, gdy Wielka Brytania wystąpi z Unii Europejskiej. Uprawnionych do głosowania było ponad 29 milionów 700 tysięcy osób. W wyborach wystartowało 866 kandydatów.
Do udziału w głosowaniu w Polsce uprawnionych było 29 mln 994 tys. 623 wyborców; wybory odbyły się w 27 286 obwodach głosowania. Polacy przebywający podczas eurowyborów za granicą zagłosowali w jednym z 203 obwodów głosowania utworzonych poza granicami Polski. Wybierali oni kandydatów z okręgu warszawskiego, obejmującego Warszawę i okoliczne powiaty.

Do godziny 14.30 odnotowano 67 incydentów wyborczych. Najwięcej z nich dotyczyło zrywania lub niszczenia ogłoszeń. Zanotowano także 20 przypadków agitacji wyborczych. Pojawiły się także próby wyniesienia z lokali kart wyborczych. W jednej z wrocławskich komisji mąż zaufania zauważył, że zastępca przewodniczącego komisji ukrył w kieszeni marynarki 4 karty podczas stemplowania.

mbl

Polecane

Wróć do strony głównej