Joanna Lichocka: przeganiamy Platformę Obywatelską z wielkopolskiego Pleszewa

2019-05-22, 15:03

Joanna Lichocka: przeganiamy Platformę Obywatelską z wielkopolskiego Pleszewa
Joanna Lichocka z Rady Mediów Narodowych.Foto: Magdalena Piejko

Przeganiamy Platformę Obywatelską z Pleszewa - to hasło środowej konferencji prasowej posłanki Joanny Lichockiej, "trójki" na wielkopolskiej liście PiS do PE, zorganizowanej na rynku w Pleszewie.

Joannie Lichockiej towarzyszyli parlamentarzyści PiS z Kalisza, Ostrowa Wlkp., Gniezna oraz mieszkańcy Pleszewa.

- W Pleszewie chcemy przegonić PO i Koalicję Europejską. Chcemy przekonać mieszkańców Wielkopolski do głosowania na PiS, czyli partię, która jest wiarygodna, która gdy mówi, że coś przeprowadzi, to tak robi. PiS nie ukrywa przed swoimi wyborcami projektów, tak jak robi to PO i KE. Mamy dosyć kłamstwa i oszustwa w polityce, dosyć stosowania zasady, że im bardziej się oszuka wyborców, tym lepiej - podkreśliła Lichocka.

Jej zdaniem, aby demokracja w kraju działała skutecznie, trzeba „wyrugować kłamstwo oraz brak programowej wiarygodności". - Trzeba wyraźnie powiedzieć, że mamy dosyć kłamstw PO i KE, polityki opartej na manipulacji i wprowadzaniu ludzi w błąd - powiedziała posłanka.

Kaliski poseł PiS Jan Mosiński ocenił, że bardzo ważna jest wysoka frekwencja wyborcza i głosowanie na listę PiS. - Bo my nic nie ukrywamy przed wyborcami, tak jak to czyni PO czy Koalicja Europejska - zaznaczył.

- Dzisiaj Polska do wspólnej strefy euro nie wejdzie - oświadczył Mosiński. - Dlatego że to byłaby katastrofa dla polskiej gospodarki. Możemy mówić o ewentualnej wspólnej walucie, kiedy będziemy na równi z gospodarkami Niemiec i Francji. Już przegoniliśmy Portugalię i Grecję, doganiamy Hiszpanię i Włochy, a więc dobra i uczciwa zmiana daje wymierne efekty - powiedział Mosiński.

Komentarz do wypowiedzi posła PO Rafała Grupińskiego

Uczestnicy konferencji podkreślili, że nieprzypadkowo spotkali się w Pleszewie, bo nazwa miasta padła w jednej z ostatnich wypowiedzi posła PO Rafała Grupińskiego.

Rafał Grupiński podczas marszu Koalicji Europejskiej w Warszawie na pytanie o stosunek PO do postulatu środowisk LGBT w sprawie legalizacji związków partnerskich zapowiedział "My będziemy na pewno w tej sprawie działać progresywnie. Ale po dwudziestym którymś października. Po prostu musimy też prowincję przyciągnąć do głosowania, (...) stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał robić w Warszawie, ale my nie możemy tego mówić w Pleszewie czy w Świebodzinie, tak? Bo nas przepędzą. Tu jest problem" - powiedział Grupiński.

Poseł PiS z Gniezna Krzysztof Ostrowski ocenił, że w wypowiedzi posła PO widać, co odróżnia PiS w sposobie uprawiania polityki. - Dla nich najważniejsze jest zwycięstwo za każdą cenę, czyli oszukać, nakłamać, byleby wygrać, a potem nie jest ważne, jaki mają kontakt z wyborcami – powiedział.

Według senatora PiS Roberta Gawła konkurenci polityczni chcą spór dotyczący przyszłości UE sprowadzić na pole ideologiczne i odciągnąć społeczeństwo od tematów najważniejszych, dotyczących przyszłości ekonomicznej UE oraz wspólnoty jako związku wolnych państw i narodów. - Jeżeli ktoś z nas jest przeciwko związkom partnerskim, to mówi to głośno, a nie po cichu - na demonstracji - dodał.

Natomiast zdaniem posła PiS Tomasza Ławniczaka z Ostrowa Wlkp. wiarygodność PiS polega na tym, że "nie obawiamy się przyjeżdżać do Pleszewa, bo nic nie ukrywamy".

Poseł zaapelował o głosowanie na PiS, ponieważ "istotną rzeczy jest, żeby nasi politycy mieli jak największy wpływ na budżet europejski". - Od tego będzie zależeć, ile pieniędzy dostaniemy na fundusz spójności, a w konsekwencji na budowę np. drogi S11, w tym na odcinek pomiędzy Kórnikiem a Ostrowem Wlkp. - powiedział Ławniczak.

dn

Polecane

Wróć do strony głównej