Beata Szydło: zrobimy wszystko by UE lepiej się rozwijała

2019-05-08, 20:03

Beata Szydło: zrobimy wszystko by UE lepiej się rozwijała
Spotkanie otwarte wicepremier Beaty Szydło z mieszkańcami Sandomierza i okolic. na Zamku Królewskim w Sandomierzu. Foto: PAP/Piotr Polak

 - Jesteśmy w Unii Europejskiej i zrobimy wszystko, żeby UE się rozwijała, żeby radziła sobie z kolejnymi kryzysami, bo Unia jest potrzebna Polsce, tak jak Polska jest potrzebna Europie – podkreśliła  w Sandomierzu wicepremier Beata Szydło, kandydatka PiS do PE. 

Szydło, która jest liderką listy PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, oceniła podczas spotkania z sympatykami w Sandomierzu, że to "niezwykle mocna" lista. - Jesteśmy zdeterminowani do tego, żeby ten wynik, który osiągniemy, był jak najlepszy, by dawał najwięcej mandatów z naszego okręgu – dodała. 

- W naszym regionie, tu na południu Polski, potrafimy i wiemy co to znaczy strzec interesów Polski, reprezentować Polskę godnie, patrzeć na perspektywę Polski poprzez Brukselę w tych kategoriach rozwoju, wzmacniania, budowania nowej przyszłości dla naszego regionu, ale też przede wszystkich dla naszej ojczyzny i wszystkich Polaków – podkreśliła Szydło. Jak oceniła, w PE potrzebni są "ludzie przygotowani, z doświadczeniem", ale też "niebojący się bronić własnych interesów - to znaczy naszych polskich interesów". 

Szydło opisywała, że wielokrotnie miała okazję bywać na posiedzeniach i na sesjach, na spotkaniach Rady Europejskiej, a jako premier reprezentowała Polskę w czasie debaty, która była wynikiem skarg polskich opozycyjnych europarlamentarzystów, którzy - zaznaczyła - "podważali wszystkie zmiany i reformy, jakie wprowadzał w życie Polski rząd".

- Wiele tych rozstrzygnięć, które przeprowadziliśmy i w zakresie sądownictwa, i innych reform, było wzorowanych wprost na rozwiązaniach, które obowiązują, są praktykowane w państwach członkowskich Unii Europejskiej – zauważyła wicepremier. 

Jej zdaniem, ta sytuacja pokazuje na pewien problem, który jest w tej chwili w UE: nierównego traktowania wszystkich państw członkowskich. - To również motywuje nas do tego, byśmy w Brukseli mieli reprezentację, która będzie potrafiła bronić polskich praw, polskich interesów, będzie budować taką UE, taką wspólnotę, która odwoływać się będzie do korzeni. Do tego wszystkiego co było zamysłem ojców-założycieli, którzy chcieli budować właśnie wspólnotę równych państw, suwerennych, szanujących się nawzajem, państw, które będą mogły realizować swoje cele rozwojowe, a ich tradycja kultura, to wszystko co jest dla nich wielkimi wartościami, będzie szanowane – podkreśliła Szydło. 

"UE powinna się zacząć rozwijać szybciej"

Jak dodała, w kolejnej kadencji PE trzeba będzie rozmawiać o tym, że UE powinna się zacząć rozwijać szybciej, dawać gwarancje bezpieczeństwa swoim mieszkańcom, zapewniać pracę, szanse dla młodych ludzi. - Chcemy pokazać w Unii, że można zbudować taką dobrą przyszłość, właśnie odwołując się do przykładów naszego regionu Europy. Bo to, że dzisiaj Polska, że pozostałe państwa naszego regionu Europy, które później dołączyły do grona państwa członkowskich, one dzisiaj się najszybciej rozwijają - to tutaj jest największy rozwój gospodarczy, to tutaj najprężniej ludzie działają, to tutaj praktycznie nie ma bezrobocia. Świetnie wydawane środki z funduszy unijnych pozwalają na realizację inwestycji, ale również na to, że możemy inwestować nie tylko w drogi, przemysł, gospodarkę, ale inwestujemy przede wszystkim w ludzi – argumentowała Szydło. 

- Chcemy, żeby politycy w Brukseli pochylali się nad sprawami zwykłych Europejczyków – dodała wicepremier. Według niej, aby myśleć o przyszłości UE, trzeba mierzyć się z trudnościami, kryzysami, wyzwaniami jakie są w Europie, a nie uspakajać, że "wszystko jest w porządku". - Dla Polski Unia Europejska, i to że jesteśmy członkiem UE jest niezwykle ważne, istotne. Walczyliśmy o to wiele dziesiątków lat, żeby znaleźć się właśnie w gronie tych państw w Europie, które maja szansę na rozwój, które mają tą szansę równą z pozostałymi – podkreśliła Szydło. 

- Jesteśmy w Unii Europejskiej i zrobimy wszystko, żeby ta UE się rozwijała, i żeby radziła sobie z kolejnymi kryzysami, bo Unia jest potrzebna Polsce, tak jak Polska jest potrzebna Europie – dodała Szydło. Zachęcała, by jak najwięcej osób poszło głosować 26 maja, tak aby pobić rekord frekwencji. 

O wyborach do parlamentu

Wicepremier wskazała, że poza majowymi wyborami do PE bardzo ważne będą jesienne wybory parlamentarne. - Będziemy w nich rozstrzygać, czy te zmiany, które realizujemy od 2015 r. będą mogły być kontynuowane, czy też nie", czy reformy "będą zaniechane czy też będą dokończone i będą podjęte nowe - zwróciła uwagę. - Wybory, które odpowiedzą też na pytanie czy ten projekt, ten program, który zaproponował rząd Prawa i Sprawiedliwości się sprawdził – oceniła Szydło. Prosiła sympatyków PiS o "przedłużenie mandatu zaufania" dla PiS w wyborach parlamentarnych. 

Jak oceniła, w ciągu blisko czterech lat udało się zrobić bardzo dużo, ale reformy nie były łatwe.

- Wiele reform musieliśmy wprowadzać dłużej, niż planowaliśmy, bo były takie a nie inne okoliczności. Często też popełnialiśmy błędy; wiele spraw pewnie mogliśmy przeprowadzić nieco inaczej. Ale wyciągaliśmy z tego wszystkiego wnioski. Przede wszystkim nie wycofywaliśmy się, nie rezygnowaliśmy z tego, na co liczyli Polacy, tylko konsekwentnie szliśmy do przodu, zgodnie z założonym planem, z tym wszystkim do czego się wobec państwa obowiązaliśmy – mówiła wicepremier zwracając się do zgromadzonych w sandomierskim zamku. 

Zaznaczyła, że wiele rzeczy już rozpoczętych musi być kontynuowanych, a są też sprawy, które PiS chce podjąć w nowej kadencji.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest jeszcze bardzo dużo do robienia, że są jeszcze takie obszary, takie grupy społeczne, które msza otrzymać wsparcie. Nie wszytko od razu można zrealizować, ale jeśli będziemy mieli szansę na te kolejne miesiące, kolejne lata, to będziemy podejmować kolejne wzywania – zapewniła Szydło. 

Wskazała też, że w kraju "potrzeba jedności i zgody". - Nie chcemy podziałów, kłótni, tego ciągłego przeciągania z jednej czy z drugiej strony, tych bardzo często niepotrzebnych zupełnie ataków. Chcemy, żeby każdy w Polsce czuł się u siebie. Trzeba, żeby Polacy zaczęli po prostu ze sobą rozmawiać, żeby zaczęli się jednoczyć. Bo dzięki temu naprawdę może nam się udać dużo więcej, niż wtedy kiedy ciągle będziemy po różnych stronach -  podkreśliła Szydło.

PAP/in/

Polecane

Wróć do strony głównej