Łódź: bezpańskie psy zaatakowały biegacza. Policja szuka świadków

2019-03-06, 13:44

Łódź: bezpańskie psy zaatakowały biegacza. Policja szuka świadków
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay

Prokuratura Rejonowa Łódź Bałuty nadzoruje postępowanie ws. dotkliwego pogryzienia przez trzy psy mężczyzny, który biegał w Lesie Łagiewnickim w Łodzi. Dochodzenie dotyczy narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Czyn ten, jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Zaznaczył, iż można także mówić o nieumyślnym spowodowaniu, przez osoby zobowiązane do opieki nad zwierzętami, u pokrzywdzonego obrażeń ciała.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę. Z dokonanych ustaleń wynika, że pokrzywdzony wcześniej wielokrotnie w godzinach porannych biegał po Lesie Łagiewnickim. W niedzielę rano zaatakowany został przez trzy psy, których wcześniej tam nie widział. Zwierzęta były bardzo agresywne i pogryzły jego ręce i nogi.

Pomocy mężczyźnie udzielali pracownicy pobliskiego hotelu, którzy wcześniej także nie widzieli w tamtej okolicy agresywnych zwierząt. W związku z obrażeniami ciała pokrzywdzony trafił do jednego z łódzkich szpitali, gdzie przebywa do tej pory.

Cytowany przez TVN24 biegacz mówi, że psy nie szczekały i od razu ruszyły do ataku. - To był niewyobrażalny ból. Nie do opisania. Ktoś, kto tego nie przeżył, po prostu nie zrozumie. Psy łapały zębami i ciągnęły - każdy w swoją stronę - powiedziedział mężczyzna.

- Podjęte zostały działania w kierunku zabezpieczenia dokumentacji medycznej. Planujemy powołać biegłego, który pomoże dokonać oceny stopnia doznanych obrażeń, co będzie miało wpływ na kwalifikację prawną. Planowane jest przesłuchanie pokrzywdzonego, świadków zdarzenia - osób, które udzielały pomocy - powiedział Kopania.

Podkreślił, że podstawowe znaczenie będzie miało natomiast ustalenie właścicieli psów, bądź osób odpowiedzialnych za opiekę nad nimi. - Niewątpliwie powinna ona być tak sprawowana, by zwierzęta nie zagrażały życiu i zdrowiu innych osób. Niedociągnięcia w tym zakresie skutkować mogą przedstawieniem zarzutów - dodał.

Prokuratura i policja proszą też o kontakt osoby, do których nie udało się jeszcze dotrzeć, a które widziały biegające w pobliżu miejsca zdarzenia psy lub były świadkami pogryzienia.

TVN24/fc

Polecane

Wróć do strony głównej