Zofia Klepacka do środowisk LGBT: zadarli nie z tą osobą, co trzeba

2019-03-04, 13:30

Zofia Klepacka do środowisk LGBT: zadarli nie z tą osobą, co trzeba
Zofia Klepacka odpowiada hejterom. Foto: PAP/Leszek Szymański

Zofia Klepacka-Noceti w ostrych słowach skomentowała Deklarację LGBT+, którą podpisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Mówię kategoryczne NIE dla promocji środowisk LGBT i będę bronić tradycyjnej Polski" - napisała na FB sportsmenka, za co wylała się na nią fala hejtu. Czy dziś żałuje tych słów? Zapraszamy do przeczytania wywiadu z medalistką olimpijską w windsurfingu.

"Mówię kategoryczne NIE dla promocji środowisk LGBT i będę bronić tradycyjnej Polski. Czy mój dziadek walczył o taką Warszawę w Powstaniu? Nie wydaje mi się… Panie Prezydencie, może się Pan lepiej weźmie za sport w Warszawie, który kuleje?" - napisała na FB Zofia Klepacka.

Paweł Kurek, portal PolskieRadio24.pl: Czy ma pani w związku ze swoim wpisem na Facebooku problemy w klubie? Środowiska LGBT apelują, by odebrać pani medale i wykluczyć z kadry narodowej.

Jako mama dwójki dzieci wyraziłam na portalu społecznościowym swoją opinię i spotkałam się ze strasznym hejtem. Próbowano w jakiś sposób mnie zastraszyć, bo zaczęto wysyłać do klubu, do związku pisma, aby mnie wyrzucono z kadry i odebrano medale. To robią środowiska tolerancyjne. Jak widać, ta tolerancja ma działać tylko w jedną stronę. Takie działanie to było za czasów komuny, a my żyjemy w XXI wieku, gdzie jest wolność słowa i demokracja. A tu się spotykamy z taką reakcją.

To tylko daje do myślenia, jak działają takie środowiska, które się skrzykują i nie dość, że hejtują osobę na różnych portalach, to też chcą w jakiś sposób utrudnić jej życie, bo sport to też jest moja praca, a nie tylko przyjemność. Ale powiem tak, zadarli nie z tą osobą, co trzeba.

Dlaczego pani zdaniem miasto nie powinno wspierać finansowo środowisk LGBT?

Jestem sportowcem i wypowiadam się na temat sportu. Uważam, że w Warszawie są dużo poważniejsze sprawy do poprawienia, zarówno dla społeczeństwa, jak i w kwestii sportu, który jest w tragicznych warunkach. Obiekty się rozpadają, nie ma dofinansowań do klubów. Młodzież i dzieci nie mogą rozwijać skrzydeł. Również starsi sportowcy, seniorzy, przez tyle lat nie mogli liczyć na Warszawę. Wielu sportowców uciekało do innych miast, typu Szczecin, Gdańsk, Kraków, Poznań, bo tam sport jest dotowany i można się rozwijać, a w Warszawie nie.

Ponadto nie zgadzam się z tym, że ta grupa musi mieć jakieś przywileje. Jesteśmy tacy sami. A tu na przykład ma powstać hostel dla poszkodowanych homoseksualistów. A dlaczego nie powstał hostel, kiedy ludzi wyrzucali z kamienic? Zresztą sama znam takich ludzi, bo dwie bramy obok mnie, na ulicy Marszałkowskiej, ludzi pozbawili mieszkań i niektórzy się znaleźli bez dachu nad głową.

A czy zna pani wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego i Pawła Rabieja? Prezydent Warszawy stwierdził, że w zasadzie jest pani sama winna hejtowi, który wylał się na panią, bo ulega bądź dopuszcza się pani manipulowania o karcie LGBT. Z kolei wiceprezydent powiedział, że powinna się pani zająć windsurfingiem, a nie szczuciem.

Nie słyszałam tych wypowiedzi. Uważam, że Warszawa powinna się obudzić i pan prezydent Trzaskowski razem ze swoją świtą powinien zająć się poważnymi sprawami związanymi z Warszawą, a nie kartą LGBT i przywilejami.

Ten program będzie działał tylko na szkodę naszych dzieci. To jest indoktrynowanie. Takie dziecko jest bezbronne. Bardzo łatwo można nim manipulować. Ja, jako rodzic, nie zgadzam się z taką edukacją, jaką proponuje karta LGBT. Będę z tym walczyć chociażby poprzez wrzucanie różnych postów. Będę walczyć o tradycyjną Polskę z wartościami chrześcijańskimi.

A jak w klubie odbierane są pani poglądy i ta dyskusja?

Tego nikt nie komentuje. Poza tym, tak jak widzę po swoich wpisach i wiadomościach, które w związku z nimi otrzymuję, to bardzo dużo ludzi z Polski i ze świata jest za mną i dziękują, że w końcu ktoś się temu przeciwstawił. Popierają mnie i mają takie samo stanowisko jak ja. A więc to bardzo cieszy.

Czy uważa się pani za osobę tolerancyjną?

Jestem bardzo tolerancyjną osobą. Kiedy chodziłam do szkoły, nikt nie musiał uczyć tolerancji, to po prostu samo wychodzi z biegiem czasu, gdy się dorasta. Ja po prostu się nie zgadzam na promocję wynaturzeń. I nie można do tego dopuścić, musimy bronić naszych wartości.

Czy w takim razie, odwołując się do tego, co pani teraz powiedziała, skłonności homoseksualne są "wynaturzeniem"?

Ja do homoseksualistów nic nie mam, ale nie zgadzam się z uczeniem dzieci w wieku wczesnoszkolnym i przedszkolnym, że to jest normalne. Normalny model rodziny to kobieta i mężczyzna. Dzięki takim związkom jest przedłużana cywilizacja. Tak nie jest w przypadku związków mężczyzny z mężczyzną czy kobiety z kobietą. Do homoseksualistów osobiście nic nie mam. Niech sobie robią, co chcą, ale niech nie wprowadzają do szkół nauki, że to jest normalne, bo nie jest.

Zofia Klepacka-Noceti, windsurferka, mistrzyni i dwukrotna wicemistrzyni świata w olimpijskiej klasie RS:X, brązowa medalistka XXX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Rozmawiał Paweł Kurek/portal PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej