Nie wszędzie wieżowiec znaczy drapacz chmur. Najwyższe budynki w Polsce

2019-02-04, 07:08

Nie wszędzie wieżowiec znaczy drapacz chmur. Najwyższe budynki w Polsce
Pałac Kultury i Nauki w Warszawie jest jednym z symboli PRL . Foto: PHOTOCREO Michal Bednarek/Shutterstock

Najwyższy budynek w woj. opolskim ma niespełna 46 metrów, Dolny Śląsk to Wrocław z jednym wystrzałowym rodzynkiem, a niekwestionowaną królową drapaczy chmur jest Warszawa z ponad 50 takimi obiektami. O wieżowcach mówi się w ostatnim czasie bardzo dużo, dlatego portal PolskieRadio24.pl przyjrzał się, jakimi tego typu budowlami może pochwalić się każe województwo w Polsce.

Temat stał się głośny za sprawą wtorkowej publikacji "Gazety Wyborczej". Dziennik opublikował stenogram nagrania rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem oraz dwiema innymi osobami, która dotyczyła m.in. planów budowy w Warszawie biurowca przez powiązaną z Prawem i Sprawiedliwością spółkę Srebrna. Chodzi o składający się z dwóch 190-metrowych wież obiekt.

Zgodność (za)budowy

Wysokość ma tu kluczowe znaczenie, bo – jak doniosła w artykule "GW" – inwestycja została wstrzymana ze względu na m.in. brak zgody władz stolicy. Mowa o braku tzw. "wuzetki", czyli zgody na warunki zabudowy. Jest ona konieczna, gdy budynek ma być stawiany w miejscu, w którym obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

– Na takim obszarze można budować w ściśle określony przez ten plan sposób. Jeśli planowana jest niska zabudowa, to nie można sobie wybudować wieżowca. Natomiast "wuzetka" to tak naprawdę rozwiązanie tymczasowe. Jeśli inwestor o nią wystąpi, ratusz musi rozpatrzyć jego plany, zgodzić się na te warunki zabudowy, o jakie wystąpi. Jednak takiego inwestora nic nie wiąże i w przypadku rozpatrzenia ma on pełną dowolność w budowaniu, mimo że w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego jest np. wyłącznie niska zabudowa – wyjaśnia Jan Popławski ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

Jaka wysokość?

W efekcie podczas powstałej dyskusji przypomniano m.in. o takim budowaniu wysokich obiektów, by były odpowiednio wkomponowane w najbliższe otoczenie. Choćby ze względu na np. takie zagrożenie, że mogą zasłaniać sąsiednie niższe budynki i zmniejszać im dostęp do światła dziennego. Ale czy w Polsce można mówić o wieżowcach naprawdę sięgających nieba?

Aby uznać dany budynek za wieżowiec, musi się on wyróżniać wysokością. Pytanie: na ile, skoro u nas są zdecydowanie niższe obiekty niż np. w Stanach Zjednoczonych, które jako pierwsze zaczęły mocno budować w górę. Jak się okazuje, w tej kwestii nie ma żadnych oficjalnych regulacji, jednak za oceanem istnieje niepisana reguła, według której za wieżowiec uznaje się budynek o wysokości przekraczającej 150 m. W innych rejonach świata, w tym w Polsce, jest oczywiście inaczej.

Przybliżając najwyższe wieżowce według województw, przyjęliśmy więc zasadę, że zaliczamy budynki mające co najmniej 65 m (mimo to znalazły się regiony w kraju, gdzie najwyższy tego typu obiekt i tak był znacznie niższy) – oczywiście takie, które tworzą warunki do życia i zamieszkania. Nie braliśmy pod uwagę wież czy kominów elektrociepłowni. Ponadto uznaliśmy wysokości architektoniczne. Jeśli zatem iglica stanowi część kompozycji, zaliczyliśmy ją do "wzrostu" danego budynku, w przeciwieństwie do anten technicznych.

10 najwyższych budynków w Polsce 10 najwyższych budynków w Polsce

Wrocław na podium

W województwie dolnośląskim król wieżowców jest tylko jeden. To Sky Tower we Wrocławiu. Jak podaje oficjalna strona biurowca, mierzy 212 m wysokości i liczy 50 pięter. Krajowo te dane wypadają świetnie, ale w klasyfikacji najwyższych wieżowców obiekt łapie się tylko na ostatni stopień podium. Pocieszeniem dla jego twórców może być fakt, że ma najwyżej położone piętra w Polsce – ostatnie w Sky Towerze (oddany do użytku w grudniu 2012 r.) znajdują się tam, gdzie na nieco wyższych Warsaw Spire i Pałacu Kultury pną się już w górę iglice.

Sky Tower we Wrocławie Sky Tower we Wrocławie

Województwo kujawsko-pomorskie to rywalizacja między Toruniem a Bydgoszczą. Na wielu polach, w tym także jeśli chodzi o wieżowce. W tej kwestii wygrywa Bydgoszcz – dzięki budynkowi River Tower. Jego budowa jeszcze nie została ukończona, ale portal PolskieRadio24.pl wziął go pod uwagę, bo obiekt osiągnął już docelowe 65 metrów – ostatnie prace finiszują w tym roku. 20-kondygnacyjny River Tower to wieżowiec mieszkalny, zaś funkcję handlowo-usługową będzie pełnił dodatkowo.

Także w województwie lubelskim próżno szukać wysokościowego giganta. Dość przypomnieć, że np. Chełm nigdy takiego miał nie będzie. Tam, ze względu podłoże kredowe, najwyższy jest szpital wojewódzki, mający osiem pięter. Jednak Lublin to już inne gleby, więc może pochwalić się budynkiem sięgającym nieba wyżej. Powstały w 2013 r. Metropolitan Park - mieszkania i na parterze punkty handlowo-usługowe - nie na tyle jednak "odrósł" od ziemi, by zapierał dech w piersiach. Liczy 19 pięter i mierzy 63 m.

Nie mieszkalny, ale biurowy charakter ma najwyższy budynek w województwie lubuskim. Pomieszczeń nie zajmują w nim jednak pracownicy prywatnych firm, ale administracji publicznej. Numerem jeden jest bowiem gmach Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim. Liczy 18 kondygnacji, co daje mu 70 m wysokości. Z zainstalowaną anteną techniczną ma zaś 106 m. Do użytku oddano go w 1986 r., a pięć lat temu gruntownie go wyremontowano i przebudowano.

Obecnie w województwie łódzkim najwyższy jest Red Tower. Mieści się przy głównym deptaku Łodzi – ul. Piotrkowskiej. Ma 19 pięter i 80 m w kierunku nieba. Powstał w 1978 r. (w latach 2006-2008 przeszedł modernizację) i będzie górował do marca przyszłego roku. Na ten miesiąc przewidziane jest ukończenie budowy obiektu wciąż nazywanego roboczo Hi Piotrkowska 155 lub Hampton by Hilton, który ma liczyć 84 m wysokości.

Stolica królową

Województwo małopolskie może pochwalić się jeszcze wyższym budynkiem. Na tyle, że wliczając anteny liczy 105 m. Ponieważ nie są one elementem konstrukcyjnym obiektu, K1 w Krakowie ma do dachu 88 m. "Błękitek", bo tak ze względu na kolor elewacji potocznie się go nazywa, to biurowiec, którego budowa trwała w latach 1972-1975. Nie zakończyła się jednak oddaniem do użytku. Dopiero pod koniec lat 90. obiekt przystosowano do korzystania, a czyniąc to wzmocniono jego konstrukcję. Wcześniejsze próby wytrzymałościowe wykazywały bowiem, że konstrukcja nie jest w stanie wytrzymać ciężaru maszyn, które miały być w nim zainstalowane.

Najwięcej wieżowców znajduje się w województwie mazowieckim. Te najwyższe są oczywiście w Warszawie. Stolica jest królową tego typu obiektów, gdzie tych z dachem powyżej 65 m można spotkać co najmniej 50. Najbardziej znanym jest rzecz jasna powstały w latach 1952-55 Pałac Kultury i Nauki. Jest także najwyższy w Polsce – do dachu mierzy 187 m, a z będącą elementem konstrukcyjnym iglicą liczy 231 m. Pałeczkę pierwszeństwa jednak straci. Przy ul. Chmielnej trwa budowa biurowca Varso, który – planuje się go ukończyć w przyszłym roku – ma być wysoki aż na 310 m. Pozostałe wieżowce warte odnotowania, to Warsaw Spire (220 m), Warsaw Trade Tower (208 m), Q22 (195 m) czy Złota 44 i Rondo 1 (oba po 192 m). Co ciekawe, w pierwszej dziesiątce najwyższych budynków w Polsce aż osiem stoi właśnie w Warszawie.

Warszawskie wieżowce Warszawskie wieżowce

W województwie opolskim próżno szukać obiektów „drapiących” chmury. Nawet w Opolu nie ma budynków pnących się wysoko w górę. Ten, który jest najwyższy, liczy skromne 45,9 m wysokości i 13 pięter. To Dom Studencki „Niechcic”, z którego żacy zaczęli korzystać w 2004 r.

Nieco lepiej jest w województwie podkarpackim. Najwyższy budynek, który ulokowany jest w Rzeszowie, ma 55 m. To Capital Towers A, który nad pozostałymi obiektami w stolicy Podkarpacia ma górować jeszcze nieco ponad 12 miesięcy. Na 2020 rok przewidziane jest otwarcie jego sąsiada – Capital Towers B. Ten wieżowiec będzie liczył 75 m i 24 piętra. Podobnie jak jego starszy brat, będzie się składał z mieszkań i apartamentów.

Na Podlasiu wieżowce również nie powalają wysokością. Tym numerem jeden w województwie podlaskim jest białostocki apartamentowiec stojący przy ul. Żelaznej 36, który ma 55 m i 17 pięter. Do użytku oddano go w 2009 r.

Wysoko nad morzem

W województwie pomorskim od 2017 r. najwyższym wieżowcem jest Olivia Star w Gdańsku. W jego przypadku określenie wieżowiec jest jak najbardziej zasadne. Budynek ma 180 m (liczy 34 piętra), dzięki czemu znacznie wyróżnia się na tle pozostałej zabudowy. Z otwartego na 147 metrze tarasu widokowego  można dostrzec nie tylko najważniejsze budowle Trójmiasta, ale przy dobrej pogodzie także Hel. Olivia Star zajmuje jak na razie ósme miejsce w dziesiątce najwyższych obiektów w kraju.

Województwo śląskie całkiem godnie reprezentuje Altus. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków Katowic, który liczy 125 m wysokości i posiada 27 pięter. Obiekt jest biurowcem, ale mieszczą się w nim także hotel i galeria handlowa. Wieżowiec skończy w tym roku 16 lat.

Najwyższy budynek w województwie świętokrzyskim znajduje się w Kielcach. To wizualnie niezbyt ładnie się prezentujący, nazywany potocznie od pokrywającej go żółtej blachy "złoty wieżowiec", który powstał w latach 80. Ma 14 pięter i mierzy 54 metry. Gdy doliczy się antenę z nadajnikami, wysokość wzrasta do 88 m. Biurowiec jednak w ciągu dwóch lat straci prymat świętokrzyskiego "drapacza chmur", bo wiosną - kilkaset metrów od niego - ruszy budowa jednego z dwóch planowanych 55-metrowych budynków z łącznie 128 mieszkaniami.

"Złoty wieżowiec" w Kielcach "Złoty wieżowiec" w Kielcach

Również w województwie warmińsko-mazurskim nie ma budynku, który naprawdę wysoko wznosiłby się w stronę nieba. Najbardziej pnie się w górę wieżowiec z kompleksu "Brama na Modrzewinę" w Elblągu. Ma 53 m wysokości, a ukończono go w styczniu 2017 r. Miano najwyższego straci jednak najprawdopodobniej jeszcze w tym roku, na rzecz budującego się od dwóch lat w Olsztynie Centaurusa. Obiekt ten będzie liczył 18 pięter i mierzył 55 m.

Znacznie wyższym budynkiem, który góruje nad pozostałymi, może pochwalić się województwo wielkopolskie. Tutaj prym wiedzie Andersia Tower w Poznaniu. Liczy 102 m, ale z iglicą – dach znajduje się na 84 metrze. W mającym 21 pięter budynku, powstałym w latach 2004-2007, ulokowane są nie tylko biura, ale także czterogwiazdkowy hotel ze 171 pokojami i punkty usługowe.

W województwie zachodniopomorskim miano najwyższego i zarazem najbardziej rozpoznawalnego dzierży Pazim. To biurowiec stojący w Szczecinie. Wybudowano go w latach 1990-1992. Ma 22 piętra, z iglicą mierzy 128 m wysokości (do dachu 92 m). W obiekcie swoje siedziby ma wiele firm, w tym także (główną) państwowa spółka Polska Żegluga Morska, a ponadto kilka banków. W skład kompleksu wchodzą również kawiarnia na ostatnim piętrze z panoramicznym widokiem na miasto, klub muzyczny i czterogwiazdkowy hotel.

Bartłomiej Bitner

Polecane

Wróć do strony głównej