Gdańszczanie żegnają Pawła Adamowicza. Kilkadziesiąt tysięcy osób oddało hołd w ECS

2019-01-18, 06:00

Gdańszczanie żegnają Pawła Adamowicza. Kilkadziesiąt tysięcy osób oddało hołd w ECS
Gdańszczanie żegnają swojego prezydenta. Foto: PAP/Adam Warżawa

Do godz. 7 rano w piątek 31 tysięcy osób oddało hołd zamordowanemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi, którego trumnę wystawiono w czwartek po południu w Ogrodzie Zimowym Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Przez całą dobę przy zmarłym stały dwuosobowe warty honorowe wystawione przez przedstawicieli ZHP, ZHR, Straży Miejskiej i wojska. 

Dziś po godz. 17.00 trumna zostanie przeniesiona w żałobnym pochodzie do Bazyliki Mariackiej, gdzie jutro odprawiona zostanie msza żałobna, a potem tragicznie zmarły prezydent zostanie pochowany. Kondukt z trumną przejdzie ulicami, przy których znajdują się ważne dla niego miejsca, między innymi szkoła podstawowa i liceum, które ukończył.

Powiązany Artykuł

pap paweł adamowicz 1200.jpg
Gdańsk żegna swojego prezydenta. Po godzinie 17 ruszy żałobny pochód do Bazyliki Mariackiej

Przedstawiciele miejskiego magistratu apelują do mieszkańców o korzystanie dziś i jutro z komunikacji miejskiej, która będzie darmowa. Ulice w ścisłym centrum Gdańska mają być zamknięte dla ruchu, zostaną tylko tak zwane drogi życia, czyli ulice do przejazdu karetek.

Wejście do ECS zostało otwarte w czwartek po godz. 17.30. Przed tą godziną w pożegnaniu Pawła Adamowicza uczestniczyła jego najbliższa rodzina, przyjaciele, znajomi i współpracownicy. Cześć zabitemu samorządowcowi oddali też radni miasta Gdańska z wszystkich kadencji, uczestniczący wcześniej w uroczystej sesji Rady Miasta Gdańska w Dworze Artusa.

Gdańszczanie oddają hołd prezydentowi

Informację o tłumach przed Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku przekazał rzecznik prasowy ECS Arkadiusz Bilecki. lość ta jednak wciąż rośnie - w piątek rano kolejka do trumny jest bardzo długa, stoją w niej setki osób. Tym, którzy stoją na zewnątrz, rozdawane są ciepłe napoje.

Zdaniem Piotra, któremu udało się przekroczyć próg budynku po ponad godzinnym oczekiwaniu, kolejka porusza się sprawnie. Mężczyzna przyszedł przed pracą, aby pożegnać prezydenta. - Znałem go od 20 lat, od kiedy objął urząd. To właściwy moment, teraz, żeby się z nim pożegnać i zrobić to osobiście - podkreślił w rozmowie z PAP.

Kamil, który również stał w kolejce około godziny zaznaczył, że "ilość poświęconego na to czasu nie ma znaczenia, z prezydentem trzeba się pożegnać". - To był mój prezydent, zawsze przyjemnością było się z nim spotkać - dodał. Również w ocenie Janiny "czas nie gra roli". Jej zdaniem, prezydent Adamowicz był "bardzo szanowany, lubiany, miłym i dobrym człowiekiem". - Drugiego takiego nie będziemy mieli - podkreśliła.

- Odczuwam wielki ból, wielką stratę, bo był to wielki człowiek, który bardzo dużo zrobił dla Gdańska - powiedziała stojąca w kolejce Krystyna. - Dziś wyjeżdżam z Gdańska, nie podarowałbym sobie, gdybym nie pożegnał prezydenta - zaznaczył z kolei Cezary. - Ja go wiele razy spotykałem, czy to na ulicy, czy to wręczał mi medal z okazji osiągnięć sportowych. Ostatni raz ściskałem się z nim we wrześniu - wspominał.

Wejście do ECS zostało otwarte w czwartek po godz. 17.30. Przed tą godziną w pożegnaniu Pawła Adamowicza uczestniczyła jego najbliższa rodzina, przyjaciele, znajomi i współpracownicy. Cześć zabitemu samorządowcowi oddali też radni miasta Gdańska z wszystkich kadencji, uczestniczący wcześniej w uroczystej sesji Rady Miasta Gdańska w Dworze Artusa.

Trumna z ciałem Adamowicza została ustawiona wśród białych róż. Okryta jest wielką czerwoną flagą z herbem Gdańska. Za trumną stoi drewniany krzyż. W pobliżu trumny na stojaku umieszczono portretowe zdjęcie zmarłego.

"To nie tylko odruch serca, ale obowiązek, żeby tu być"

- Nie wyobrażam sobie, że nie pożegnać prezydenta, tak wspaniałego człowieka, który był wzorem do naśladowania. To jest dla mnie ogromny szok. Ciągle nie dowierzam temu, co się stało. Czasami mam wrażenie, że to jest tylko straszny i obrzydliwy sen, ale tylko sen. Jestem tak tym wszystkim poruszona, że brakuje mi słów - powiedziała sołtys Sulmina (gmina Żukowo) Lidia Cendrowska, która do Gdańska przyjechała wraz z mężem i wnukiem.

Z oddalonego od Gdańska o ok. 40 kilometrów Nowego Dworu Gdańskiego wybrało się do ECS małżeństwo emerytów. - Nie znaliśmy prezydenta Adamowicza osobiście, ale jest nam go bardzo szkoda - powiedziała pani Halina.

- To nie tylko odruch serca, ale obowiązek, żeby tu być. To jest straszne, szkoda słów - powiedziała pani Anna z Biskupiej Górki w Gdańsku, która do ECS przyszła z 5-letnią córką.

Powiązany Artykuł

rada 1200.jpg
Gdańsk: uroczysta sesja rady miasta poświęcona Pawłowi Adamowiczowi

Trumna w ECS będzie wystawiona przez 24 godziny.

Wcześniej hołd Pawłowi Adamowiczowi oddano podczas uroczystej sesji rady miasta Gdańska. Wzięli w niej udział samorządowcy, politycy, dyplomaci, rodzina i przyjaciele zmarłego. Radni przyjęli okolicznościową uchwałę, w której uczcili pamięć prezydenta Adamowicza i zobowiązali się do wyeliminowania z życia publicznego wszelkich objawów agresji, w tym mowy nienawiści.

Uroczystości pogrzebowe

W Centrum Solidarności jest również wyłożona księga kondolencyjna. W piątek o godz. 17 wyruszy pochód, który odprowadzi z ECS trumnę z ciałem prezydenta Adamowicza ulicami miasta do bazyliki Mariackiej. W tej świątyni w sobotę prezydent Adamowicz zostanie pochowany. Msza pogrzebowa pod przewodnictwem metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia rozpocznie się o godz. 12.00. W mieście ustawione zostaną telebimy, aby dzięki nim mieszkańcy mogli uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych.

Powiązany Artykuł

Art-1200x660---Fot.-Adam-Warżawa-14-01-2019.jpg
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie żyje. "To tragedia i wielkie zło"

W niedzielę wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł.

Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. W samorządzie gdańskim zasiadał od początku jego powstania, tj. od 1990 r. W latach 1994-1998 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska.

mg/dcz/jp

Polecane

Wróć do strony głównej