Po nominacji Adama Andruszkiewicza na wiceministra. Komentarze publicystów

2019-01-03, 10:56

Po nominacji Adama Andruszkiewicza na wiceministra. Komentarze publicystów
Adam Andruszkiewicz . Foto: PR24

Adam Andruszkiewicz od 28 grudnia pełni funkcję wiceministra cyfryzacji. Ta nominacja wywołała spore oburzenie wśród części polityków i komentatorów życia politycznego. Wadami nowego sekretarza stanu ich zdaniem mają być: młody wiek, brak kompetencji oraz związek z Młodzieżą Wszechpolską w przeszłości. Tę kwestię w Polskim Radiu 24 komentowali publicyści.

Posłuchaj

03.01.19 Debata poranka: Piotr Semka, Jakub Kapiszewski i Grzegorz Łaguna
+
Dodaj do playlisty

Nowy wiceminister jest obecnie posłem niezrzeszonym. Urodził się w 1990 roku.

- Jest rok wyborczy, w którym wszystkie rzeczy kontrowersyjne PiS powinien omijać szerokim łukiem. Adam Andruszkiewicz nie kojarzy się z jakimiś specjalnymi kompetencjami w dziedzinie cyfryzacji. Po rozmaitych kontrowersjach wokół Marszu Niepodległości i oskarżeniach o skręcanie Polski w prawo, było wiadomo, że sięganie po młodego człowieka z Młodzieży Wszechpolskiej będzie łatwym "łupem" dla krytyków. Natomiast taka jest logika ostrej walki politycznej. Ale pamiętam, że kiedyś ministrem cyfryzacji został pan Trzaskowski, który nie wydawał się wówczas bardziej zagłębiony w tematykę cyfryzacji i jakoś nie było szumu wokół tego – powiedział Piotr Semka (Do Rzeczy).

Z kolei Jakub Kapiszewski (Dziennik Gazeta Prawna) stwierdził, że nowa nominacja to "kontynuacja pięknej tradycji dawania młodym ludziom szansy w wielkiej polityce". - Ostatnim razem kiedy Prawo i Sprawiedliwość rządziło też był minister z Młodzieży Wszechpolskiej, bardzo młody człowiek – Rafał Wiechecki, wtedy minister gospodarki morskiej. To pokazuje, że rząd na poważnie traktuje kwestię dawania młodym ludziom okazji do tego, żeby się wykazać. To jest budujące, że człowiek wstaje rano, słucha audycji i słyszy, że jest praca dla młodych ludzi. Budujące jest to, że ktoś krzyczał kilka lat temu "sodomici do piwnicy", a teraz już nie krzyczy. Bardzo mi się to podoba – ironizował dziennikarz.  

Zdaniem Grzegorza Łaguny (Superstacja) partia rządząca nie ma dziś zbyt dużego wyboru, jeśli chodzi o obsadzanie stanowisk. - Skoro trzeba brać z Młodzieży Wszechpolskiej – pana, który ma krótką i dosyć kontrowersyjną karierę polityczną, to chyba ławka z kadrami jest krótka. W rządzie chyba w ogóle się nikt nie spodziewał, że będzie taki "dym" po nominacji Andruszkiewicza. Może próbowano mu jakoś po cichu dać to stanowisko za to, że wiele miesięcy, a w zasadzie to już lat, chwalił Prawo i Sprawiedliwość. Od kiedy odszedł z Kukiz’15 próbował się cały czas wkraść w łaski rządowe i w końcu się to udało – podkreślił publicysta.

Więcej tematów w całej audycji.

"Debatę poranka" prowadziła Eliza Olczyk.

Polskie Radio 24/bartos

-------------------------

Data emisji: 03.01.2019

Godzina emisji: 8.06

Polecane

Wróć do strony głównej