Politycy o Tusku, Widackim i utajnionych obradach Sejmu

2008-02-09, 10:54

Politycy o Tusku, Widackim i utajnionych obradach Sejmu

Politycy goszczący w "Salonie Politycznym Trójki" zgodnie uznali, że wczorajsze utajnienie części obrad Sejmu było niepotrzebne.

Politycy goszczący w "Salonie Politycznym Trójki" zgodnie uznali, że wczorajsze utajnienie części obrad Sejmu było niepotrzebne. Minister Ćwiąkalski nie ujawnił posłom żadnych tajnych informacji, które mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

Utajnienie obrad Sejmu w sprawie podsłuchów było, zdaniem Jerzego Szmajdzińskiego było zupełnie nieuzasadnione. Polityk Lewicy i Demokratów uważa, że samo wystąpienie ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego było rozczarowujące. Od ministra sprawiedliwości w państwie demokratycznym posłowie powinni oczekiwać oceny prowadzonej polityki, oraz przedstawienia skali inwigilacji części społeczeństwa - podkreślił Szmajdziński. Zdaniem byłego szefa MON atmosferę tych obrad dodatkowo popsuła postawa Prawa i Sprawiedliwości, które wyraźnie obawiało się informacji Ćwiąkalskiego w sprawie podsłuchów.

Adam Bielan z PiS zaprzeczył jakoby jego partia obawiała się informacji ministra sprawiedliwości na temat podsłuchów za czasów rządu Jarosława Kaczyńskiego. Poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że wczorajsze utajnienie obrad Sejmu ośmieszyło klub parlamentarny PO. Poseł dodał, że w taki sposób niszczy się wizerunek parlamentu.

Jarosław Gowin uważa, że nie można bagatelizować wczorajszych wypowiedzi ministra Ćwiąkalskiego. Senator Platformy Obywatelskiej podkreślił, że niedługo przeprowadzony zostanie audyt służb specjalnych, który pokaże wszelkie nieprawidłowości do jakich dochodziło w ostatnich latach. Wystąpienie ministra sprawiedliwości nie było przygotowane przez klub PO, o czym świadczy chcociażby fakt, że nikt z prezydium klubu nie wiedział o czym Ćwiąkalski będzie mówić - powiedział Gowin.

Jarosław Kalinowski uznał, że w świetle wczorajszych informacji utajnienie części wczorajszych obrad było niepotrzebne. Wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL uznał jednak, że jest coraz więcej dowodów w sprawie podsłuchów i inwigilacji stosowanych przez poprzednią ekipę rządową.

Platforma Obywatelska nie żałuje poparcia udzielonego Janowi Widackiemu z LiD, jako członkowi komisji do spraw zbadania nacisków na służby sepcjalne. Jarosław Gowin uważa jednak, że jest to kandydatura kontrowersyjna, która może wpływać na prace komisji.

Adam Bielan powiedział w "Salonie Politycznym Trójki", że dopuszczenie Widackiego do obrad komisji, jako osoby na której ciążą oskarżenia prokuratorskie, stanowi bardzo zły precedens, który w przyszłości na PO się zemści. Poseł PiS podkreślił, że nie rozumie, czemu Platforma poparła Widackiego a nie chciała wyrazić swej zgody na kandydatureę Antoniego Macierewicza.

Zdaniem Jerzego Szmajdzińskiego z LiD Prawo i Sprawiedliwość obawia się wiedzy profesora Widackiego, bo jego wiedza i kompetencje mogą pomóc w wyjaśnieniu spraw, dla których komisja została powołana. Były szef MON uważa, że zarzuty wobec Jana Widackiego się nie potwierdzą.

Politycy nie są zgodni w ocenie wczorajszej wizyty premiera Donalda Tuska w Moskwie.

Adam Bielan z PiS powiedział w Salonie Politycznym Trójki, że wizyta miała wymiar czysto propagandowy zarówno dla premiera Tuska jak i prezydenta Putina. Zdaniem eurodeputowanego termin tej wizyty był niedobry między innymi ze względu na zbliżający się szczyt Unii Europejskiej. Uważa on, że Moskwa wykorzysta wizytę Tuska, żeby pokazać, że nie ma większych problemów pomiędzy Rosją i Polską. Ponadto - zdaniem polityka PiS - źle się stało, że Tusk pojechał do Moskwy przed wizytą w Waszyngtonie i w Kijowie.

Władysław Stasiak, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, nie chciał jednoznacznie oceniać wczorajszej wizyty. Jego zdaniem wizytę trzeba oceniać m.in. przez pryzmat bezpieczeństwa energetycznego Polski i jej wpływu na nasze relacje z Ukrainą i innymi sąsiadami.

Natomiast wicemarszałek Jarosław Kalinowski uważa, że była to potrzebna i dobra wizyta. Zadniem polityka PSL, trzeba było przełamać okres zamrożenia kontaktów. Kalinowski dodal, że była to dobra wizyta z punktu widzenia Unii Europejskiej. "Mamy w Unii opinię rusofobów i taka wizyta poprawia nasz wizerunek" - powiedział.

Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej przyznał, że kontakty polsko-rosyjskie powinny odbywać się przez Brukselę, ale - jak podkreślił - muszą być też stosunki dwustronne. Komentując termin wizyty Tuska w Moskwie, poseł dodał, że była to ostatnia szansa, żeby premier Tusk mógł spotkać się z Putinem jako prezydentem.

Wicemarszałek Jerzy Szmajdziński z SLD również uważa, że dobrze się stało, iż wizyta w Moskwie odbyła się przed szczytem w Brukseli. Dobrze też - jego zdaniem - że Tusk poznał kandydata na przyszłego prezydenta Rosji Dimitrija Miedwiediewa. Jego zdaniem wizyta Donalda Tuska była - jak się wyraził - kompletna, ale nie należy jej przeceniać.

Polecane

Wróć do strony głównej