Siatkarze Asseco z problemami, ale zrealizowali plan w Rumunii

2012-12-04, 20:25

Siatkarze Asseco z problemami, ale zrealizowali plan w Rumunii
Olieg Achrem (L) i Wojciech Grzyb (C) z Resovii . Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów pokonali w Rumunii zespół Remat Zalau 3:0 (26:24, 26:24, 25:22) w meczu 5. kolejki grupy G Ligi Mistrzów. To trzecie zwycięstwo mistrzów Polski w tych rozgrywkach.

Posłuchaj

Trener mistrzów Polski - Andrzej Kowal - podkreślił, że kluczem do zwycięstwa w dzisiejszym meczu była cierpliwość i zachowawcza gra (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Mistrz Polski chciał wygrać w Rumunii jak najwyżej, ponieważ bilans setów może mieć znaczenia dla awansu z drugiego miejsca do fazy play off. Cel zrealizował, jednak jego postawa pozostawiała wiele do życzenia.
Gra rzeszowian falowała, popełniali wiele błędów, mieli małą skuteczność w bloku. Potrzebne były zmiany. W drugim secie Zbigniewa Bartmana zastąpił Niemiec Jochen Schops, a za Czecha Lukasa Tichacka rozgrywał Maciej Dobrowolski. To były udane roszady.
Dwa pierwsze sety kończyły się na przewagi.
W pierwszym po asie serwisowym Oliega Achrema Resovia prowadziła 16:12, a w końcówce, przy stanie 24:22, nie skończyła dwóch kolejnych akcji i gospodarze wyrównali. Jednak dwa udane ataki przeważyły szalę na rzeszowską stronę.
Także w drugiej odsłonie ekipa gości pozwoliła na zbyt wiele rywalom, którzy nie ustępowali jej zbyt wiele na siatce. Mało było akcji środkiem, znów powtarzały się błędy. Miejscowi przeważali (14:11), ale później doszło do powtórki z pierwszej partii. 24:22 dla Asseco, po czym znów remis. W decydujących akcjach gospodarze nie wytrzymali presji.
W trzecim secie gra również była wyrównana, a mistrzowie Polski dopięli swego i wygrali 3:0.
Fazę grupową zakończą 12 grudnia spotkaniem w Rzeszowie z Arago de Sete.

Po meczu powiedzieli:
Mariusz Sordyl (trener Rematu Zalau):
"Nie jestem zadowolony z wyniku. Postawiliśmy drużynie z Rzeszowa bardzo twarde warunki. Byliśmy trochę słabsi w rywalizacji zagrywka - przyjęcie. Rzeszów punktował przy swojej bardzo trudnej zagrywce i tymi punktami nam odskakiwał. W grze na siatce byliśmy równorzędnymi rywalami. W tym meczu interesowała mnie walka od początku do końca, a nie porażka w szatni i tak było. Jestem zadowolony z tego, co chłopcy pokazali".
Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii): "W tym meczu najważniejsze było zwycięstwo 3:0. Graliśmy trochę zachowawczo, ale pomagała nam cierpliwość, jednak nie było elementu, z którego byłbym zadowolony. Dobrze grał Nikola Kovacevic, bardzo dobre wejście mieli Jochen Schops i Maciek Dobrowolski".

Remat Zalau - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (24:26, 24:26, 22:25)

Remat Zalau: Andrei-Alexandru Stoian, Robinson Aleksandro Dvoranen, Silmar Antonio De Almeida, Serban Onisor Pascan, Laurentiu Fabian Birau, Mihai Gheorghita, Mihai Marries (libero).
Asseco Resovia: Lukas Tichacek, Olieg Achrem, Zbigniew Bartman, Wojciech Grzyb, Łukasz Perłowski, Nikola Kovacevic, Krzysztof Ignaczak (libero) - Grzegorz Kosok, Maciej Dobrowolski, Jochen Schops, Paul Lotman.

ah

Polecane

Wróć do strony głównej