Ludovic Obraniak odmówił Adamowi Nawałce. Musiał zająć się żoną

2013-11-21, 13:30

Ludovic Obraniak odmówił Adamowi Nawałce. Musiał zająć się żoną
Ludovic Obraniak. Foto: Wikipedia/Roger Goraczniak

Kolejne zamieszanie wokół Ludovica Obraniaka. W wywiadzie, który ukazał się w czwartkowym "Przeglądzie Sportowym", selekcjoner kadry Polski powiedział, że Obraniak odmówił przyjazdu na zgrupowanie reprezentacji.

Posłuchaj

Janusz Basałaj - szefem departamentu ds. mediów i komunikacji w Polskim Związku Piłki Nożnej o Ludovicu Obraniaku (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Obraniak od dłuższego czasu borykał się z problemami dotyczącymi jego gry w reprezentacji Polski. Francuz z polskimi korzeniami był jednym z zawodników, którzy zostali określeni jako "farbowane lisy" i spotkali się z krytycznym podejściem do ich prawa gry w kadrze narodowej.

Początkowo nie było wiadomo, czym są "sprawy osobiste", którymi tłumaczył się zawodnik. Jego agent, Tadeusz Fogiel, tłumaczy piłkarza aktualną sytuacją rodzinną. Żona Obraniaka jest w zaawansowanej ciąży i to było powodem, dla którego nie pojawił się on na zgrupowaniu. Pokazało to jednak, że musi upłynąć dużo czasu, zanim stosunki Obraniaka z Nawałką i polską prasą będą bliższe normalności.

Trzeba jednak przyznać, że sam Obraniak zrobił dużo, żeby narazić się na ataki mediów. Debiut w kadrze przypadł na czas kadencji Leo Beenhakkera. W pierwszym meczu Francuz z polskim paszportem strzelił dwie bramki Grecji i spotkał się z wieloma pochwałami. Był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Dotychczas wystąpił w 32 spotkaniach , w których strzelił dla Biało-czerwonych 6 bramek.

Wiele osób uważało jednak za największy problem jego charakter i zarzucało mu, że reprezentację Polski traktuje jako odskocznię do większej kariery. W reprezentacji Francji nie miałby bowiem praktycznie żadnych szans na grę. Dopóki kadra piłkarsko prezentowała się przyzwoicie, krytyczne głosy pojawiały się stosunkowo rzadko. Jednak wraz z coraz słabszymi wynikami, Obraniak stawał się najłatwiejszym celem krytyki.

Narzekano, że jako piłkarzowi brakuje dynamiki, jest za bardzo statyczny i na boisku gra zbyt indywidualnie. Dysponuje dobrą techniką i uderzeniem, jednak nie wykorzystywał w pełni tych atutów. Do tego dochodził fakt, że Obraniak miał problemy z integracją z zespołem ze względu na nieznajomość języka, co uniemożliwiało dobrą komunikację z kolegami z drużyny, a także z mediami.

Obraniak sprawiał wrażenie odciętego od spraw reprezentacji, co szybko przełożyło się na prosty wniosek, jaki wyciągały niektóre media - piłkarzowi po prostu na grze w kadrze nie zależy. Kilka razy próbował co prawda udzielać wywiadów po polsku, mówił w nich, że w reprezentacji czuje się dobrze, jednak atmosfera stopniowo się zagęszczała.

Za kadencji Franciszka Smudy zagrał podczas polsko-ukraińskiego Euro we wszystkich spotkaniach Polaków. Reprezentacja nie spełniła jednak pokładanych w niej oczekiwań i Obraniak został uznany z jednego z głównych winnych klęski zespołu. Konflikt z kolejnym szkoleniowcem, Waldemarem Fornalikiem, stopniowo przybierał na sile. Bomba wybuchła w maju, kiedy to Obraniak stwierdził, że nie zamierza grać w kadrze Fornalika. Powodem było to, że selekcjoner nie znalazł dla niego miejsca w wyjściowym składzie na mecz z Ukrainą (1:3), nie zagrał także w kolejnym meczu z San Marino (5:0).

Adam Nawałka już w pierwszych wywiadach nie ukrywał, że widzi w reprezentacji miejsce dla Obraniaka i wszyscy zawodnicy mają u niego czystą kartę, o ile będą gotowi na poświęcenia dla kadry. Jednak jeśli Francuz z polskim paszportem nie chce być częścią drużyny nowego selekcjonera, nikt nie powinien go do tego zmuszać. To zawodnik powinien wykazać starania do tego, żeby znaleźć się w orbicie zainteresowań szkoleniowca. Sytuacja odwrotna wydaje się być niedopuszczalna.

Obraniak nie jest przypadkowym piłkarzem. Potwierdził to występami w Lille, a później w Bordeaux. W tym sezonie wystąpił w 13 spotkaniach silnej Ligue 1, w których zdobył 4 bramki. W kadrze są już jednak zawodnicy, którzy wydają się nie wykorzystywać w pełni swojego potencjału podczas gry w biało-czerwonych barwach.

Dlatego też jego nieobecność w kadrze nie będzie wielkim ciosem. Jest w niej wciąż bardzo dużo pytań, a na razie zbyt mało odpowiedzi. Możliwe, że swoim zachowaniem Ludovic Obraniak wyjaśni swoją przyszłość w reprezentacji.

Jerzy Engel: Jeśli Obraniak nie dostał oficjalnego powołania, nie dziwię się jego reakcji:

Agencja TVN/x-news

Paweł Słójkowski, Przegląd Sportowy, polskieradio.pl

Polecane

Wróć do strony głównej