City sprawdzi przebudowaną defensywę Arsenalu

2012-09-21, 13:32

City sprawdzi przebudowaną defensywę Arsenalu
Zdjęcie z sezonu 2012/2013 . Foto: manchestercity

W niedzielę w 5. kolejce angielskiej ekstraklasy Manchester City zmierzy się z Arsenalem. Do składu mistrza kraju wraca Argentyńczyk Sergio Aguero, który wcześniej leczył kontuzję.

W pięciu meczach obecnego sezonu "Kanonierzy" stracili tylko dwa gole - przed tygodniem w spotkaniu Premiership z FC Southampton (6:1) po ewidentnym błędzie polskiego bramkarza Wojciecha Szczęsnego oraz we wtorek w meczu Ligi Mistrzów z Montpellier HSC (3:1) z rzutu karnego.
- Za nami udany początek sezonu, który na pewno przebudowanej drużynie pozwoli nabrać pewności. Czeka nas jednak bardzo poważny sprawdzian, chyba najtrudniejszy jak dotąd. Mam nadzieję, że w niedzielę wieczorem będziemy w równie dobrych nastrojach - powiedział Steve Bould, obrońca Arsenalu w latach 90., a od niedawna asystent menedżera Arsene'a Wengera.
Arsenal ma osiem punktów i jest trzeci w tabeli. "The Citizens" są tuż za nimi, ale mają identyczny dorobek, ale w defensywie spisują się najgorzej z czołówki (sześć straconych goli). Szczególnie zabolała ich wtorkowa porażka w Lidze Mistrzów w Madrycie z Realem, choć w 86. minucie objęli prowadzenie 2:1.
- Jeśli początek sezonu w wykonaniu obrony Arsenalu można uznać za idealny, to my z pewnością nie możemy być zadowoleni. W poprzednich rozgrywkach, zwłaszcza w końcówce, w tym elemencie prezentowaliśmy się świetnie. Teraz sporo goli tracimy, na szczęście jeszcze więcej strzelamy - przyznał Gareth Barry z Manchesteru City.
Trener Roberto Mancini będzie mógł już skorzystać z Argentyńczyka Sergio Aguero, który przez miesiąc leczył kontuzję. Z powodu urazu mięśnia uda nie zagra natomiast Francuz Samir Nasri.
Wszystko wskazuje na to, że w bramce "Kanonierów" ponownie stanie Włoch Vito Mannone, który na początku sezonu zastępował Szczęsnego i zbierał pochlebne recenzje.
Prowadząca w tabeli Chelsea Londyn (10 pkt) podejmie 12. Stoke City, który zremisował wszystkie dotychczasowe mecze.
- W tym sezonie jesteśmy nastawieni bardziej ofensywnie, ale to nie znaczy, że ktoś na boisku może zapomnieć o obronie. Musimy znaleźć równowagę między tymi elementami. Momenty dekoncentracji kosztowały nas zwycięstwo w LM z Juventusem (2:2) - przyznał Serb Branislav Ivanovic.
W niedzielę, oprócz meczu w Manchesterze, ciekawie zapowiada się rywalizacja drugiego w tabeli Manchesteru United z Liverpoolem. Wielokrotnie te pojedynki decydowały o mistrzostwie kraju, ale gruntownie odmłodzona jedenastka z Anfield w tym sezonie zawodzi i zajmuje dopiero 17. lokatę.
Oczy kibiców i dziennikarzy będą zwrócone przede wszystkim na dwóch piłkarzy - Luisa Suareza z Liverpoolu i Patrice'a Evrę z ekipy "Czerwonych Diabłów". Przed rokiem podczas meczu w Liverpoolu Urugwajczyk obraził Francuza na tle rasistowskim, za co został zawieszony na osiem spotkań. W rewanżu na Old Trafford nie podał rywalowi ręki.
Z obu stron przed niedzielnym starciem dobiegają apele o kulturalne i spokojne zachowanie. Są skierowane nie tylko do Suareza i Evry, ale i kibiców obu zespołów. Oliwy do ognia dolali przed tygodniem fani "ManU". Zaintonowali oni piosenkę, której słowa znieważały ofiary tragedii na stadionie Hillsborough w Sheffield. W 1989 roku zginęło tam 96 sympatyków "The Reds".
- Nie sposób kontrolować wszystkich kibiców i brać odpowiedzialność za wybryk garstki z nich. Mam nadzieję, że po niedzielnym meczu nikt nie powie złego słowa o zachowaniu zarówno publiczności, jak i zawodników. To będzie spotkanie dwóch wielkich piłkarskich firm, ale jestem przekonany, że toczyć się będzie w dobrej atmosferze i duchu szacunku dla przeciwnika, co stanowić będzie dobry przykład dla najmłodszych - ocenił kapitan jedenastki z Manchesteru Serb Nemanja Vidic.
Liverpool w czterech pierwszych spotkaniach zdobył dwa punkty, co jest najgorszym rezultatem od 100 lat. Z drużyną prowadzoną przez sir Alexa Fergusona na własnym stadionie przegrał jednak ostatnio w grudniu 2007 roku.

PAP, ah

Polecane

Wróć do strony głównej