Haye posłał na deski Harrisona

2010-11-14, 02:00

Haye posłał na deski Harrisona
David Haye . Foto: fot.PAP/EPA Roger Parker

Angielski pięściarz David Haye obronił w Manchesterze tytuł mistrza świata WBA w kategorii ciężkiej. W pojedynku okrzykniętym "bitwą o Wielką Brytanię", w obecności 20 tys. widzów, w trzeciej rundzie znokautował pretendenta, rodaka Audleya Harrisona.

W pierwszej i drugiej rundzie nic w zasadzie w ringu się nie działo. Można było odnieść wrażenie, że zawodnicy boją się tej konfrontacji, jakby nie chcieli walczyć. Przez prawie pięć minut publiczność zgromadzona w MEN Arena oglądała tylko festiwal zwodów. Dopiero danie wyrazu niezadowolenia przez buczenie sprawiło, że pod koniec drugiego starcia "obudził się" jako pierwszy Haye.

W trzeciej rundzie skontrował mistrza olimpijskiego z Sydney prawym sierpowym. Harrison oparł się o liny, a Haye z doskoku wyprowadził prawy prosty. Potem poczęstował chowającego się za podwójną gardę pretendenta serią ciosów, a na deser prawym sierpem posłał go na deski.

39-letni Harrison dochodził do siebie w parterze. Gdy sędzia wypowiedział "osiem, dziewięć" - podniósł się ociężale. Nie zdążył się jeszcze dobrze wyprostować, a bezlitosny, młodszy od niego o 9 lat Haye zadał cios, po którym się zachwiał.
Arbiter uratował jednak półprzytomnego zawodnika przed dalszymi uderzeniami i w ten sposób "Hayemaker" (Żniwiarz) po raz drugi obronił tytuł mistrza wszechwag. W profesjonalnej karierze był to jego 25. zwycięski pojedynek (jeden przegrał). Natomiast bilans Harrisona po tej walce to 27-5.

 

ah

Polecane

Wróć do strony głównej