Radwańska z Wozniacki o półfinał

2010-09-29, 11:59

Radwańska z Wozniacki o półfinał
Agnieszka Radwańska. Foto: fot. PAP/EPA

Agnieszka Radwańska wygrała z Niemką Andreą Petkovic 6:3, 6:3 w meczu 1/8 finału turnieju WTA Tour na twardych kortach w Tokio (pula nagród 2 mln dol.).

Polska tenisistka, rozstawiona z numerem szóstym, zmierzy się teraz z Dunką Caroline Wozniacki (nr 1.).

Było to drugie spotkanie, a poprzednie miało miejsce właśnie w Tokio w tej samej fazie dokładnie przed rokiem. Wówczas krakowianka wygrała w trzech setach 6:4, 3:6, 6:3. W tej chwili 21-letnia Radwańska zajmuje dziewiąte miejsce w rankingu WTA Tour, a starsza o dwa lata Niemka, pochodząca z Bośni, jest 35. na świecie.

Dysproporcje w dotychczasowych osiągnięciach obydwu zawodniczek są raczej wyraźne, bowiem Polka ma w dorobku cztery tytuły w cyklu WTA Tour i 4,137 miliona dolarów zarobionych na korcie, a Petkovic jedno zwycięstwo i 743,5 tys. dol.

Środowy mecz trwał godzinę i 18 minut, a Radwańska cały czas kontrolowała przebieg wydarzeń na korcie, chociaż dwukrotnie przegrywała swój serwis. Sama przełamała podanie rywalki pięciokrotnie, a miała do dyspozycji aż 12 "break pointów". Polka poleciała do Azji z urazem lewej stopy spowodowanym przez przeciążeniowe pęknięcie malej kości jednego z palców. Gra w specjalnych ochronnych wkładkach do butów, zmniejszających obciążenie obolałego miejsca.

Mecz od początku do końca był dobrze prowadzony przez Isię. Styl w jakim wygrała robi wrażenie, jeśli się zwróci uwagę, że praktycznie grała na jednej nodze. W tych okolicznościach ćwierćfinał daje powody do zadowolenia, choć wciąż jesteśmy "pod kreską" jeśli chodzi o punkty, bo rok temu była przecież rundę dalej. Carolina w obecnej dyspozycji wydaje się poza zasięgiem, ale nie tracimy ducha. Każdej zawodniczce zdarzają się słabsze dni, więc trzeba grać swoje i czekać na błędy rywalki - powiedział ojciec i zarazem trener Agnieszki, Robert Radwański.

Przed rokiem Radwańska dotarła w Tokio do półfinału, ale ciężko będzie jej powtórzyć ten wynik, ponieważ już w ćwierćfinale może trafić na wiceliderkę rankingu tenisistek Caroline Wozniacki. Dunka polskiego pochodzenia, najwyżej rozstawiona w imprezie, łatwo uporała się wieczorem z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową (nr 16.) 6:1, 6:2.

W środę do 1/4 finału awansowały także m.in. Rosjanki Wiera Zwonariewa (nr 2.) i Jelena Dementiewa (7.) czy Włoszka Francesca Schiavone (5.), triumfatorka wielkoszlemowego Roland Garros. Schiavone przerwała w trzeciej rundzie zwycięski marsz Japonki Kimiko Date-Krumm, która we wtorek obchodziła 40. urodziny. Pokonała ją 6:3, 6:3.

Wyniki środowych spotkań trzeciej rundy:

Caroline Wozniacki (Dania, 1) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 16) 6:1, 6:2
Wiera Zwonariewa (Rosja, 2) - Roberta Vinci (Włochy) 6:4, 6:0
Francesca Schiavone (Włochy, 5) - Kimiko Date-Krumm (Japonia) 6:3, 6:3
Agnieszka Radwańska (Polska, 6) - Andrea Petkovic (Niemcy) 6:3, 6:3
Jelena Dementiewa (Rosja, 7) - Flavia Pennetta (Włochy) 6:4, 6:2
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 8) - Marion Bartoli (Francja) 6:2 - krecz Bartoli
Coco Vandeweghe (USA) - Julia Goerges (Niemcy) 6:3, 6:0


man

Polecane

Wróć do strony głównej