Lubuskie inwestuje w innowacyjność: 40 mln euro na szkolnictwo zawodowe

2016-09-09, 20:18

Lubuskie inwestuje w innowacyjność: 40 mln euro na szkolnictwo zawodowe
Przemysł ma być innowacyjny, konkurencyjny, ale żeby tak było potrzebni są specjaliści, świetnie przygotowani pracownicy. Foto: Glow Images/East News

Do 2020 roku woj. lubuskie ma do wykorzystania ponad 906 mln euro. To znacznie więcej niż w poprzedniej perspektywie. To również ogromna szansa dla regionu, by stać się bardziej konkurencyjnym.

Posłuchaj

Istotne też jest to, aby angażować środki, które pochodzą nie tylko ze źródeł zewnętrznych w procesy rozwojowe. Tak, aby ten efekt synergii był jak największy – wyjaśnia Paweł Sługocki, ekspert ds. funduszy europejskich z Zielonej Góry. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

A zwiększenie konkurencyjności gospodarki regionu będzie możliwe m.in. dzięki inteligentnym specjalizacjom. Lubuskie określiło trzy specjalizacje: zielona gospodarka, zdrowie i jakość życia oraz innowacyjny przemysł.

Dlaczego zielona gospodarka?

Specjalizacje nie są wynikiem działań podjętych ad hoc przez samorząd województwa, tylko celem ich wyznaczenia. Są wynikiem długoletnich prac, analiz, ekspertyz, tego, co miało miejsce w zakresie przygotowywania regionalnych strategii innowacji.

– Jest to obraz naszego województwa, tego, co się w nim dzieje, tego, które branże, obszary są mocne i stanowią nasze silne strony. Ale są to także te dziedziny życia, które dają dużą perspektywę rozwoju i mogą stanowić o przewadze konkurencyjnej naszego województwa. Lubuskie jest dobrze przygotowane do prowadzenia działalności turystycznej, jest bogate w lasy, jeziora. W związku z tym wybór specjalizacji nie jest przypadkowy i wynika z tych uwarunkowań. Ale też z tego, że w obszarze tych uwarunkowań dzieją się rzeczy, które mogą stanowić o przewadze konkurencyjnej. I stąd ten nacisk na specjalizacje związane z zieloną gospodarką. Posiadamy centra badawczo-rozwojowe, które tymi zagadnieniami się zajmują – wyjaśnia gość Jedynki: Paweł Sługocki, ekspert ds. funduszy europejskich z Zielonej Góry.

Przede wszystkim jest to energetyka odnawialna, budownictwo zeroemisyjne i te wszystkie rozwiązania, które w najmniejszym stopniu wpływają na pogorszenie stanu środowiska naturalnego, ale w znacznym stopniu wspierają gospodarkę.

– Jest tu baza w postaci lubuskich uczelni i instytucji otoczenia biznesu, czy parków naukowo-technologicznych, ale też ta branża bardzo dobrze rozwija się w całej Unii Europejskiej – podkreśla gość Jedynki.  

Już 3,5 mln osób w Unii Europejskiej pracuje w sektorze technologii środowiskowych i tam też są ciągle generowane nowe miejsca pracy. Jest to więc potencjał do rozwoju.

– Na pewno jest. Ale też taka jest polityka unijna. Gospodarka niskoemisyjna, czyli non carbon economy jest promowana przez m.in. alokację środków finansowych, które zostaną przeznaczone na te obszary. W związku z tym jest to kierunek bardzo pożądany. Czy uda się Lubuskiemu i innym polskim województwom w tym obszarze zdobyć przewagę konkurencyjną? Czas pokaże – gdyż wszystko będzie zależało od tego, jak efektywnie działania będą wdrożone, jak środki zostaną wykorzystane, jaki potencjał kadrowy i finansowy drzemie w danym województwie – podkreśla Paweł Sługocki.

Zdrowie i jakość życia, czyli specjalizacja nr 2

Z pewnością niezaprzeczalne walory przyrodnicze Lubuskiego są doskonałą podstawą dla wielu projektów i inwestycji.

– Województwo lubuskie jest bogate w jeziora. Posiada też największą lesistość w kraju – ok. 50 proc. jego powierzchni stanowią lasy. Dlatego jest to potencjał dla turystyki, może nie tej masowej związanej z nowoczesną infrastrukturą, ale raczej tej tradycyjnej, gdzie nie ma setek tysięcy turystów na szlakach. To turystyka wykorzystująca potencjał lasów, jezior, ale w zaciszu i spokoju – ocenia gość Jedynki.

Powstają też nowe produkty turystyczne, takie jak np. Lubuski Szlak Wina i Miodu.

Specjalizacja nr 3: innowacyjny przemysł

Specjalizacja innowacyjny przemysł wynika bezpośrednio z diagnozy mocnych stron regionu.

– Chodzi tu o przemysł związany z technologiami informacyjno-komunikacyjnymi. Uniwersytet Zielonogórski jest dość mocnym punktem na mapie kraju, jeśli chodzi o kształcenie informatyków. Także mocny jest przemysł metalowy i powiązany z nim przemysł motoryzacyjny. Jest także przemysł wydobywczy i energetyczny oraz przemysł od dawna kojarzony z regionem, związany z jego lesistością, czyli drzewny, meblarski i papierniczy. To już są mocne strony – a ich rozwijanie, inwestowanie pozwoli wydobyć konkurencyjność województwa – komentuje Paweł Sługocki.

Przedsiębiorcy z regionu mogą liczyć m.in. na bony na innowacje. Ale nie tylko.

– Agencja Rozwoju Regionalnego prowadzi fundusz pożyczkowy, który wspiera firmy. Stąd przedsiębiorca, starając się o pożyczkę, której udzielamy na bardzo korzystnych zasadach – może ubiegać się właśnie o te środki zwrotne. Również prowadzimy takie projekty, które mogą być wykorzystane na samozakładanie działalności gospodarczej. Są to mniejsze projekty, do 50 tys. zł pożyczki. Także w nowej perspektywie finansowej takie instrumenty są przewidziane. Właśnie dla przedsiębiorców, czyli na dokapitalizowanie Funduszu Pożyczkowego. To są pieniądze, które będą służyć wyłącznie przedsiębiorcom – tłumaczy Hanna Nowicka z Agencji Rozwoju Regionalnego.

Miliony euro na innowacje

Ale najwięcej środków z funduszy europejskich na lata 2014–2020 jest przeznaczonych na innowacje.

– Przedsiębiorcy w ramach nowej perspektywy, w ramach lubuskiego Programu Regionalnego mogą ubiegać się o dofinansowanie swoich pomysłów związanych bardzo szeroko z innowacjami, które chcą przeprowadzić w przedsiębiorstwie. Warunkiem jest jednak to, aby to były bardzo innowacyjne projekty, przynajmniej w skali regionalnej – podkreśla Hanna Nowicka z ARR. 

Na innowacje w gospodarce region przeznaczył ponad 193 mln euro, o które mogą starać się przedsiębiorstwa głównie z sektora MŚP.

– Środki można przeznaczyć na wdrożenie innowacji, na przeprowadzenie prac badawczo-rozwojowych, na opracowanie prototypu innowacyjnej linii demonstracyjnej, na zakup infrastruktury badawczo-rozwojowej – wylicza Monika Przybylska-Judycka z Głównego Punktu Informacyjnego Funduszy Europejskich w Zielonej Górze.

Od edukacji do innowacyjności

Przemysł ma być więc innowacyjny, konkurencyjny, ale żeby tak było, potrzebni są specjaliści, świetnie przygotowani pracownicy.

– Lubuskie wspiera szkolnictwo zawodowe. Ten problem pojawił się w momencie, gdy powstał Program Regionalny, w 2014 roku. Wtedy padło hasło wsparcia w sposób systemowy, zorganizowany kształcenia zawodowego. Uzyskaliśmy w bezpośrednich negocjacjach w Brukseli zgodę Komisji Europejskiej na to, że szkoły zawodowe w regionie będą wsparte projektami pozakonkursowymi. Nie będą stawały w szranki między sobą, ale w jakiś sposób, odpowiednio wcześniej określony i oceniony, środki na rozwój otrzymają – wyjaśnia Marek Kamiński z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.

I dodaje, że obecnie region ocenia kilka konkursów, m.in. na wsparcie szkół, które przeżywają problemy, a wyniki ich nauczania są słabsze.

– I tymi europejskimi pieniędzmi chcemy dokonać pozytywnej zmiany. Przed nami jest też priorytetowy projekt dotyczący kształcenia zawodowego. Największym wskaźnikiem do osiągnięcia jest udział uczniów szkół zawodowych w praktykach i stażach bezpośrednio u przedsiębiorców, u pracodawców. Mamy do osiągnięcia wskaźnik 5,5 tys. na cały projekt, czyli na 6 lat. Ale my go bardzo mocno przekroczymy, takie mam sygnały – ocenia Marek Kamiński.

Poza tym jest też wsparcie młodych ludzi w szkołach zawodowych poprzez kursy kwalifikacyjne, dodatkowe zajęcia, które wzmacniają ich umiejętności zawodowe, jest współpraca z uczelniami wyższymi, szczególnie tymi z regionu oraz współpraca z przedsiębiorcami i pracodawcami. Zarówno w postaci praktyk,  jak i uruchamiania klas patronackich lub nowych kierunków nauczania.

Taką współpracę z przedsiębiorcami prowadzi m.in. Zespół Szkół Budowlanych im. Tadeusza Kościuszki w Zielonej Górze.

– Fundusze z Unii Europejskiej bardzo mocno wspierały szkołę i nastąpił niesamowity rozwój bazowy. Będziemy mogli zmodernizować warsztaty, rozszerzyć je. Tym, co projekt zapewnia, są zajęcia wspomagające i płatne staże dla uczniów u pracodawców. Także nauczyciele będą odbywać staże w tych najlepszych zakładach pracy. Będzie doradztwo zawodowe, będą też dodatkowe kursy dla młodych ludzi, dzięki którym zdobędą oni nowe umiejętności konkurencyjne na rynku pracy. A takie kursy są kosztowne – podkreśla dyrektor Zespołu Małgorzata Ragiel.

Inwestycje z przyszłością

Dofinansowanie to duże ułatwienie i wiele szkół w województwie lubuskim działa właśnie dzięki funduszom europejskim.

– Szkół jest rzeczywiście sporo i też środki, które zostaną zaangażowane z nowego Programu Regionalnego, są bardzo duże. Może to być kwota nawet 40 mln euro. To przede wszystkim tzw. działania miękkie, związane z kształceniem kadr, z profilowaniem zawodowym, z dostosowaniem oferty do konkretnych potrzeb przedsiębiorców. Proces powstania projektu związanego ze szkolnictwem zawodowym też nie wydarzył się od razu. To proces, który trwał, w którego realizację zaangażowanych było sporo podmiotów, a rolę wiodącą przejął samorząd województwa. Uczestniczyły w nim szkoły, samorządy lokalne, przedsiębiorcy, instytucje rynku pracy – po to, żeby efektywność tych niemałych pieniędzy była jak największa – wylicza gość Jedynki.

I żeby te kadry, kształcone często w sposób dedykowany, w kontekście konkretnych potrzeb zgłaszanych przez lokalnych, regionalnych  przedsiębiorców – były jak najlepiej wykorzystane.

– I żeby potencjał województwa w zakresie infrastruktury, uwarunkowań wewnętrznych, zewnętrznych, także poprzez te kadry, które będą dobrze kształcone, można było jeszcze wspomóc – dodaje Paweł Sługocki.

Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra, czyli ZIT

Sporo inwestycji w woj. lubuskim będzie też prowadzonych w nowej formule – będą to tzw. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne (ZIT). A to ze względu na dwie „stolice”, jakie funkcjonują w województwie.

– W tej perspektywie finansowej Unia Europejska kładzie duży nacisk na realizację projektów, które są powiązane funkcjonalnie z centralnym ośrodkiem i z ośrodkami skupionymi wokół tego centrum. Jeżeli chodzi o województwo lubuskie, to mamy i ZIT Gorzów Wielkopolski i ZIT Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Zielona Góra – tłumaczy Sylwia Pędzińska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.

W tej formule realizowane będą m.in. projekty dotyczące gospodarki niskoemisyjnej, na którą region otrzymał ponad 108 mln euro.

Szkoda, że to nie jest 4,5 mld euro

W sumie na lata 2014–2020 Lubuskie ma do dyspozycji ponad 906 mln euro.

– Oczywiście, nie jest to kwota, która wystarczy na wszystko. Jak pokazują pierwsze konkursy, które już się odbyły w ramach RPO, zapotrzebowanie jest dużo większe w stosunku do dostępnych środków. Jeżeli ta kwota byłaby 5 razy większa, to i tak byłaby wykorzystana, i to dobrze: pod względem jakościowym, w miarę sprawnie i szybko, realizując założenia polityki przyjętej zarówno po stronie samorządu województwa, ale i polityk krajowych i europejskich. Kwota 906 mln euro jest pokaźna, większa niż kwota w poprzedniej perspektywie finansowej 2007–2013, ale na pewno nie rozwiąże wszystkich problemów – ocenia gość Jedynki.

Jednak trzeba pamiętać o tym, że środki europejskie – zgodnie z zasadą dodatkowości – wspierają tylko i wyłącznie te działania, które są podejmowane przez rządy państw, przez samorządy lokalne, regionalne, ale nie zastępują tych środków. – W związku z tym istotne też jest to, aby angażować te środki, które pochodzą nie tylko ze źródeł zewnętrznych w procesy rozwojowe. Tak, aby ten efekt synergii był jak największy – dodaje Paweł Sługocki.

Wiele już osiągnięto

Lubuskie ma doświadczenie w inwestowaniu funduszy europejskich. Przede wszystkim dzięki wsparciu funduszy UE zmieniła się i rozwinęła infrastruktura regionu. Układ komunikacyjny, ale także infrastruktura związana z bazą badawczo-rozwojową, z bazą uczelni wyższych, z bazą szkół, w tym zawodowych.

– To są elementy, które bardzo pomogły w tym, żeby teraz rozmawiać o inteligentnych specjalizacjach, ukierunkować swoje działania już na konkretne działania związane z potrzebami regionalnymi. Również bardzo dobrze zostały wykorzystane środki na rozwój przedsiębiorczości. Ponad 500 umów zostało zawartych z przedsiębiorcami na projekty inwestycyjne, które przyniosły bardzo duży efekt dla samych przedsiębiorców, ale także dla społeczeństwa – tworząc nowe miejsca pracy i generując środki finansowe, które mogą być wykorzystane na inne cele – podsumowuje gość radiowej Jedynki Paweł Sługocki, ekspert ds. funduszy europejskich.

Możliwości skorzystania ze wsparcia jest wiele, warto więc odwiedzić punkty informacyjne w Gorzowie Wielkopolskim i w Zielonej Górze. I śledzić strony internetowe: funduszeeuropejskie.gov.pl, gdzie są informacje o prowadzonych lub zbliżających się konkursach.

Sylwia Zadrożna, Elżbieta Szczerbak, Małgorzata Byrska

Polecane

Wróć do strony głównej